
Przyszły tydzień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim najważniejsza weryfikacja na rynku sztuki współczesnej – jesienne aukcje trzech największych domów aukcyjnych w Nowym Jorku. Coraz silniej reprezentowani są polscy artyści, którzy, jak widać, nie tylko zajmują czołowe miejsca w rankingach prestiżowych pism o sztuce.
W listopadowych aukcjach licytowane będzie aż 11 prac polskich artystów we wszystkich domach aukcyjnych. W Phillips de Pury oraz w Christie’s licytowane będzie aż sześć prac Piotra Uklańskiego, w Phillips de Pury – 3 prace Wilhelma Sasnala i jedna instalacja Mirosława Bałki. Natomiast w Sotheby’s będzie można kupić instalację rzeźbiarską Magdaleny Abakanowicz.
Trwa festiwal Piotra Uklańskiego, którego praca „Naziści” w październiku stała się najdroższym polskim dziełem sztuki kupionym na aukcji. Nowojorski marszand Jeffery Deitch. zapłacił za tę instalację 568 tysięcy funtów, czyli prawie 3,3 miliona złotych. Teraz Uklański będzie jeszcze silniej reprezentowany. Na tzw. Aukcji I (Contemporary Art Part I) – bardziej prestiżowej aukcji w Phillips de Pury, 16 października (zobacz: aukcjaphillipsdepury) została wystawiona tapeta „Untitled (Skull)” z 2000 roku z estymacją 200-300 tysięcy dolarów (600-900 tysięcy PLN). Będzie to już druga „czaszka” wystawiana na aukcji – poprzednia sprzedała się w tym roku za 408 tysięcy dolarów. Seria liczy łącznie trzy sztuki + AP, a jej wielkość zależy od ściany, na jakiej zostanie zamontowana pod okiem artysty.

Natomiast na drugiej aukcji w Phillips (Contemporary Art Part II) będzie można kupić „perełkę” – zdjęcie galerzystów Galerii Foksal (Galerii Foksal, a nie Fundacji Galerii Foksal) wraz z jej artystami. Na zdjęciu na tle zachodu słońca stoją, od lewej: Marianne Zamecznik, Mirosław Bałka, Adam Szymczyk, Cezary Bodzianowski, Wiesław Borowski, Joanna Mytkowska, Andrzej Przywara, Anna Niesterowicz i autor, czyli Piotr Uklański. To zdjęcie (C-Print na aluminium o wymiarach 118x152 cm), z estymacją 60-80 tysięcy dolarów (180-240 tysięcy PLN) zostało wykonane w pięciu egzemplarzach. Dużo słabsze jest zdjęcie, które będzie licytowane tuż wcześniej na tej aukcji - „Portrait as a Flame”, również w edycji do pięciu sztuk + AP i w formacie 64x49 cm. Fotografia, pochodząca z Galerii Emmanuel Perrotin z Paryża, ma estymację 15-20 tysięcy dolarów (45-60 tysięcy PLN).

wystawiono ubiegłoroczną pracę wykonaną z wiórków zestruganych ołówków i kredek. Podobna praca została sprzedana na ubiegłorocznych targach Art Basel przez galerię Massimo de Carlo z Mediolanu do kolekcji jednego z muzeów za 50 tysięcy dolarów. Dziś podobna praca jest wystawiona w Christie’s z estymacją 100-150 tysięcy dolarów i pewnie pobije tę estymację, gdyż praca jest bardzo efektowna i unikatowa. Na tej samej aukcji w Christie’s (Post-War and Contemporary Art. Afternoon Session) będzie można kupić „fototapetowe” zdjęcie Wezuwiusza z 2000 roku w edycji do pięciu sztuk o wymiarach 170x243 cm. Estymacja 40-60 tysięcy dolarów (120-180 tysięcy dolarów). Drogo jak na fototapetę, niedrogo, jak na Uklańskiego.




Na zdjęciach (kolejno): Piotr Uklański "Untitled (Skull), "Room as a Face" "Untitled (Galeria Foksal and its artists" ; Wilhelm Sasnal "UFO" "Lekcja gimnastyki" "Bez tytułu" oraz Mirosław Bałka "Bez tytułu";
W przyszłym tygodniu o „hitach” jesiennych aukcji w Nowym Jorku, czyli czy Andreas Gursky znów stanie się „najdroższym fotografikiem świata”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz