30 maja, 2012

Już jutro aukcja na rzecz Maksymiliana Buczkowskiego-Stępińskiego


Już jutro kolejna aukcja dzięki której możemy pomóc dziecku artystki – Maksymilianowi Buczkowskiemu-Stępińskiemu, synowi Doroty Buczkowskiej. Artystka zbiera pieniądze na rehabilitację swojego syna. Więcej informacji o potrzebach artystki i jej syna można znaleźć na stronie www.maxymilianbuczkowskistepinski.pl
Organizującej aukcję Agnieszce Gniotek udało się zebrać równo sto prac – w tym tak znanych i ciekawych artystek i artystów jak: Maurycy Gomulicki, Olaf Brzeski, Jadwiga Sawicka, Przemek Dzienis, Adam Adach, Magda Starska, Łukasz Jastrubczak czy Paweł Żak. Wszystkie podarowane na aukcję prace można oglądać na wystawie przedaukcyjnej w godz. 12.00-19.00 w siedzibie Fundacji Arton w Soho Factory. A sama aukcja odbędzie się 31 maja o godzinie 19, właśnie w Soho Factory. Katalog prac można zobaczyć też na stronie www.artinfo.pl
Serdecznie zapraszamy!

29 maja, 2012

Rozmowa Radziszewskiego z Dąbrowskim w MSNie kończy trasę promocyjną Sweet Little Lies

To było drugie i ostatnie spotkanie promocyjne „Sweet Little Lies”, najnowszego albumu Kuby Dąbrowskiego.  Spotkanie w konwencji rozmowy towarzyskiej znakomicie poprowadził Karol Radziszewski. Mogliśmy wspólnie uczestniczyć w rozmowie dwójki przyjaciół i dowiedzieć się o tych wszystkich chwilach przed i po naciśnięciu spustu migawki. Było sporo o Polsce, Włoszech, Białymstoku i Mediolanie, chłopakach z liceum i życiu tu i tam.

Dwa spotkania autorskie Kuby Dąbrowskiego praktycznie wyprzedały całość nakładu Sweet Little Lies. To chyba pokazuje jak duże może być zapotrzebowanie na tego typu wydawnictwa – limitowane publikacje artystyczne, gdzie książka jest tym „artystycznym oryginałem”, nie odbitka wykonana na archiwalnym papierze, nie jedno pojedyncze zdjęcie tylko właśnie taka publikacja.

Pozostały jeszcze pojedyncze egzemplarze edycji z osobnym zdjęciem sygnowanym przez artystę. Zainteresowane osoby zapraszamy do naszego sklepu internetowego.

Zdjęcie ArtBazaar

28 maja, 2012

Promocja Sweet Little Lies już dzisiaj o 19 w MSN

Zapraszamy na spotkanie z Kubą Dąbrowskim na dzisiejszym spotkaniu promocyjnym jego najnowszego artbooka Sweet Little Lies.  Wczorajsze, krakowskie wypadło bardzo przyjemnie mamy nadzieję powtórzyć dobrą atmosferę i dzisiaj. Gościem Kuby a zarazem prowadzącym będzie Karol Radziszewski. Dzisiejsze spotkanie będzie jedną z nielicznych okazji do kupna Sweet Little Lies gdyż publikacja ta nie będzie dostępna w szerokiej sprzedaży jako że nakład tej limitowanej edycji rozchodzi się bardzo szybko.

Na zdjęciu okładka Sweet Little Lies (ABR Foto 03)

25 maja, 2012

„Sweet Little Lies” Kuby Dąbrowskiego w niedzielę w Bunkrze Sztuki o godzinie 14

Czyli przedpremierowy pokaz i prezentacja książki. Zapowiadaliśmy krakowskie spotkanie i dzięki uprzejmości osób związanych z trwającym właśnie miesiącem fotografii udało nam się zaprosić was na to specjalne spotkanie z autorem. To dla nas ważne, iż goście i przyjaciele tego krakowskiego festiwalu jako pierwsi poznają tę książkę i posłuchają opowieści Kuby. Podczas spotkanie będzie można kupić książkę. Zapraszamy.

22 maja, 2012

Premiera "Sweet Little Lies" Kuby Dąbrowskiego (ArtBazaar Foto 03) już 28 maja w Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Już 28 maja, równo dwa lata po premierze „Westernu”, ukaże się drugi album Kuby Dąbrowskiego "Sweet Little Lies". "Sweet Little Lies" to publikacja bliźniacza do „Westernu” w formie i treści. „Western”, opowiadał o Monice, o zimie stulecia, jeżdżeniu pociągiem, leżeniu w łóżku i oglądaniu filmów. W „Sweet Little Lies” w te codzienne zdjęcia wkradło się z kolei sporo nostalgii za tym, co gdzieś siedzi w naszej pamięci i kształtuje nasze widzenie świata.
Kuba Dąbrowski tak mówi o „Sweet Little Lies”: „Ta książka jest o wyobrażaniu sobie świata, o którym myślimy, że odszedł, ale tak naprawdę pewnie nigdy go nie było. Romantycznego świata ze starych włoskich piosenek i polskich filmów o łobuzach. Wolałbym fotografować świat, tak jak on naprawdę dziś wygląda, alewszystko układa mi się w jakąś nostalgiczną układankę. Nie kontroluję tego. Obcinam z kadrów niewygodne i niestylowe współczesne elementy, szukam spraw, które są "prawdziwe". Denerwuje mnie to.”


I dalej Kuba Dąbrowski: „Myślę, że to nie jest tylko mój problem. Myślę, że większość "codziennych", pierwszoosobowych" fotografów dokumentalistów cierpi na to samo. I nie tylko fotografów. Tak samo jest z filmowcami, muzykami, projektantami mody itd. Różni koledzy zapuszczają brody jak marynarze lub Hemingway, zespoły grają tak, jakby przeniosły się w czasie. Ta książka jest po to, żeby spróbować sobie z tym problemem poradzić. Skaczę w nostalgię po to, żeby się z niej otrząsnąć. Taki jest plan. Chociaż wspominać i tęsknić jest przyjemnie, to jednak wolałbym się zająć nowymi sprawami. Chciałbym, żeby ta książka była dla mnie jak szczepionka. Przyjemna, ale jednak szczepionka. Przyjąć dawkę, uodpornić się i iść dalej”.




"Sweet Little Lies" jest trzecim artbookiem z serii ArtBazaar Foto. Każda z publikacji  ArtBazaar Foto jest osobnym projektem; tematem zrealizowanym przez artystę i zamkniętym w ramach jednego albumu. Czasami projekt taki trwał kilka miesięcy, czasami kilka dekad. W znakomitej większości są to premierowe pokazy zdjęć.

 ”Sweet Little Lies” ukazało się w nakładzie 300 sygnowanych i numerowanych egzemplarzy. Dodatkowe 15 egzemplarzy specjalnej edycji będzie wyjątkowym rarytasem wydawniczym. W każdym albumie z tej specjalnej edycji będzie dodatkowo odbitka fotografii z albumu wykonana, numerowana i podpisana przez Kubę Dąbrowskiego. Dostępne będą 3 różne zdjęcia, każde w edycji 5 sztuk.

 Podczas spotkania w MSN będzie można kupić książkę Kuby. To może być jedna z nielicznych okazji (planujemy również spotkanie w Krakowie) aby zdobyć tę książkę gdyż poprzednio cały nakład Westernu znikł już po dwóch spotkaniach. Serdecznie Zapraszamy.


Do tej pory w serii ArtBazaar Foto ukazały się:

Jerzy Lewczyński - Archeologia Fotografii – 10 egzemplarzy edycji specjalnej z odbitkami (2 fotografie podpisane przez Jerzego Lewczyńskiego po 5 sztuk) + 90 egzemplarzy albumów numerowanych

Jerzy Lewczyński - Fotografie Pisane (wydane wspólnie z łódzką Galerią Wymiany Józefa Robakowskiego_ - 10 egzemplarzy edycji specjalnej z odbitkami (1 zdjęcie w edycji 10 sztuk, podpisane przez Jerzego Lewczyńskiego) + 90 egzemplarzy albumów numerowanych.

19 maja, 2012

TRZECIA RZECZYWISTOŚĆ – Jerzy Lewczyński z przesłaniem przed otwarciem wystawy w Muzeum Narodowym w Krakowie

Jutro w Muzeum Narodowym w Krakowie  otwarcie jednego z najważniejszych wydarzeń festiwalu Miesiąc Fotografii w Krakowie 2012 - wystawy "Jerzy Lewczyński. Pamięć obrazu".  Na wystawie zobaczymy blisko 120 fotografii ze wszystkich okresów twórczości artysty, od lat pięćdziesiątych do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. To bardzo ważna wystawa gdyż pomimo wielu pokazów tego artysty w wielu miejscach w ostatnim czasie (pisaliśmy już o swoistym festiwalu Lewczyńskiego) to tak kompleksowego pokazu już dawno nie było. Wystawie towarzyszy prawie 3 kilogramowy katalog. Napiszemy o nim już wkrótce.


Kilka tygodni temu Jerzy Lewczyński przysłał nam swoje przesłanie, manifest którym chciał się podzielić za pośrednictwem naszego bloga. Czekaliśmy na ten właśnie moment.

 
Jerzy Lewczyński napisał:

 
Dzień dzisiejszy nie oszczędza nam zmartwień! Coraz to niby nowe prezentacje artystyczne zmuszają nasz umysł do nie dopowiedzianych sensacji! Czyżby wszystko już było?

 
Zaskakuje ewolucja twórczych deklaracji budzących podejrzliwość o ich sens i wartości. Wszystko staje się manifestacją istnienia: ścieżki, drogi, woda powietrze, dom i bezdroża. Umysł człowieka zmusza nas do narastających wątpliwości o sens istnienia! Świat dźwięków rejestruje wszystkie odgłosy: od płaczu dziecka po utwory symfoniczne i szmery maszyn. Krzyżują się wiadomości: mąż zabił żonę, żona męża, dziecko psa, pies kota.

 
 
Musimy pozbyć się pozorów! Sztuka musi być bliższa człowiekowi, nie wystarczy sam krzyk i wątpliwości. Trzeba odejść od banału galanterii na rzecz śladów ludzkiej obecności w każdej postaci. Myśl zamienia się często w materię a troska o codzienność w stare buty czy odzienie. Historia zna okresy upadku kultury i cywilizacji często budzące nadzieję odrodzenia. Dzisiaj wydaje się konieczność spojrzenia na siebie z odległości coraz bliższych gwiazd i narodzin codzienności. Uchylenie zasłony fałszu emocji i wzruszenia.

 
 

Nowa TRZECIA RZECZYWISTOŚĆ leży w nas i zrywa pozorne postronki niewoli! Idzie epoka wzruszeń na widok tego co ludzkie, czułe i zwyczajne. Tajemnica czasu leży w starej szufladzie, półce czy zeszycie. Szukajcie a znajdziecie!


 
Zwyczajność!

 



Zapraszamy na wystawę i na spotkanie z artystą jutro o godzinie 14 w gmachu Muzeum.

Zdjęcia dzięki uprzejmości artysty.

18 maja, 2012

Już jutro Art Yard Sale w Ufficio Primo, będzie dużo dobrej sztuki, będą płyty ArtBazaar Records



Oj bogaty będzie program tego weekendu w Warszawie – to oczywiście weekend gigantycznych kolejek w Noc Muzeów, szeregu nowych wystaw (już dziś wernisaż wystawy Wilhelma Sasnala w  FGF. Ale to także weekend Art Yard Sale w nowym, wspaniałym biurowcu Ufficio Primo na ulicy Wspólnej. Warto przyjść tylko po to, by zobaczyć, jak kapitalista przerobił komunistyczny pałac (miał być dla Bolesława Bieruta) na luksusowy biurowiec.
Targi Art Yard Sale startowały jako ilustratorów, grafików , designerów i projektantów. Tak też będzie w tym roku. Ale będzie też i dużo dobrej sztuki. Wszystko dzięki działowi Sztuka w Twoich Rękach, którym zajmuje się Raster. Oczywiście będzie można zobaczyć prace artystów Rastra: Agaty Bogackiej, Przemka Mateckiego, Oskara Dawickiego, Anety Grzeszykowskiej czy Zbigniewa Libery. Ale Raster zaprosił również artystów z innych warszawskich, a także pozawarszawskich galerii. I tak będą też prace m.in. Tomka Kowalskiego, Igora Przybylskiego, Pawła Śliwińskiego, Karola Radziszewskiego, Agnieszki Grodzińskiej, Gizeli Mickiewicz czy Honzy Zamojskiego.
Będą również płyty ArtBazaar Records , tym razem prezentowane jako mini-dzieła sztuki w stylowych czarnych ramkach.
A tych, którym sztuka się jeszcze nie znudzi, Raster zaprasza do swojej galerii, która mieści się naprzeciwko wejścia do biurowca Ufficio Primo. A są wystawy Anety Grzeszykowskiej i Jana Smagi oraz Macieja Sieńczyka
Art Yard Sale będą trwały od soboty od godziny 12 do niedzieli do godziny 18. Polecamy bardzo gorąco i radzimy się pospieszyć, bo jest wiele unikatów!
Na zdjęciach prace Tomka Kowalskiego i Honzy Zamojskiego.

