Czas na podsumowanie mijającego roku i zabawę w głosowanie oraz wybór, waszym zdaniem, najważniejszego wydarzenia w polskiej sztuce. Zaproponowaliśmy w tym roku wyjątkowo dużo, bo aż 19 propozycji. Mamy nadzieję, że dzięki temu każdy z was znajdzie coś dla siebie. Tradycyjnie można głosować na więcej niż jedną pozycję. Milej zabawy. Wyniki przed Nowym Rokiem.
Oto nasze propozycje:
„Fragment” Mirosława Bałki w CSW Zamek Ujazdowski – po Tate Modern, K-21, Reina Sofia twórczość Mirosława Bałki pokazano w końcu nad Wisłą. Wystawa „Fragment” była pierwszą tak dużą retrospektywą prac wideo artysty. I, jak to zwykle bywa, znakomicie zaaranżowaną przez niego samego.
„Polish!” - książka przygotowana przez Monikę Branicką i Joannę Żak z berlińskiej galerii Żak/Branicka, a wydana przez prestiżowe wydawnictwo Hatje Cantz jest prezentacją twórczości 37 najciekawszych polskich artystek i artystów (w skrócie: od Adama Adacha do Artura Żmijewskiego). Książka nie ma ustanawiać hierarchii w Polsce, ale ma przybliżyć polską sztukę widzowi zachodniemu. Po to została przygotowana i napisana. Efekty takich publikacji nie są mierzalne i na pewno nie są widoczne od razu, ale na pewno będą długotrwałe.
Monografie Pawła Althamera i Wilhelma Sasnala w Phaidon – to wyjątkowa sytuacja by aż dwóm polskim artystom angielski Phaidon poświęcił monografię w tej serii, w które wydano już „portrety” takich artystek i artystów jak: Marlene Dumas, Luc Tuymans, Peter Doig, Isa Genzken, Douglas Gordon czy Christian Marclay. Seria Phaidona to jedna z najciekawszych publikacji monograficznych w świecie sztuki. I w mijającym roku FGF ustrzelił w tej serii „dublet”. Podobnie jak w przypadku „Polish!” efekty tych publikacji będą długotrwałe.
Wystawa „Power of Fantasy” w Brukseli - „To pokaz światowej klasy” – tak nazwała przygotowaną w BOZAR w Brukseli wystawę polskiej sztuki współczesnej krytyczka „Finnancial Times” Jackie Wullschlager. Przygotowana z okazji polskiej prezydencji wystawa pokazała co najlepsze w polskiej sztuce – od Schulza i Wróblewskiego po Ziółkowskiego, Sasala i Bąkowskiego. „Samozapłon” Olafa Brzeskiego na plakacie „Power of Fantasy” był jedną z najczęściej reprodukowanych prac tego lata.
Wystawa Aliny Szapocznikow w WIELS w Brukseli – Wystawa „Sculptures Undone 1955-1972” przygotowana przez Elenę Filipović i Joannę Mytkowską jest pierwszą dużą wystawą monograficzną Szapocznikow. Wystawa w Brukseli zebrała entuzjastyczne recenzje, a przecież teraz pojedzie do Hammer Museum w Los Angeles i MOMA w Nowym Jorku. Efekty (rynkowe) tej wystawy już widać. Na ostatniej aukcji w Pierre Berge&Associates lampa autorstwa Szapocznikow osiągnęła cenę ponad 600 tysięcy euro (2,7 miliona złotych)!
Gdzie jest sztuka? – Gallery Weekend & Salon Zimowy – Nareszcie! – chciałoby się powiedzieć. Latem mijającego roku zawiązało się stowarzyszenie najlepszych warszawskich galerii komercyjnych i efekty działalności „Gdzie jest sztuka?” już widać. Najpierw we wrześniu 17 galerii zorganizowało pierwszy w historii Gallery Weekend w Warszawie, a dwa tygodnie temu Salon Zimowy, który (kto wie???) może kiedyś będzie zaczątkiem targów sztuki bądź innego ciekawego wydarzenia komercyjnego. Czekamy na jeszcze większą aktywność w 2012 roku.
