Zapraszamy do corocznej zabawy w głosowanie na wydarzenie
roku 2014. Jakoś tak nam wychodzi, że nie był to rok wielkich emocji. Taki kolejny
rok stabilizacji po latach przełomu ostatniej dekady. W tym roku nominowane
wydarzenia to:
Renesans twórczości
Andrzeja Wróblewskiego – to na pewno był ciekawy rok dla wielbicieli
twórczości Andrzeja Wróblewskiego, do których należymy obaj. Fundacja Andrzeja
Wróblewskiego wydała niesamowitą monografię artysty, w MSN odbyła się sesja
naukowa poświęcona twórczości Wróblewskiego, Fundacja Spectra pokazała swoje
„zdobycze” Wróblewskiego na wystawie w siedzibie Polpharmy, a rok zakończyła
wystawa De.Fi.Cien.Cy w fundacji
Art. Stations Grażyny Kulczyk, na której zestawiono twórczość Wróblewskiego z
malarstwem Rene Danielsa i Luca Tuymansa. Aż strach pomyśleć, co będzie w tym
roku, bo przecież szykują się przecież wystawy prac Wróblewskiego w MSN i
madryckiej Reina Sofia.
Pierwsze
prywatne muzeum sztuki polskiej za granicą – kolekcje tworzone w ciągu
ostatnich kilkunastu lat, w czasach współczesnej nam Polski, powoli stają się własnymi
markami, zespołami prac, które w przyszłości będą punktami odniesienia dla następnych
pokoleń kolekcjonerów i miłośników sztuki. Kolekcja niemieckiego kolekcjonera
dr. Wernera Jerke to jedna z najciekawszych kolekcji sztuki polskiej
obejmującej okres od dwudziestolecia międzywojennego do lat bieżących. Większa
część jego kolekcji już w przyszłym roku zostanie pokazana w prywatnym muzeum,
jakie powstaje w Recklinghausen w Zagłębiu Ruhry, pierwszej tego typu
instytucji na świecie.
Sztuka komiksu na
aukcjach – to był wydaje się przełomowy rok dla polskiego rynku sztuki
komiksu. Oryginalne plansze komiksowe ( a przy okazji animacje i ilustracja
książkowa) regularnie zaczęły się pojawiać na aukcjach specjalistycznych osiągając
na tyle atrakcyjne ceny, iż wytworzyło się dość znaczne zainteresowanie tą
dziedziną. Ruszyła pewna lawina wydarzeń, których owoce będziemy oglądać w
nadchodzących miesiącach (wystawy tematyczne oraz pierwsze instytucje muzealne
związane z tym medium).
Aż pięcioro
polskich artystów znalazło się w 100 najciekawszych młodych malarek i malarzy
zebranych w książce „100 Painters of Tomorrow”. Są to: Ewa Juszkiewicz, Kinga
Nowak, Paweł Śliwiński, Łukasz Stokłosa i Jakub Julian Ziólkowski. Jest to o
tyle ciekawe, że w polskich rankingach czy nominacjach do nagród (Spojrzenia są
tu najlepszym przykładem) kuratorzy i redaktorzy prawie w ogóle nie zauważają
malarstwa. Samo znalezienie się w tej książce jeszcze nie wiele daje, ale
promocja wokół książki jest duża, więc może ta piątka artystów „jutro” dalej
będzie tworzyć ważne i zauważalne prace.
Ustawienia
prywatności w MSN. Kończąca się na początku stycznia wystawa w warszawskiej
instytucji jest pierwszą dużą próbą zestawienia zjawiska w sztuce tego, co w
życiu widać już od kilku lat – przenikania rzeczywistości z wirtualnością.
Brawa dla kuratorki Natalii Sielewicz.
Sztuka współczesna i
najnowsza na aukcjach – współczesny obraz polskiego artysty sprzedany na
aukcji w Polsce za dwa miliony złotych? Jeszcze niedawno brzmiało to jak dobry
żart. Dziś to już rzeczywistość. Za tyle sprzedała się praca Romana Opałki. I
na dodatek nie jest to przypadek odosobniony. Na aukcjach sprzedają się prace
klasyków nowoczesności za naprawdę duże, jak na polskie warunki pieniądze –
kilkaset tysięcy złotych za dobrą pracę jest już normą. Doszło już do tego, że
obroty na aukcjach sztuki współczesnej w Desie są wyższe niż sztuki dawnej –
jeszcze dwa-trzy lata temu rzecz nie do pomyślenia. Powoli polski rynek
aukcyjny upodabnia się do rynku zachodniego.
Zapraszamy do zabawy i głosowania na pasku obok. Można
głosować na więcej niż jedną kategorię.