Szkocja-Anglia 2:2. To nie wynik meczu piłkarskiego, tylko nominacji do tegorocznych Nagród Turnera – najważniejszej nagrody brytyjskiej Sztuki najnowszej i jednej z najaradziej prestiżowych na świecie. Nominację Turner Prize 2011 otrzymali urodzeni w Szkocji: Karla Black i Martin Boyce oraz Anglicy: Hilary Lloyd i George Shaw.
Szkoccy artyści, oboje mieszkający zresztą do dziś w Glasgow to znakomicie znane osoby w brytyjskiej sztuce. Tworząca delikatne, często sprawiające wrażenie mało trwałych, rzeźby z materiałów codziennego użytku (na przykład znakomita seria rzeźb z jednorazowych chusteczek do nosa) Karla Black została nagrodzona za wystawę w berlińskiej galerii Capitain Petzel.
Z kolei tworzący modernistyczne rzeźby Martin Boyce za wystawę w znanej galerii z Zurychu Eva Presenhuber.
Najmniej znana w tym gronie jest robiąca filmy wideo Hilary Lloyd, nagrodzona za wystawę w londyńskiej galerii Raven Row. Jedyny malarz w tym towarzystwie – George Shaw za wystawę w centrum Sztuki współczesnej BALTIC w Geteshead.
Co ciekawe z powodu remontu Tate Britain właśnie w tym centrum sztuki współczesnej położonym na północy Anglii odbędzie się coroczna wystawa nagrodzonych, która rozpocznie się 21 października. Ogłoszenie jednego (lub jednej) zwycięzcy (bądź zwyciężczyni) – 5 grudnia 2011 roku.
Nagroda Turnera przyznawana jest od 1984 roku i jest najczęściej przepustką do wielkiej kariery. Nominowani mogą być artystki i artyści poniżej 50 roku życia, mieszkający i tworzący w Wielkiej Brytanii, którzy mieli w ostatnich 12 miesiącach wyjątkowo ciekawą wystawę indywidualną. Nagrody Turnera otrzymali m.in. Damien Hirst, Grayson Perry czy Mark Wallinger. W ubiegłym roku, za fantastyczną instalację dźwiękową „Lowlands”, nagrodę otrzymała szkocka artystka Susan Philipsz. Trzy lata temu wśród nominowanych była artystka polskiego pochodzenia, Goshka Macuga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz