Grali, z twarzami zamaskowanymi kominiarkami, w galeriach w całej Polsce, grali na Triennale w Paryżu, na Manifesta w Belgii, na koncertach w Niemczech, na ulicach Krakowa czy Lublina. W ostatni weekend, podczas OFF Festival w Katowicach, miała miejsce premiera ich pierwszej płyty, o której teraz z przyjemnością donoszę. Mowa oczywiście o Konradzie Smoleńskim i Danielu Szwedzie, czyli BNNT (dawniej BrownNote).
Ich muzyka ogłusza ścianą dźwięku, wydobywaną ze skonstruowanego przez Konrada instrumentu w kształcie bomby oraz dziką perkusją, graną przez Daniela. Atakują przygotowanego na to widza zarówno w galerii, jak i zwykłych, zupełnie nie spodziewających się tego przechodniów. Czasami też mają z tego powodu zatargi z policją czy strażą miejską.
Płyta CD, wydana przez Qulturap w nakładzie 500 egzemplarzy, przynosi nam 12 szalonych kompozycji, z których każda „opowiada” inną historię ludobójstwa XX i XXI wieku – z Kongo, Argentyny, Somalii, Ugandy czy Afganistanu. Dziś pewnie przygotowaliby nowy kawałek, poświęcony Syrii. A może kto wie, już taki utwór BNNT istnieje?
Warto, nie tylko z powodów kolekcjonerskich, kupić tę płytę, ustawić sprzęt na maksimum głośności i zobaczyć, ile wytrzymamy. A później, dla uspokojenia, można nastawić sobie spokojną, low-noisową płytę Konrada Smoleńskiego „Niuniuni gra na psie”, nagraną z Przemysławem Etamskim, którą wydaliśmy w ArtBazaar Records (zobacz tutaj) . A na dalsze kroki będziemy musieli poczekać - na singiel, którego premiera będzie miała miejsce podczas wrześniowego Gallery Weekend w Warszawie, bądź też na film, który planujemy wydać, wspólnie z Konradem, jako ArtBazaar Records, wiosną przyszłego roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz