Książka Sebastiana Frąckiewicza jest serią wywiadów przeprowadzonych przez autora z twórcami
street, a właściwie - urban artu. Wśród rozmówców znaleźli się artyści reprezentujący różne pokolenia oraz organizatorzy
festiwali streetartowych. Publikacja uświadamia przede wszystkim problem
komercjalizacji i niebezpiecznego sposobu myślenia o sztuce ulicy jako
dekoracji pozbawionej cech sztuki krytycznej, która ma skłaniać odbiorcę do
myślenia. Uzmysławia jak skomplikowana jest
praca w przestrzeni publicznej .Pomaga też zrozumieć mechanizmy prawne, społeczne i polityczne, z którymi
zmagają się artyści, organizatorzy oraz odbiorcy.
Istotnym wątkiem, przewijającym się przez niemal wszystkie
wywiady jest temat murali, opanowującej miasta tzw. muralozy. To jak malarstwo wielkoformatowe
zdominowało inne formy street artu i przyczyniło się do narastającej tendencji
komercjalizacji oraz wykorzystywania przez władze tego rodzaju sztuki do
gentryfikacji miast. Dyskusja zwraca uwagę na powiązania wynikające z legalnych
jak i nielegalnych działań w przestrzeni publicznej, ich odbioru przez mieszkańców i wypływające z tego powodu
zarówno inspiracje jak i ograniczenia dla twórców.
„Żeby było ładnie” jest pozycją obowiązkową dla każdego
zainteresowanego tematyką street artu i sztuki w przestrzeni publicznej, ale
również cenną publikacją dla wszystkich, którzy interesują się problematyką
przestrzeni publicznej.
W książce znajdują się wywiady z następującymi osobami: Adam
Jastrzębski (Ixi Color), Grzegorz Kmita (Patyczak), Mariusz Liber (Twożywo),
Peter Fuss, Rafał Roskowiński, Magdalena Drobczyk, Michał Wręga (Sepe), Michał
Kubieniec (kurator Katowice Street Art Festival), Teresa Latuszewska-Syrda
(prezes Fundacji Urban Forms), Przemysław Blejzyk (Sainer), Michał Linow
(Pikaso), Sławek Czajkowski (Zbiok), Wojciech Kołacz (Otecki), Mariusz Waras
(M-city).
Skład i oprawę graficzną przygotował Honza Zamojski.
Premiera: lipiec 2015
Tekst i zdjęcia – materiały prasowe
1 komentarz:
Bardzo chętnie bym sobie to poczytał.
Prześlij komentarz