Wystawa „Alternatywne zakończenia” to projekt Jakuba Śwircza do którego zaprosił trzech artystów, fotografów: Bownika, Filipa Berendta i Michała Jelskiego. Jest próbą prześledzenia innych możliwości fotografii – odejścia od tradycyjnie stawianego jej wymogu dokumentalności i wykorzystania fotografii jako narzędzia zdolnego do tworzenia niepodległych obrazów. Rzeczywistość dla artystów jest zbędna, obiekty, które stają się przedmiotem ich fotografii, są wynikiem analizy możliwości samego medium, negacji dokumentu. W konsekwencji prowadzi to również do odrzucenia związanych z dokumentem wątków narracyjnych, tutaj po prostu ten język nie obowiązuje. Ten strategiczny odwrót prezentowanych artystów pozbawiony jest znamion ucieczki. Wskazuje natomiast moment, w którym przymus rejestracji, zastąpiony zostaje alternatywą konstruowania samego obrazu.
W „E-słodowym” Bownika uderza silna, malarska kompozycja, gra światłem, która wyciąga z trudnych do zidentyfikowania przedmiotów ich rzeźbiarską naturę. Geometria płaszczyzn jaką wprowadza Bownik pociąga, fascynuje, a jednocześnie nie pozwala przedrzeć się w pierwszym kroku poza poziom zjawiskowości – nazwanie wskazanych przez fotografię obiektów powinno być w klasycznym porządku pierwszą potrzebą, tu jednak przedmioty rekonstruowane w studiu nie dostarczają widzowi informacji o sobie, a ulegają redukcji. Tym samym jego fotografia niczego nie wyjaśnia, a raczej przesłania stojąc w opozycji do dążeń widza.
„Pandemii” Filipa Berendta towarzyszy ciekawość podszyta niepokojem. Niemal wyczuwalna organiczna struktura tej pracy, kondensuje w sobie wszystkie płaszczyzny: rzeźbę, malarstwo, aż po fotografię, która pozwala wydobyć te niezwykłe plamy barwne przypominające dynamiką action painting. Silnie wyczuwalne związki z abstrakcjonizmem mają tutaj przynajmniej podwójną naturę: z jednej strony zdanie się na przypadek – dyktat natury formujący te niezwykłe figury, z drugiej, chłodną, racjonalną, z ducha geometryczną ocenę sytuacji – tylko fotografia może nadać tworzywu Berendta autonomię.
Trzecim tropem, który dopełnia „Alternatywne zakończenia” jest realizacja Michała Jelskiego, anarchizująca, biorąca za swój temat samo zdjęcie jako przedmiot podlegający ciągłej konotacji, pozostający w dyspozycji tych, którzy będą go cytować. Fizyczne działania Jelskiego: fotogramy i budowane z nich kolaże odkrywają kolejne warstwy obrazu. Stanowią również kolejną próbę przełamania lub wręcz zamazania komunikatywności obrazu fotograficznego.
Wernisaż: 12 października (piątek), godz. 18.00
Rondo Sztuki, Katowice
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz