26 kwietnia, 2007

Powrót Abstrakcji?

W najnowszym kwietniowym wydaniu ARTnews tematem numeru jest powrót malarstwa abstrakcyjnego jaki można zauważyć na amerykańskim rynku galeryjnym i wystawienniczym.


Według autorów artykułu, malarstwo abstrakcyjne powraca, chociaż przyznają, iż tak naprawdę nigdy nie znikneło i może tylko przeżywało naturalny okres dekoniunktury zainteresowania i zmieniającej się mody.

Jedną z oznak powrotu abstrakcji ma być przyznanie Tommie Abts nagrody Tunera (Turner Prize) w poprzednim roku oraz coraz bardziej widoczne wystawy poświęcone wyłącznie malarstwu abstrakcyjnemu w przestrzeniach publicznych. Kuratorzy jednej z takich wystaw zauważają, iż dla młodych twórców inspiracją stają się – technologia komputerowa, kosmologia, fizyka kwantowa, czy genetyka. Abstrakcja ma tu być uniwersalnym językiem współczesnej sztuki, efektem globalizacji i rewolucji technologicznej czy też nostalgii za przeszłością….

Według Jarego Gerreisa, kuratora Hammer Museum w Los Angeles, obecne zainteresowanie sztuką abstrakcyjną wynika z zainteresowania artystów korzeniami modernizmu i jego fundamentalnymi zagadnieniami oraz artystami takimi jak Mondrian i Kandinsky. Wskazuje też na rosnące zainteresowanie kolekcjonerów i historyków sztuki latami 60tymi i twórczością powstającą w tym okresie.


Jak to wygląda na naszym rynku? Zauważalne jest zainteresowanie kolekcjonerów i domów aukcyjnych najlepszymi pracami z lat 60tych. Widoczna jest tu ‘promocja’ wybranych twórców sztuki abstrakcyjnej tego okresu i prognozowanie wzrostu zainteresowania kolekcjonerów tą twórczością. Dużym echem odbiła się sprzedaż kilku prac Fangora na aukcjach w Sothebys. Do pełnego „impulsu” brakuje chyba dużej i dobrej wystawy w którejś z głównych przestrzeni publicznych w Polsce oraz „podjęcię dialogu” ze sztuką abstrakcji przez młodych twórców. Jak pokazują ostatnie wystawy przeglądowe współczesnego malarstwa polskiego – „młodzi są realistami” (cały czas).


Na zdjęciu – okładka kwietniowego ARTnews, oraz praca jednego z nielicznych młodych twórców szukającego współczesnego języka abstrakcji - Miłosza Pobiedzińskiego, Łoże Lady Makbet II, 2005, akryl, płótno, 120 x 170 (dzięki uprzejmosci galerii m kwadrat).

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dla miłośników abstrakcji polecam wystawę "W tradycji konstruktywizmu" w galerii GAGA.

Anonimowy pisze...

Kim jest ten Milosz Pobiedzinski? Czy ktos o nim slyszal?

Anonimowy pisze...

Pewnie. Wpadnij do M2.