Pamiętam pierwszą wystawę Michała w Rastrze na Hożej – malowane ogłoszenia, modele telefonu Nokia na stole, książki z tektury i papierowy węgiel usypany w rogu pokoju w którym później rezydowała Lampa. Ciężko było się „przełamać” że to też może być sztuka. Jakkolwiek trywialnie to zabrzmi wtedy przekonałem się że sztuka to nie tylko to co wisi na ścianie, że tekturowy model Nokii też może być obiektem sztuki. Często wracam do tej wystawy była bardzo ważna w mojej edukacji.
Dziś być może taką wystawą będzie Żywica na Wspólnej. Bardzo prosta, taka do przegapienia, kontrastująca choćby z bogato kolorową księgarnią. Taka trochę nie wystawa. Bardzo wgryzająca się w miejsce. Nieefektowna. Znowu zaskakująca. Bardzo polecam.
1 komentarz:
Bardzo prosta, taka do przegapienia, kontrastująca choćby z bogato kolorową księgarnią. Taka trochę nie wystawa. Bardzo wgryzająca się w miejsce. Nieefektowna. Znowu zaskakująca. Bardzo polecam.
-proszę o rozwinięcie,wręcz błagam... :)
bo nie śpię już 14 dni... :(
pzdr.
Prześlij komentarz