28 marca, 2008

Dominacja malarstwa na Armory Show - bezpośrednia relacja z Nowego Jorku

Wczoraj w Nowym Jorku rozpoczęła się jedna z największych imprez targowych na rynku sztuki najnowszej – dziesiąte już Armory Show. Targi, zwykle odbywające się w lutym, kiedy w nowojorskich „wąwozach” wieje przenikliwe zimno zniechęcając przechodniów do przemieszczenia się dalej niż pięć przecznic, tym razem przeniesiono na koniec marca. Nowy Jork powitał kolekcjonerów piękną wiosenną pogodą.

Po raz pierwszy w historii Armory Show więcej niż połowę stanowią galerie europejskie. Łącznie na 160 galerii z Europy przyjechało aż 85. Nie ma na Armory żadnej polskiej galerii – Europę Środkowo-Wschodnią „reprezentuje” rumuński Plan B, który wywołał wielką sensację na ubiegłorocznej edycji targów.
Na pewno da się zauważyć brak największych nowojorskich galerii na targach – na Armory Show nie wystawiły swoich stoisk tacy giganci rynku sztuki jak Gagosian, Marian Goodman czy Barbara Gladstone, zakładając, że i tak wszyscy kolekcjonerzy w ich galeriach się pojawią. „Jaki to ma sens brać udział w targach w mieście, gdzie masz kilka galerii” – media cytują wypowiedź jednego z wielkich galerzystów. Oczywiście, aby przyciągnąć kolekcjonerów galerie te przygotowały wernisaże w trakcie targów – na przykład w siedzibie Gagosiana w Chelsea wystawę „Biało-czerwona” będzie miał Piotr Uklański.

Natomiast inne nowojorskie galerie są obecne na Armory Show – łącznie jest ich aż 50.
Zdecydowanie zauważalnym elementem targów Amory Show jest dominacja malarstwa. Mało jest ciekawych instalacji, wideo jest prawie niewidoczne, fotografii też nie jest zbyt dużo – dominuje malarstwo – małe i duże. Nie wiem, czy to efekt tego, że Amerykanie zdecydowanie „kochają” malarstwo i taką ofertę przygotowali galerzyści, czy też fakt, że targi Armory Show odbywają się w momencie, gdy wszyscy oczekują większego lub mniejszego kryzysu na rynku sztuki najnowszej i galerie przygotowały „bezpieczną” ofertę malarską.
Temat kryzysu jest obecny w rozmowach kuluarowych, a nawet w targowej gazecie wydawanej przez „The Art Newspaper”. Gazeta ta przeprowadziła nawet ankietę wśród galerzystów, znawców rynku sztuki, a także kolekcjonerów – co sądzą o nadchodzącym Armagedonie. Oto niektóre wypowiedzi:
„My otworzyliśmy galerię w Los Angeles 1994 roku, kiedy był totalny dół na rynku sztuki. Te galerie, które otworzyły się w dobrych czasach nawet nie wiedzą, jak ciężko i nieciekawie jest w czasie bessy” – Tim Blum z galerii Blum&Poe.

„Krytyk Dave Hickey ostatnio napisał, że chętnie obejrzy jak kolejna „bańka mydlana” pęka. Choć nie podzielam jego zdania, to uważam, że trochę przeczyszczenia na rynku się przyda. O Boże, w jakim pięknym, błyszczącym g… utknęliśmy” – John Cheim, z galerii Cheim&Reid.

Ale na razie dalej nie widać kryzysu. Prace sprzedają się bardzo dobrze, kolekcjonerzy zapełnili wczoraj wąskie korytarze między stoiskami galeryjnymi. Większość ciekawych prac sprzedała się już pierwszego dnia. Mimo że polskiej galerii w Nowym Jorku nie ma, to polscy artyści są tu bardzo widoczni. Wilhelm Sasnal, Jakub Julian Ziółkowski, Piotr Janas, Sławomir Elsner, Robert Kuśmirowski, Adam Adach, Wawrzyniec Tokarski – prace tych artystów można było znaleźć na stoiskach na Amory Show.

Ale o tym w następnych naszych relacjach. Będzie również relacja z dorocznego (już po raz siódmy) otwarcia kolekcji Susan i Michaela Hortów, największych nowojorskich kolekcjonerów sztuki najnowszej. Zawsze w czasie trwania Armory Show pokazują oni nowe prace w swoim lofcie w TriBeCa w Nowym Jorku.
Zapraszamy. A tymczasem dla zachęty zdjęcia rysunków Jakuba Juliana Ziółkowskiego oraz obrazów Wilhelma Sasnala. Nie muszę dodawać, że sprzedanych od razu pierwszego dnia.


W przyszłym tygodniu kolejne relacje Piotra z Armory Show. Serdecznie zapraszamy. Na zdjęciach kolejno - kolejka kolekcjonerów przed wejściem, prace Jakuba Ziółkowskiego i zestaw prac Wilhelma Sasnala.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

maly detal - Gladstone, a nie Gladsone

Anonimowy pisze...

i chyba nie goldman tylko goodman?

Anonimowy pisze...

nie sadam tylko saddam:
http://www.allegro.pl/item336741969_portret_saddam_husajn_stachyry_jedyny_na_allegro.html