Koncerty ArtBazaar Records na WRO Biennale – trochę chwalimy swoje, ale naszym zdaniem to naprawdę ważne wydarzenie – na scenie w Pokoyhoff we Wrocławiu zgromadziliśmy na koncertach: KOT-a, Kashanti, Mariusza Tarkawiana, Piotra Bosackiego oraz Adama Witkowskiego z Mikołajem Trzaską. Można było na żywo usłyszeć „dźwięki polskiej sztuki”. Kto wie, kiedy znów taka okazja się trafi?
Black and White – pierwsza duża wystawa komiksu nie w Muzeum Karykatury, ale w poważnej instytucji – Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Wystawa pokazała czarno-białą, zaangażowaną „kreskę” (Perjovschi, Raczkowski, Bartana,Kentridge,Dumała, Mulloy), przygotowana przez Łukasza Rondudę, na pewno pretenduje do miana jednego z najciekawszych wydarzeń 2011 roku. Tym bardziej, że w Polsce wciąż wiele osób zadaje sobie pytanie, czy komiks jest … sztuką?
Otwarcie Muzeum Współczesnego we Wrocławiu – rok 2011 był rokiem otwarcia kolejnego muzeum sztuki współczesnej. Tym razem po Warszawie (tymczasowa siedziba MSN) i Krakowie (MOCAK), sztukę współczesną można oglądać we Wrocławiu. Muzeum Współczesne otwarto w oszałamiającej przestrzeni dawnego bunkra przeciwlotniczego przy Pl. Strzegomskim. Już po pierwszych wystawach widać, że muzeum, kierowane przez Dorotę Monkiewicz, chce, czerpiąc z bogatego doświadczenia wrocławskiego środowiska artystycznego, pokazywać najciekawsze trendy w sztuce światowej. Czyli – światowa lokalność. Oby tak dalej.
Wystawa „Thymos. Sztuka gniewu 1900-2011” w CSW Znaki Czasu w Toruniu – a raczej dyskusja, jaką wywołała wystawa kuratorowana przez Kazimierza Piotrowicza. Polemizowali, ganili, chwalili, kłócili się na jej temat kuratorzy, dziennikarze, publicyści, krytycy, wreszcie sami artyści. Jedni zabierali prace z wystawy, inni popierali wolność doboru prac i prawo kuratora do nadania im nowego, nawet najbardziej szalonego, wymiaru. Słowem – jakby nie mówić – wydarzenie.
Wystawa „Panorama” Rafała Bujnowskiego w zielonogórskiej BWA – Na wystawie tylko jeden obraz. Ale za to jaki! Monochromatyczny, namalowany odblaskową farbą Lamp Black, długi na pięć metrów, obraz przywołuje słynne widoki horyzontu morskiego Hiroshi Sugimoto. Tylko że japoński artysta fotografował morskie pejzaże, a Rafał je tworzy. Jedno z nielicznych wydarzeń, które wciąż mają miejsce – wystawa potrwa do końca 2011 roku.
„Sportowcy” Edwarda Dwurnika - ,,Nikomu niepotrzebne, okropne, złośliwe, brzydkie obrazy'' Edwarda Dwurnika tworzone przez ponad dwie dekady. Pokazują Polskę okresu transformacji. Po raz pierwszy razem, zebrane przez niemieckiego kolekcjonera i miłośnika polskiej sztuki Osmana Djajadisastrę. Znakomite wydawnictwo, które nigdy by nie powstało, gdyby nie „szalony” pomysł jednej osoby. Jednostka może dużo!
Trasa The Bnnt po kraju – Polska sztuka nigdy wcześniej nie brzmiała tak wyraziście jak w ostatnich latach. Pojawiło się pokolenie artystów dla których muzyka jest równie istotnym medium jaki malarstwo czy video. The Bnnt (Konrad Smoleński i Daniel Szwed) wraz z ekipą wyszli ze swoim projektem do galerii i klubów w całej Polsce, rejestrując zespół w drodze, na parkingach, drogach krajowych i podczas koncertów. W przyszłym roku ukaże się wideo z tych wojaży.
