Wskaźnikiem koniunktury w modzie jest grubość wrześniowego wydania amerykańskiej wersji magazynu „Vogue”. Oczywiście chodzi o ilość reklam w tym magazynie (najważniejszym w roku), które pokazują ile pieniędzy na reklamę są w stanie wielkie domy modowe.
W sztuce najnowszej podobny wskaźnikiem może być grubość wrześniowego wydania ArtForum, wydawanego w Nowym Jorku najpoważniejszego magazynu o sztuce (nie przez przypadek złośliwie nazywa się ten magazyn Ad Forum ze względu na ilość reklam w nim zawartą).
W tym roku ilość stron reklamowych w ArtForum spadła do 206 z 363 stron rok wcześniej. Ubiegłoroczny numer wrześniowy był ostatnim przygotowanym przed kryzysem spowodowanym upadkiem banku inwestycyjnego Lehman Brothers i zamieszaniem na światowych rynkach finansowych.
Że jest słabiej w świecie sztuki najnowszej niż rok temu, widać gołym okiem. „New York Times”, a właściwie słynna Roberta Smith, przeszła się po nowojorskich galeriach, by zobaczyć, jak sobie one radzą w tych trudnych czasach. Roberta Smith pisze o sztuce w NYT już od 1986 roku, więc wiele już widziała. Co zobaczyła teraz? Przeczytajcie. Postaramy się przygotować podobny obraz warszawskich galerii...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz