21 kwietnia, 2008

Daje sobie jeszcze dużo czasu na prace i doświadczenie - rozmowa z Jakubem Czyszczoniem

Kuba, bardzo trudno jest cię złapać, stale jesteś zajęty- pracujesz nad jakimś nowym projektem? Czy prowadzisz tak bogate życie poza artystyczne?

Mam cały czas to samo wrażenie, ze pracuje za mało, ze zawsze jestem przez cos rozpraszany. Może rzeczywiście jest to kwestia tego, ze poza malarstwem, czy projektowaniem jest wiele rzeczy, które mnie interesują, wiele ze "świata poza artystycznego"Staram się jak najwięcej podróżować, odwiedzać nowe miejsca, takie znane i takie również, które odkrywam zupełnie sam, chodzę na koncerty, spotykam się ze znajomymi, to bardzo ważne. Jestem teraz w trakcie pracy dyplomowej na akademii, pracy z dziedziny plakatu i malarstwa, komunikacji wizualnej, w związku z tym pracuje tak naprawdę nad wieloma rzeczami naraz gdyż ta praca będzie miała wiele wspólnego z cytatami, tak przynajmniej chciałbym ja ukierunkować.



Można zauważyć wiele wspólnych cech w pracach Twoich i Twoich kolegów ze Startera. Czy ta zbieżność pewnej stylistyki jest przypadkowa czy też łączy was coś więcej niż zwykła znajomość?

Tak sie akurat zlozylo, ze z większością z pośród artystów startera mam częsty kontakt, to są moi znajomi, z którymi spędzam dużo czasu, zwłaszcza z niektórymi. Rozmawiamy o zupełnie rożnych rzeczach i często sie okazuje ze mamy wiele ze sobą wspólnego, bywa tez tak, ze krążymy wokół podobnych tematów, nieświadomie, a jednak w tym samym czasie. Myślę, ze łączy nas cos więcej niż zwykła znajomość. Z pewnością.



Po raz pierwszy zetknęliśmy się z Twoimi pracami przy okazji projektu związanego z grą słowną HollyFather, HollySpirit, Holocaust… Mógłbyś opowiedzieć nam trochę więcej o tym projekcie?

To był pierwszy "poważny" cykl prac, kiedy świadomie nawiązałem do pewnej rzeczywistości fotograficznej, świadomie tez w nią ingerując. Chciałem zbudować cykl prac, gdzie pejzaż, czy opisywane miejsce będzie bardzo umowne, nawet abstrakcyjne, a jednak rozpoznawalne, najważniejsze jest jednak to, co się dzieje, kiedy zaczyna się manipulować znanymi obrazami, kiedy się odnosi do pamięci a wprowadza nieoczekiwane treści.

Kończysz studia, w tym roku przygotowujesz pracę dyplomową - masz jakieś przemyślenia odnośnie twojego życia jako artysty po studiach?

Przemyślenia są bardzo poważne, nie jest łatwo utrzymać się po studiach ze swojej działalności artystycznej, może trochę łatwiej jest znaleźć prace jako projektant, mimo wszystko obserwując moich starszych kolegów można zrozumieć ze chodzi przede wszystkim o ciężką prace, i odrobinę szczęścia. ja daje sobie jeszcze czas, i chciałbym studiować, gdzieś za granica może.

Czym dla Ciebie (może dla Twojego pokolenia) jest kariera artystyczna? To cos dobrego? Złego? Kojarzącego się z komercją?

Trudno jest mówić o pokoleniu, bo nie czuje specjalnie więzi jako takiej, z ludźmi tak, natomiast więź z pokoleniem, raczej słaba, nie wiem do końca, z czego to wynika, może z pewnej utraty wiary w znaczenie tego pełnego patosu słowa.Wydaje mi się, ze młodzi ludzie, moi rówieśnicy świadomie lub nie odczuwają wielką presje, zaraz po studiach chcą być rozpoznawalnymi artystami, a jak juz pewien pan powiedział, to "nie zawody sportowe". Podobnie jest, jeśli chodzi o związki z galeriami, bo jeśli nawiąże taka współprace ( jeśli w ogole nawiąże...) to daje sobie jeszcze dużo czasu na prace i doświadczenie. Kariera artystyczna nie musi kojarzyć sie z komercja.




Są jakieś tematy zagadnienia, które szczególnie cię zajmują (w sensie inspirują artystycznie)?

Są takie tematy, które wracają, co chwile...na przykład swoisty recycling obrazów Historii, i Historii sztuki, odnajdywanie nowych kontekstów i budowanie abstrakcji. Ale sa tez takie, które pojawiają się sie niespodziewanie. Praca, która pokazałem na wystawie "We Came From Beyond" w poznańskiej galerii Starter była wynikiem w pewien sposób podroży do Norwegii i fascynacji estetyką muzyki death metalowej, jest to temat który teraz wraca również, co chwile..

Gdzie będziemy mogli zobaczyć Twoje prace w najbliższym czasie?

Czekamy...Czekamy, na razie cisza.




Zdjęcia prac dzięki uprzejmości artysty.

10 komentarzy:

krepińska pisze...

"Jak powiedzieć,że jestem trochę zmęczony ale bardzo szczęśliwy?" taka konstrukcja bardziej optymistycznie się kojarzy. Taki ładny żółty piasek i taki holokaust. Ironia na tym obrazie leje się jak żar z nieba.

Anonimowy pisze...

tzw efekt sasnala

Anonimowy pisze...

trudno się czyta ze wzg. na ilość błędów w tekście, w bardzo wielu brak polskich znaków + ortografia kojarzyć przez z z kropką itd)

Anonimowy pisze...

złożyło przez rz

Anonimowy pisze...

taki troche Sasnal, Matecki w jednym.inteligentne?

Anonimowy pisze...

trochę jak mój tatko, tylko że on już nie maluje, bo kasa była tylko na socjalne, więc teraz tatko jest w parlamencie.

Anonimowy pisze...

w ogole trudno cokolwiek powiedziec o artyscie, bo artysta jeszcze prawie nic nie zrobil i w wywiadzie prawie nic nie powiedzial. Pozostaje wrazenie, ze to wywiad-pretekst, zeby wejsc do pracowni i kupic tanio obrazy. Albo wywiad-rewanz, ze sie juz te obrazy tanio kupilo. Proponuje wywiady z tymi, co juz cos osiagneli (przemysleli) np. z Z Kulik, R Maciejukiem, C Bodzianowskim itd itp

Anonimowy pisze...

Na początku zawsze podobają się artyści, którzy przypominają tych których znamy i lubimy. Dlatego pewnie zaraz się będzie mówić o postsasnalu M. Jankowskim. Za to jak pojawia się coś nowego, świeżego, to nie wiadomo jak to ugryźć. O sztuce tego pokolenia będzie można coś powiedzieć z perspektywy 10 lat.

Anonimowy pisze...

Chuck Norris jest samowystarczalny, bo jedyną osobą której Chuck Norris może coś zawdzięczać jest Chuck Norris. Chuck Norris się nie myje. Chuck Norris spojrzy na siebie, a brud sam ucieka.

Anonimowy pisze...

jednak przypomina troche taki pop-banalizm tego ukryć się nie da