14 czerwca, 2009

Lokal_30 i Czarna oraz inne srodkowoeuropejskie galerie w Bazylei

Jak już pisałem, na targach towarzyszących Art Basel znalazły się dwie polskie galerie – na targach LISTE w browarze nad Renem już po trzeci swoje stoisko miała galeria lokal_30, natomiast Czarna, która pokazywała się na targach Volta, debiutowała w Bazylei.
Lokal_30 obraz Karoliny Zdunek (wielki, czarno-biały blok w cenie 15 tysięcy euro), rzeźby Anny Baumgart (dziewczynka z obrazem, znana z Fotografii Henri Cartrier-Bressona, wykonanej podczas jego podróży do Meksyku)i Macieja Kuraka (obie rzeźby unikatowe, w cenach 13 tysięcy euro), abstrakcyjne obrazy Małgorzaty Szymankiewicz (małe prace w cenie 1200 euro, większe – 3000 euro), również abstrakcyjne fotografie pleśni Filipa Berendta (Ed.5, cena jednej Fotografii 350 euro) oraz rzeźbę inspirowaną Belmerem Zuzanny Janin (cena 3000 euro). Jak zawsze lokal_30 pokazał też program wideo, na który składały się prace Józefa Robakowskiego („Widok z mojego okna”) oraz Tomka Kozaka („Song of Sublime”). W momencie gdy odwiedziłem stoisko lokalu_30, sprzedana była rzeźba Anny Baumgart.
Z kolei galeria Czarna pokazała nowe prace Olafa Brzeskiego. Wielu zwiedzających targi intrygował znany z wystawy „Establishment” „Samozapłon” (cena 12 tysięcy euro, unikat), wystający ze ściany. Również i „Call me Breath” (8 tysięcy euro, unikat), zlicowany z boczną ścianą stoiska był często „dotykaną” pracą, mimo pokrycia jej brudzącą, czarną substancję. Na środku stoiska leżały z kolej spalone czarne kości (też unikat – 5000 euro), na bocznej ścianie wisiały szkice do wystawianych prac artysty, pokazujące jego drogę od pomysłu do realizacji. Do piątku Agnieszka Czarnecka nie sprzedała żadnej pracy, ale pokaz zaowocował wieloma propozycjami wystaw dla Olafa.
Warto jeszcze wspomnieć o innych, ciekawych galeriach z Europy Środkowo-Wschodniej, wystawiających się w Bazylei. Wspominana już przy okazji prezentacji prac Marzeny Nowak słoweńska galeria Podnar pokazała również bardzo ciekawe, unikatowe prace węgierskiego „klasyka” sztuki najnowszej (w kolekcji Zamku Ujazdowskiego w Warszawie), Attilli Csorgo. Jego „przestrzenie Moebiusa”, umieszczone na specjalnych, podświetlonych postumentach powstały dzięki specjalnemu aparatowi, który fotografuje, wykonując cząstkowe zdjęcia, panoramiczne zdjęcia 360 stopni (odbitki widoczne na ścianie). Następnie klisze były łączone w konstrukcje przypominające wstęgi Moebiusa. Cała prace, składająca się z „płaskiej” odbitki fotograficznej, kliszy i świetlistego postumentu kosztowały 13 tysięcy euro.
Z kolei na liste, solowym pokazem Gintarasa Didzapetrisa debiutowała litewska galeria Tulips&Roses, o której już pisałem przy okazji targów w Wiedniu. Wystawa tego młodego, 24-letniego artysty (już wybranego do 500 wystawy „Younger than Jesus”, z której później wybrano 50 uczestników) odbiła się dużych echem zarówno wśród kolekcjonerów, jak i kuratorów. Podstawową pracą pokazywaną na targach był projekt „Konceptas” (czyli po litewsku „Koncept”), składający się z autentycznej relacji radiowej z wypowiedziami mieszkańców wioski Konceptas (taka w rzeczywistości istnieje na Litwie) na temat Sztuki konceptualnej oraz zdjęć wioski (Ed.3, cena 4 tysiące euro). Do tego była konceptualna mapa wioski, (szkic-2000 euro), a także zdjęcie wystawy prac z lat 80. Gerarda Byrne wykonane tak, aby wyglądało na zdjęcie zrobione właśnie wtedy (ed.5, cena 1500 euro, trzy egzemplarze sprzedane).
Po raz trzeci na targach LISTE uczestniczyła też znana rumuńska galeria Plan B (Kluż/Berlin), która była pierwszą galerią pokazującą najnowszą sztukę rumuńską (galeria uczestniczyła m.in. w Willi Warszawa trzy lata temu). Do Bazylei Plan B przywiózł obrazy Serbana Savu (ceny od 4 do 14 tysięcy euro), rysunki Adriana Ghenie (ceny od 4 tysięcy euro) oraz ostatni dostępny egzemplarz znanej pracy Cipriana Muresana „Communism Never Happened”, wycięty z płyt z przemówieniami propagandowymi z czasu komunizmu (edycja 3/3, cena 10 tysięcy euro). Praca to obecnie jest pokazywana we Wrocławiu na wystawie kuratorowanej przez Anetę Szyłak na temat ostatniego 20-lecia.
Inna rumuńska galeria, Mihail z Bukaresztu wróciła na targi LISTE po ubiegłorocznym uczestnictwie w sekcji Art Statements na Art Basel. Obok szkiców Cipriana Muresana pokazała też trzy obrazy z początku lat 70. namalowane przez Iona Grigoriescu. Obrazy przedstawiają osoby, które podróżowały z Gigoriescu pociągiem w czasie gdy jeździł kilka razy w tygodniu 120 kilometrów z Bukaresztu na rumuńską prowincję uczyć rysunku, bo jaki „artysta niewłaściwy ideologicznie” nie mógł znaleźć innej pracy. Galeria Mihail zajęła się skatalogowaniem pracowni 65-letniego dziś artysty i odkryła serię rysunków i obrazów znanego przede wszystkim z performance’ów i zdjęć artysty. Tryptyk, który był wystawiony z ceną 12 tysięcy euro kupiło (oczywiście ze zniżką przysługującą instytucjom) Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, którego komisja zakupowa przyjechała do Bazylei. Wyprzedziło w ten sposób portugalskie Muzeum Sztuki najnowszej, które również chciało kupić te prace.
Z Czech już od trzech lat w targach LISTE uczestniczy galeria Hunt Kastner z Pragi, która w tym roku pokazała m.in. ciekawy projekt młodej czeskiej artystki Evy Kotakovej, która jako temat swoich prac obrała najbliższe otoczenie – dom, szkołę, rodzinę. Jej projekty – prace wideo, zdjęcia czy rysunki, zajmują się nadawaniem nowych kontekstów tym miejscom, pokazują mimowolną opresyjność tych środowisk. Na stoiskuHunt Kastner można było obejrzeć wideo z projektu Evy, która dwa miesiące zamknęła się w mieszkaniu, a następnie zamykała się w nim w jeszcze mniejszych przestrzeniach (róg pokoju, przetrzeń pod stołem). Innym projektem jest całkowite otaczanie się artystki przedmiotami – choćby książkami (ta praca jest teraz na biennale w Pradze. Jej rysunki z projektów można było kupić w cenach 400-600 euro, a zdjęcia (ed.5) – w cenie 500 euro.



2 komentarze:

dzikie łąki pisze...

ja sprzedam obraz Dzikich Łąk, który został usunięty z Opolskiego Schronu Sztuki za pięćset złotych. Ktoś chętny?

pieczarka z garka

Visual Culture pisze...

Muresan dobry ,Brzeski też całkiem całkiem całkiem..w końcu jakiś rzeźbiarz się pokazał na choryzoncie