Kissprint – wystawa grafiki artystycznej z kręgu ASP w Warszawie już dzisiaj w Soho Factory

 KISSPRINT jest inicjatywą studencką – na wystawie będą pokazywane grafiki młodych, zdolnych twórców, w większości nie znanych szerszej publiczności, ale też tych, którzy osiągneli już wiele. Na wernisażu, i na nastepującym po nim afterparty, będzie można spotkać i porozmawiać ze wszystkimi uczestnikami tego wydarzenia. Jest to niepowtarzalna okazja dla ludzi zainteresowanych sztuką, kolekcjonujących sztukę, by nawiązać kontakt z najlepiej zapowiadającymi się artystami młodego pokolenia. Pięćdziesięciu artystów -studentów, dyplomantów, doktorantów i prawie 150 prac w postindustrialnych wnętrzach SOHO Factory na warszawskiej Pradze.


Grupa entuzjastów z kręgu warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych stworzyła wydarzenie, które ma za zadanie rozpropagowanie grafiki artystycznej i zapoznanie odbiorców z tą dziedziną sztuki. Grafika polska ma ogromną renomę na świecie, ale póki co, we własnym kraju nie znalazła jeszcze należnego sobie miejsca- w domach, galeriach, instytucjach. KISSPRINT ma zamiar to zmienić, szczególnie, że przerodzi się w imprezą cykliczną.

Grafika artystyczna jest skomplikowana technicznie, czasochłonna, wymagajaca wyrzeczeń, ale przez to przemyślana i wysublimowana. Graficy z KISSPRINTU twierdzą, że z powodzeniem może konkurować z malarstwem, a nawet je przewyższać- jakościowo i formalnie, właśnie ze względu na jej trudność, wielość przeszkód które trzeba pokonać, by osiągnąć pożądany efekt. Grafika artystyczna dnia dzisiejszego ma różne oblicza. Posiłkuje się coraz częściej drukiem cyfrowym, przybiera formę multimedialną. O tym, że prawdziwie nadąża za współczesnością, i że jest wyśmienitym medium dla naszych czasów, będą mogli się wszyscy przekonać już 18 maja.


KISSPRINT


Wystawa Grafiki Artystycznej z kręgu ASP

18 Maja 2012 \ Piątek

Soho Factory budynek nr 63

ul. Mińska 25

Wernisaż: godz. 19:00

After Party : godz. 21.00

Noc Muzeów : godz. 21:00 – 1.00

Wystawa czynna do 23 Maja

w godzinach 13:00-20:00

Tekst dzięki uprzejmości organizatorów. Na zdjęciach odpowiednio prace Mateusza Dąbrowskiego, Cezarego Poniatowskiego i Jaremy Drogowskiego

17 maja, 2012

Naturalną drogą jest włączanie szuki współczesnej do kolekcji Muzeum Narodowego - rozmowa z Agnieszką Tarasiuk



 Już jutro, 18 maja w warszawskiej Królikarni (oddziale Muzeum Narodowego w Warszawie) otwiera się druga odsłona wystawy SKONTRUM. Na czym polegają tytułowe Ewolucje? – pytamy kuratorkę projektu,  Agnieszkę Tarasiuk.

