Wspólne tworzenie i sygnowanie prace w malarstwie do rzadkości (Modzelewski/Sobczyk czy Borowski/Śliwiński) ale też i do częstych nie należy. Najczęściej jest wyrazem bliskich relacji współtworzących prace artystów, niż wartością dodaną tworzącą nową jakość. Bardzo często 2 plus 2 nie daje 5 tylko bardziej jedno czy drugie 4 przez dominację „stylu” jednego czy drugiego artysty. Tak, mam wrażenie dzieje się i tutaj, czasami dominuje Matecki (w duecie z Rogalskim) czy Susid ( w duecie z Mateckim). To oczywiście nie jest żadna krytyka gdyż osobiście duety malarskie bardzo lubię i tej wartości dodanej szukam nie w pracy końcowej a w samym akcie tworzenia, dialogu artystów. Swoją drogą to może być bardzo ciekawy pomysł na stworzenie unikalnej kolekcji sztuki, składającej się wyłącznie z duetów, czy grupowych wystąpień artystycznych.
Przemek od samego początku, od kiedy obserwujemy jego prace, szuka dialogu, szuka alternatywnych interpretacji do pierwotnie użytych symboli czy znaczeń. Teraz zaprosił do tego swoich kolegów, artystów. Bardzo ciekawa wystawa. Zapraszamy.
Na zdjęciach wspólne obrazy Przemka Mateckiegi i Pawla Susida.