25 września, 2015

Jak zwykle, czyli na wariackich papierach – rozmowa z Jankiem Zamoyskim



Tydzień przygotowań do WGW i targów sztuki w Wiedniu zamykamy rozmową z Jankiem Zamoyskim z galerii Czułość. Zapraszamy na WGW i wszystkie towarzyszące im wydarzenia.


W przyszłym tygodniu podczas jednego weekendu wrześniowego dwa ważne dla was wydarzenia – Warsaw Gallery Weekend i viennacontemporary czyli targi sztuki w Wiedniu. Jak udało wam się przygotować do tych dwóch wydarzeń?



Nasze wrześniowe wydarzenia zaczęliśmy jeszcze od wystawy w Poznaniu w galerii Ego p.t. Ego Trip, gdzie właściwie po raz pierwszy w naszej pięcioletniej historii pracowaliśmy nad ekspozycją wspólnie z zewnętrznym kuratorem. Ten eksperyment ostatecznie bardzo się udał. Większość naszych zagranicznych artystów przyjechała już wtedy do Polski i dzięki temu mogliśmy wspólnie powiesić wystawę i poznać się lepiej ze Stachem Szabłowskim. Grupowa obecność w Poznaniu, poza udaną wystawą obfitowała też doświadczeniami towarzyskimi.


Po powrocie z Poznania od razu wróciliśmy do pracy nad targami w Wiedniu i wystawą The Gangway przy okazji WGW. Jak nam się udało to wszystko przygotować? Hm, chyba tak jak zwykle, czyli na wariackich papierach, ale pracując też często ponad siły. Mało snu i dużo wrażeń. Na Viennacontemporary bardzo pomógło nam MKiDN a na The Gangway przy okazji WGW, swoją przestrzeń użyczyli nam przyjaciele Matosek-Niezgoda, mający do dyspozycji przestrzeń na ul. Nowogrodzkiej 4. 




Jakie projekty/artystów będziesz pokazywać w Wiedniu a jakie w Warszawie?


Na Viennacontemporary Czułość pokaże prace Stanisława Legusa z wystawy „Zmrok” oraz Janka Zamoyskiego z cyklu Heave Away. Ponadto w ramach kurowanego przez Olafa Stubnera programu Cinema targów (http://www.viennacontemporary.at/en/cinema/) będzie prezentowany film Weroniki Ławniczak. Wystawa "Zmrok" debiutowała w Maju tego roku w tej samej przestrzeni, w której teraz szykujemy naszą wystawę na WGW. Cała ekspozycja Legusa była bardziej spektaklem niż wystawą w klasycznym ujęciu i można było w niej uczestniczyć tylko przez jedną godzinę. Częścią tego przedsięwzięcia były obiekty fotograficzne, które teraz prezentujemy na targach w Wiedniu. „Heave Away” to najnowsza wystawa Janka Zamoyskiego, która po raz pierwszy została otwarta na tegorocznym Photoespana w Madrycie gdzie jeszcze jest otwarta i skąd zostanie wysłana na biennale sztuki na Wyspach Kanaryjskich, wernisaż w listopadzie. „Heve Away” to 21 zdjęć fal oceanicznych powstałych podczas przepłynięcia Atlantyku na pokładzie jachtu, to typologia fal i kontynuacja pracy na styku fotografii i malarstwa. W Wiedniu pokazujemy osiem prac z tej serii. 



W Warszawie przy okazji WGW otworzymy zbiorową wystawę The Gangway będącą zebraniem w jednej, podzielonej przestrzeni siedmiu indywidualnych ekspozycji wszystkich artystów, którzy aktualnie reprezentują Czułość. Wszyscy są już w Warszawie i wspólnie zarywamy noce na Nowogrodzkiej.







Dwie nowe twarze w Czułości to Bao Ting i Johann Winkelmann. Opowiedz proszę, kim są i jak dołączyli do waszego gangu?


Najpierw małe sprostowanie, wobec słowa gang w twoim pytaniu. Tytuł wystawy The Gangway oznacza kładkę, pomost, coś w każdym razie w tym rodzaju, a nie drogę gangu, i jest nazwą instalacji w przestrzeni, która połączy wszystkie 7 indywidualnych ekspozycji. Na wystawie swoje prace pokażą dwie nowe osoby w Czułości. Johann Winkelmann, na co dzień mieszkający w Berlinie jest już z nami od roku ale będzie to jego pierwsza solowa wystawa u nas. Bao Ting jest zupełnie nowym spotkaniem, pochodzi z Chin, ale studiuje fotografię w Mediolanie i właśnie jestem po odebraniu jej z lotniska, gdzie spotkaliśmy się po raz pierwszy.  Nasze spotkanie z Bao i z Johannem ma te samo źródło - jest nim festiwal w Walencji "Incubarte" odbywający się raz na dwa lata, gdzie byłem zaproszony jako juror i gdzie nagrodą dla wybranego artysty jest jakaś forma współpracy z jurorem. Dwa lata temu zdecydowanie w moim mniemaniu najlepsze prace na festiwalu prezentował Johann, w tym roku nie miałem wątpliwości wobec Bao.






Nowogrodzka 4 to wasz nowy „tymczasowy” adres czy coś na dłuższą chwilę?


Nowogrodzka 4 to adres "Matosek-Niezgoda", przyjaciół tworzących bardzo prężnie działający team projektantów wystaw. Użyczyli nam oni swoją przestrzeń na 10 dni, za co bardzo serdecznie im dziękujemy. Wciąż szukamy nowej siedziby dla Czułości i niestety nie mając dużych pieniędzy na wynajem nie jest to łatwe. Czekamy na odpowiedzi od miasta i prywatnych sponsorów. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku oda nam się otrzymać nową przestrzeń.



Na zdjęciach: Stanisław Legus, Bez tytułu (Zmrok), 2015 

Brak komentarzy: