Za nami już nowojorskie aukcje – polska sztuka sprzedawała się tak, jak pozostała, czyli słabo. W ogóle nie sprzedały się prace Wilhelma Sasnala i Zbigniewa Rogalskiego, jedna praca Piotra Uklańskiego oraz instalacja malarska Rafała Bujnowskiego sprzedały się poniżej dolnej granicy estymacji. Jedynie jedna praca Piotra Uklańskiego „Untitled (Agnes)” sprzedała się w granicach estymacji.
Zapowiadając aukcję „zgubiłem” jeden obraz polskiego malarza i ta praca okazała się pobić rekord cenowy jego prac na aukcjach zagranicznych. Chodzi o „obraz liczony” Romana Opałki, który był sprzedawany na aukcji w Christie’s 13 listopada. Obraz ten, z dość wczesną numeracją – „3562393-3578633” osiągnął cenę 242,5 tysiąca dolarów (wobec estymacji 100-150 tysięcy dolarów). To nowy rekord cenowy tego artysty, dotychczasowy wynosił 192 tysiące dolarów. To też pokazuje siłę „klasyki” (bo chyba tak można nazwać już Opałkę) i jej przewagę nad „młodą sztuką” w czasie kryzysu.
Wracając do sprzedanych i niesprzedanych prac. „Untitled (Agnes)” Uklańskiego, z 2002 roku, pleksiglasowe „pudełko” pełne ścinków z ołówków i kredek, które utrzymywane dzięki przyciąganiu elektrostatycznemu zmieniają się pod wpływem ruchu jak dziecięcy kalejdoskop, sprzedało się za 81.700 dolarów (245 tysięcy złotych) przy estymacji 70-90 tysięcy złotych na aukcji Phillips de Pury 13 listopada. Tego samego dnia na aukcji w Christie’s sprzedał się dyptyk fotograficzny „Untitled (Haze)” (ed. 5 sztuk) tego artysty. Ale cena wyniosła tylko 15 tysięcy dolarów (45 tysięcy złotych). Estymacja tej pracy wynosiła 20-30 tysięcy dolarów, a rok temu, gdy ta praca nie sprzedała się na aukcji – 60-80 tysięcy dolarów.
Słabo sprzedała się instalacja malarska Rafała Bujnowskiego „Obraz widziane pod kątem” z 2003 roku. To seria pięciu obrazów namalowanych tak, aby sprawiały wrażenie, że obserwujemy je z ostrego kąta. Praca sprzedała się tylko za 15 tysięcy dolarów (45 tysięcy złotych), podczas gdy miała estymację 18-25 tysięcy dolarów.
Ale to i tak lepiej niż prace Wilhelma Sasnala i debiutującego na aukcjach Zbyszka Rogalskiego. Ich obrazy w ogóle się nie sprzedały, choć trzeba przyznać, że estymacje tych prac były wysokie.
Tak więc widać, że problemy, zamieszanie, kryzys (do wyboru, w zależności od poziomu pesymizmu) na rynku sztuki najnowszej dotknęły również polską sztukę.
Na zdjęciu: Roman Opałka, 1965/1 do nieskończoności, detal 3562393-3578633, wymiary 197-135 cm;
4 komentarze:
Handlowanie sztuką powinno być zdelegalizowane tak jak walki kogutów. Bez obrazy.
szkoda ze Opalka to jedyny konceptualista polski którym rynek się interesuje ...
Robert Maciejuk
Mirror of Nature
17.11.2008 - 08.12.2008 Poznań, Galeria Starter
Robert Maciejuk - Mirror of Nature
17 Listopada – 8 Grudnia
Kurator: Honza Zamojski
Galeria STARTER
Ul. Dąbrowskiego 33, Poznań
www.starter.org.pl
Wernisaż wystawy Mirror of Nature odbędzie się 17 listopada, w Galerii STARTER, o godz.: 19:00. Wystawa będzie czynna w dniach 18 – 20 listopada, w godz.: 15 – 18, a następnie po umówieniu telefonicznym: + 48 880861810.
Robert Maciejuk to jeden z najlepszych współczesnych artystów polskich. Na to banalne stwierdzenie musi przystać każdy, kto choć raz miał do czynienia z jego twórczością. Wielowątkowość narracji i wątków prowadzonych jednocześnie przez Roberta Maciejuka znajduje za każdym razem potwierdzenie w perfekcji malarskiej, a częsta przewrotność i perwersyjność treści jest skontrastowana „cichą" i „spokojną" formą. Artysta wygrzebuje z własnej i „zbiorowej" pamięci „okruchy" i cytując ośmiesza lub gloryfikuje.
Na wystawie, która swoim zasięgiem obejmie prawie całą przestrzeń galerii, zostaną pokazane najnowsze prace: rysunki, obrazy, ceramika. Jednak, jak mówi sam Maciejuk, będzie on pracował nad projektem do samego końca, więc i efekt może być zaskakujący.
Nie rubcie Maciejukowi obciachu, to nie portal ogłoszeniowy czy goldenline.
Prześlij komentarz