Kilka miesięcy temu to było dla mnie duże zaskoczenie, iż Mundin obok (co jest oczywiste) książek związanych ze sztuką planuje wydawać również kryminały. Pomysł znakomity gdyż jak muszę przyznać po lekturze Miami Blues taką książkę o wiele lepiej się czyta mogąc, co jakiś czas zatrzymać wzrok na ciekawej ilustracji. Ilustracje Oli Niepsuj bardzo pasują do klimatu książki i lat 80tych, dekady kiedy rozgrywa się w Miami na Florydzie akcja książki. Nie zgadzam się zawartą na okładce informacją, że to „brutalna i pełna napięcia podróż po wielkim mieście”. Być może tak ta książka była odbierana w latach, kiedy debiutowała, ale teraz, przy dzisiejszych kryminałach (chociażby Jeffa Lindsaya autora Dextera, który również dzieje się w Miami) nie czuje się już tej brutalności i napięcia. Nie wpływa to oczywiście na odbiór ksiązki, gdyż czyta się ją znakomicie w kilka wieczorów.
Mamy znakomite tradycje w ilustracji prozy, fajnie że Mundin wraca do tej tradycji. To pierwsza z serii kryminałów książka z detektywem Moseleyem, kolejne będą również ilustrowane przez najmłodsze pokolenie artystów.
Zdjęcia dzięki uprzejmości wydawnictwa Mundin.