Śmierć Romana Opałki i Jerzego Nowosielskiego (prawie) niezauważone – W tym roku umarło dwóch wybitnych artystów. Jeśli czytacie i oglądacie mainstreamowe media, to mogliście to przegapić. W pierwszym przypadku czytaliście w tym czasie głównie o śmierci Andrzeju Lepperze, w drugim o kradzieży z domu artysty. O artystach wszyscy pamiętają tylko podczas organizacji aukcji charytatywnych (lub jak pogryzą psa). Nawet, gdy są tak wybitni, jak Opałka i Nowosielski.
Sasnal w Whitechapel Gallery – Podsumowanie i retrospektywa 40-letniego artysty w jednej z najważniejszych galerii na świecie. Lata walki ma już za sobą? Czas na stabilizację? Chyba jednak „dzień jak co dzień” kolejne godziny nad płótnem i za kamerą. A poza wszystkim znakomite obrazy i wideo.
Selfpublishing – Dzięki rozwojowi nowych technologii selfpublishing pozwala na szybkie i tanie przygotowanie i wydrukowanie publikacji z twórczością własną czy zaprzyjaźnionych artystów. Pojawia się coraz więcej wydawanych własnym sumptem foto i artbooków, plakatów i grafik (wydawnictwa Moravy, Miesiąca Fotografii w Krakowie, Sputnika czy nasze ArtBazaar). Powstają pozycje, które za chwilę będą obiektem pożądania niejednego kolekcjonera.
Kronikarki. Zofia Chomętowska i Maria Chrząszczowa – Dokumentacja powracającej do życia powojennej Warszawy opowiedziana zdjęciami dwóch kobiet Zofii Chomętowskiej i Marii Chrząszczowej. Przypomniane i zebrane w postaci książki Fundacji Archeologii Fotografii.
Przypomnienienie Rechowiczów – Przypomnienie, a nawet przywrócenie do życia twórczości dwójki artystów – Hanny i Gabriela Rechowiczów. Wszystko dzięki książce Maxa Cegielskiego – „Mozaika. Śladami Rechowiczów” i wystawie w Galerii Kolonie. „Mozaika” to opowieść o Hannie i Gabrielu Rechowiczach, opowieść o odchodzeniu i przemijaniu, znikającym PRL-u i naszej pamięci. Świetnie napisana, pasjonująca historia.
Obok. Polska – Niemcy. 1000 lat historii w sztuce. Wystawa w Berlinie to jedna z najważniejszych prezentacji sztuki polskiej ostatnich lat. Dzięki Andzie Rottenberg zobaczyliśmy jak nasze sąsiedztwo odbijało się w sztuce wizualnej. Ale nie obyło się bez zgrzytów – praca „Lego” Zbigniewa Libery i praca Piotra Uklańskiego nie pojawiły się na wystawie, a „Berek” Artura Żmijewskiego został zdjęty decyzją dyrektora Martin Gropius Bau. Szkoda!
4 komentarze:
polecam, staralem sie jak najwiecej napisac :)
http://www.rp.pl/artykul/368008,698543.html
http://www.artinfo.pl/?pid=events&sp=relation&id=15837&lng=1
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114530,10081027,Ostatni_wywiad_Romana_Opalki_przed_smiercia___Pozostalaby.html
http://www.artbiznes.pl/?s=opa%C5%82ka
pozdrawiam, robert
nie zapominajmy również o warszawskiej Galerii Czułość. w stolicy nie było drugiej tak przekrojowej prezentacji selfpublishingu w dziedzinie fotografii
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=13049&wystawa-sam-sie-publikuj-w-czulosci
http://www.tarnow1000.pl/
tego mi tu zabrakło
Prześlij komentarz