 SKONTRUM Ewolucje to kontynuacja rozpoczętego pół roku temu projektu. Celowo użyliśmy słowa „ewolucje”, a nie na przykład „rewolucje”. Naszym zamiarem było pokazanie, że naturalną drogą rozwoju kolekcji, nie tylko rzeźby, ale całego Muzeum Narodowego, jest włączanie do niej dzieł sztuki współczesnej. Tak zresztą działo się od początku działalności muzeum; rozwijało się ono równolegle z aktualnie powstającymi zjawiskami artystycznymi. różnych przyczyn ten proces został zahamowany mniej więcej na początku lat 90. Nie widzę powodu dla którego w Muzeum Narodowym  nie miałyby być śladu po jednym z najciekawszych okresów polskiej sztuki.
Koncepcja wystawy zakładała wpisanie prac polskich artystów powstałych w ciągu ostatnich 20 lat w narrację kolekcji rzeźby MNW. Uzyskaliśmy dzięki temu kilka zaskakujących zestawień; pokazujemy „Bombowniczkę” Anny Baumgart koło „Macierzyństwa” Xawerego Dunikowskiego, cykl  „Sztuka jest przemocą” Olafa Brzeskiego ze zbiorem klasycznego XIX-wiecznego portretu , stworzoną specjalnie na tę wystawę, niemal abstrakcyjną rzeźbę Agnieszki Kalinowskiej z kolekcją drewnianej rzeźby dewocyjnej.

Z założenia SKONTRUM jest projektem o funkcjonowaniu instytucji muzeum. Czy to podejście ma realny wpływ codzienną pracę Muzeum Narodowego ?

Nie mogę się wypowiadać w imieniu całości muzeum, ale ta wystawa ma na pewno ogromny wpływ na moją postawę kuratorską i planowanie przyszłości Muzeum Rzeźby. Przede wszystkim przygotowując ekspozycję w grudniu ubiegłego roku zdałam sobie sprawę z bogactwa kolekcj , która jest pod naszą opieką. Z jej siły, ale też potrzeb, to jest ogromu prac, jakie należy wykonać, by o nią zadbać tak fizycznie – konserwatorsko w dziedzinie nauki i popularyzacji sztuki. Bardzo się cieszę, że  dzięki SKONTRUM kolekcja rzeźby ożyła. Zainteresowali się nia krytycy sztuki, ale też artyści, powstały nowe prace. Myślę że taka jest kwintesencja misji muzeum – uczynić dzieła sztuki dawnej aktualnymi. Wydaje mi się ,że podobne procesy zachodzą w całości Muzeum Narodowego  w związku z rearanżacją galerii i nowym otwarciem muzeum. Otwarciem także w znaczeniu symbolicznym, jestem przekonana, że muzeum będzie bardziej przyjazne i atrakcyjne dla zwiedzających. 

Czy Muzeum Narodowe planuje zakupy prac artystów współczesnych?

Znów mogę mówić tylko w moim imieniu ale myślę, że warto powiększać kolekcję o prace współczesne, ale w jakiś sposób związane z Muzeum. Tak właśnie dzięki zrozumieniu i przychylności artystów udało mi się pozyskać dla kolekcji MNW m.in. „Perłę” Maurycego Gomulickiego, „Typologię” Nicolasa Grospierre’a czy ściśle nawiązującą do historii muzeum instalację Agnieszki Polskiej „Wyparcie egipskiego koszyka”. Także obecna Ewolucja pokazuje, że rozwój kolekcji ma wielki sens, a dzielenie sztuki na dawną i współczesną jest absurdem. Musimy jednak trzymać się realiów i dopóki Muzeum Narodowe nie będzie mogło zapewnić kolekcji należytej opieki, nie wybuduje profesjonalnych magazynów i nie zyska pieniędzy na konserwację tego co ma, powiększanie kolekcji byłoby sporą nieodpowiedzialnością.

Jak myślisz, jaką formę przybierać może współpraca między instytucją państwową a prywatnymi kolekcjonerami? Jak oceniasz poziom współpracy publiczno-prywatnej w Polsce?

