W ubiegłym roku Abramowicz, który jest także właściciele klubu piłkarskiego Chelsea Londyn i prywatnej przestrzeni sztuki CCC Moscow Garage był jedynym kolekcjonerem z Europy Wschodniej w „10” ARTNews. Wcześniej na tę listę z naszego regionu trafił 3 lata temu ukraiński oligarcha Wiktor Pińczuk, właściciel Pinchuk Art Centre w Kijowie oraz fundator nagrody Future Generation Prize.
ARTNews to amerykańskie pismo o sztuce, które co roku tworzy bardzo prestiżową listę 10 oraz trochę mniej prestiżową listę 200 najważniejszych kolekcjonerów sztuki na świecie. Powstaje ona na podstawie rozmów z kolekcjonerami, dealerami, galerzystami, przedstawicielami domów aukcyjnych, dyrektorami muzeów, kuratorami i konsultantami i zawsze ogłaszana jest w „letnim” numerze ARTnews.

Do „10” trafili natomiast turecki biznesmen Halit Cingillioglu, właściciel konglomeratu finansowego HCBG, kolekcjoner m.in. sztuki impresjonistycznej i najnowszej oraz Laurence Graff – najsłynniejszy jubiler świata, kolekcjoner diamentów, który w ubiegłym roku kupił różowy diament za 46 milionów dolarów – więcej niż kiedykolwiek zapłacono za szlachetny kamień na aukcji.
Na liście 200 sporo się zmieniło. Niestety z przykrością musimy zauważyć, że nadal nie ma na niej żadnego kolekcjonera ani kolekcjonerki z Polski. Są za to inni wielcy kolekcjonerzy rosyjscy: Oleg Baibakow wraz z córką Marią, współwłaściciele Norilskiego Niklu, który również założyli galerię w Moskwie, Red October Chocolate Factory. Są wspomniani Wiktor Pińczuk oraz Roman Abramowicz z Daszą Żukową. Są kolekcjonerzy z całego świata – Grecji (m.in. Dakis Joannou i Dimitris Daskalopulos), Meksyku (Carlos Slim, Eugenio Lopez czy rodzina Garza Sada), Agrentyny (Eduardo Constantini), Brazylii (Bernardo Paz), Hiszpanii (Alicia Koplowitz), Belgii (np. Annick i Anton Herbert), Japonii, Korei i innych jeszcze krajów. Oczywiście najwięcej z USA, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Jest też Lily Safra, która zasłynęła w ubiegłym roku zakupem najdroższej rzeźby świata – „Kroczącym człowiekiem I” Albert Giacomettiego za 65 milionów funtów.
Są też znani nam kolekcjonerzy europejscy i amerykańscy, w których kolekcjach jest najnowsza sztuka polska: Susan i Michael Hort, Mera i Don Rubel, Anita i Poju Zabludowicz, Agnes i Karlheinz Essl, Monique i Max Burger, Ingvid Goetz, Erika Hoffmann, Thomas Olbricht czy Christian Boros.
Pełna lista 200 największych kolekcjonerów sztuki na świecie dostępna jest http://www.artnews.com/issues/article.asp?art_id=3348¤t=True.
1 komentarz:
Świetny artykuł. Pisanie o zagranicznych, wielkich kolekcjonerach, którzy gromadzą polską sztukę współczesną to najlepsza referencja i dobra dla nie wróżba. Niepokoją mnie głosy podważające jej wartość, min. związane z DA Abbey House, który pozycjonuje się inwestując właśnie w sztukę współczesną. Wszędzie na świecie z tego co widzę jest to trend dominujący
Prześlij komentarz