05 marca, 2008

Wim Delvoye wytatuuje plecy żywego człowieka i "wystawi" go na wystawie

Do tej pory szalony belgijski 43-letni artysta Wim Delvoye tworzył dzieła sztuki tatuując na swojej chińskiej farmie świnie – zarówno wypreparowaną świńską skórę, jak i żywe świnie, które z czasem rosły i tatuaże się powiększały. Ostateczne rezultaty tych prac można było zobaczyć na wystawach (żywe świnie – jak choćby ostatnia w Pekinie). Buduje też maszyny, które nazywa Cloaca – które przerabiają jedzenie na fekalia. Największa SuperCloaca może przerobić 300 kilogramów jedzenia dziennie.
Jednak swoim najnowszym projektem, przygotowanym dla galerii de Pury&Luxemburg w Zurychu Wim Delvoye przebił wszystko. Według niemieckiej prasy Delvoye pokaże…. wytatuowanego człowieka. Będzie to Szwajcar – Tim Steiner, który zgodził się na wytatuowanie swoich pleców według projektu Wima Delvoye, który również podpisał się Steinerowi na plecach.
Jak zawsze w przypadku takiej pracy i galerii komercyjnej pojawia się pytanie – jak można być właścicielem takiej pracy. Delvoye odpowiada na to prosto – podpisany zostanie kontrakt ze Steinerem, który zobowiązuje go do pokazywania nowemu właścicielowi/właścicielce pleców tak często, jak on/ona zażąda. Steiner będzie musiał również brać udział w wystawach. A po jego śmierci skóra zostanie … wypreparowana i przekazana właścicielowi pracy…

Na zdjęciu: prace Wima Delvoye na targach Art Forum w Berlinie na stoisku Arndt&Partner

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To bardzo niemądre i niepotrzebne.

Anonimowy pisze...

masakra :-/

Anonimowy pisze...

chyba juz dośc belkotu. może niech coś zaśpiewa. dupą

Anonimowy pisze...

deja vu, kilka lat temu ogladalem film na planete o podobnych dzialaniach i bylo sfilmowane tam tatuowanie czlowieka...

Anonimowy pisze...

Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.