Jak w każdej innej dziedzinie współpraca publiczno-prywatna budzi wiele kontrowersji. To naturalne, że podchodzimy z wielką ostrożnością do wszelkich działań związanych wydawaniem pieniędzy publicznych. Nie znaczy to jednak, że ten strach ma nas paraliżować. Firmy są naturalnym otoczeniem muzeum. Nie myślę tylko o rynku sztuki, ale także o produkcji gadżetów, restauracjach, wydawnictwach, turystyce. Świadome partnerstwo jest tu niezbędne. Oczywiście pod warunkiem, że stale pamiętamy o naszej misji i współpracujemy z sektorem prywatnym tylko wtedy, kiedy projekt jest w 100% zgodny z celami naszej działalności. A współpraca jest  w pełni transparentna. Możliwości takich działań jest mnóstwo, szczególnie w dziedzinie popularyzacji sztuki. Na pewno muzeum nie może odwracać się do rynku plecami, nie może go nie znać. Z pełną świadomością więc zorganizowałam kolejną odsłonę SKONTRUM z dopiskiem Ewolucje, która miedzy innymi mówi o rynku sztuki. Do współpracy przy tym projekcie zaprosiłam Michała Suchorę , kuratora, który na co dzień pracuje w galerii komercyjnej. Na terenie wystawy organizujemy spotkania dyskusyjne na temat polityki kulturalnej , domeny publicznej i rynku sztuki – to są niezwykle ważnie tematy. Przykład SKONTRUM Ewolucje pokazuje, że galerie komercyjne i prywatni kolekcjonerzy są naturalnym partnerem dla instytucji muzeum. Pozyskaliśmy na wystawę  czyli dla publiczności zwiedzającej muzeum,  kilka naprawdę cennych obiektów.  Okazało się , że wszystkie pochodzą od prywatnych właścicieli – artystów, galerii i kolekcjonerów. Zgłaszając się z prośbą o wypożyczenie spotkaliśmy się z bardzo pozytywnymi reakcjami Dla wszystkich oczywistym było, że dzieła sztuki muszą żyć, muszą być wystawiane, oglądane, analizowane przez jak najszerszą publiczność. Odizolowanie ich od odbiorców, czy to w magazynie muzealnym,czy w prywatnym salonie to ich symboliczna śmierć. Wydaje nam się, że pod tym względem SKONTRUM Ewolucje jest niezwykle udanym projektem. Pokazuje bowiem obopólne korzyści z tego rodzaju współpracy.
 
Najlepsze prace Mirosława Bałki czy Pawła Althamera znajdują się  zagranicą. Czy jest szansa na to, by polskie kolekcje instytucjonalne na czas reagowały na pojawianie się nowych zjawisk artystycznych?

To prawda, szczególnie ostatnie dekady XX wieku były ciężkie dla polskich kolekcji , instytucje były w kryzysie a prywatne dopiero zaczynały się rodzić . Pokazywany na naszej wystawie „Marzyciel” Pawła Althamera to bodaj jedyna rzeźba artysty w prywatnej polskiej kolekcji. Pułap cenowy, jaki osiągają jego prace sprawia, że na ich zakup nie stać większości polskich kolekcji instytucjonalnych.
Od kilku lat jest znacznie lepiej, dzięki programowi ministerialnemu „Znaki czasu” i systemowi lokalnych Zachęt mamy w Polsce kilka naprawdę świetnych kolekcji publicznych. Zachęty to są instytucje obywatelskie oparte na współpracy i udziale środków publicznych i sponsorskich I tu upatrujemy ogromnej, pożytecznej roli prywatnych pieniędzy. Dzięki nim w Polsce pozostaje coraz więcej wybitnych prac polskich artystów robiących międzynarodowe kariery. Odwiedziny w domach kolekcjonerów, rozmowy z nimi uświadomiły nam,  że w ich rękach, a są to często osoby zupełnie anonimowe, jest wiele dzieł muzealnej klasy. Zyskałam tez bardzo cenne doświadczenie – poznałam ludzi, którym obcowanie ze sztuką sprawia autentyczną ogromną radość, mimo, a może właśnie dzięki temu, że artworld  nie jest ich środowiskiem zawodowym. Oni są naszą najlepszą publicznością. Cieszę się, że mogli być także partnerem muzeum. 
Zdjęcia z montażu wystawy dzięki uprzejmości Królikarni

16 maja, 2012

Gówno w plakacie 2009 - 2012

Gówno to jeden z kilku, obok Samorządowców, muzycznych projektów, w jakich uczestniczy Adam Witkowski. Już niedługo premiera oczekiwanej przez nas drugiej płyty Gówna co jest okazją do zaprezentowania bardzo ciekawego archiwum plakatów koncertowych zespołu.

Wszystkie plakaty zostały zaprojektowane przez Macieja Salamona absolwenta grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Salamon maluje, rysuje, wyszywa, robi wideo i plakaty. Sporo wystawia. Czasami dostaje nagrody. Współprowadzi nieregularnik graficzno-literacki KRECHA (www.krecha.org), jest Dyrektorem Artystycznym Galerii GABLOTKA (www.gablotka.blogspot.com), udziela się również w projektach dźwiękowych Gówno i Nagrobki (dawniej Tatrzańska 88).