Odpowiedzi na to pytanie poszukuje brytyjskie Contemporary Art. Society. Członkowie założonego w 1910 roku Towarzystwa są zaniepokojeni stosunkowo niskim zainteresowaniem kolekcjonowania sztuki współczesnej wśród obywateli Zjednoczonego Królestwa. W celu promocji sztuki najnowszej i idei kolekcjonowania sztuki przez osoby prywatne i prawne, stworzyli specjalny program integrujący różne środowiska ze sztuką związane.
Program ten ma na celu z jednej strony ułatwienie kontaktów pomiędzy kolekcjonerami, kolekcjonerami nowicjuszami a artystami, muzeami, krytykami i właścicielami galerii – poprzez wspólne spotkania, robocze obiady, podczas których można dyskutować o sztuce, poprzez wspólne wycieczki do pracowni artystów, z drugiej strony poprzez program edukacyjny, który ma pomóc w lepszym zrozumieniu sztuki najnowszej.
Członkostwo w programie kosztuje, w zależności od zasobności portfela i zakresu programu od 50 funtów (dla studentów) do 2500 funtów dla Patronów Programu.
Czy mamy szansę na podobną inicjatywę w Polsce? Na wspólne działanie ludzi zainteresowanych propagowaniem swoich pasji, propagowaniem pewnych idei? Czy też może pozostaniemy w miejscu gdzie nie wypada mówić o pieniądzach w kontekście sztuki? W miejscu gdzie brak czasu i chęci na edukację, naukę wrażliwości na piękno...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz