„14.III 2014 Wymuszona obietnica redaktorów złożona sobie
nawzajem: nawet gdy w następnym tygodniu odkryjemy jakąkolwiek nieznaną
wcześniej pracę Andrzeja Wróblewskiego, nie znajdzie ona miejsca w niniejszej
monografii. Zgodzić się z nią nie jest łatwo” – tak zaczyna się książka
„Unikanie stanów pośrednich. Andrzej Wróblewski 1927-1957”, wydana przez
prestiżowe niemieckie wydawnictwo artystyczne Hatje Canz. Te słowa oddają ducha
tej książki, która mimo że jest wspaniałą monografią artysty, to nie zatraciła ducha,
który recepcji twórczości Wróblewskiego towarzyszy od prawie 60 lat.
Dużo łatwiej byłoby „zrobić” książkę klasyczną – poprosić o
teksty kilka znanych osób, zeskanować znane już wszystkim prace Andrzeja
Wróblewskiego niż przez prawie trzy lata pracować jak zespół prywatnych detektywów
szukając nieznanych prac, rekonstruując jego notatki w rocznych kalendarzykach,
poszukując zdjęć portretowanych przez artystę osób. A jednak Magdalena
Ziółkowska i Wojciech Grzybała nie poszli utartym schematem. Przygotowali taką
monografię, na jaką sobie Andrzej Wróblewski zasłużył, zarówno swoją
twórczością, jak i legendą, jaka powstała po jego tragicznej śmierci. Ta
monografia jest imponująca również swoimi rozmiarami ciężka (kilka kilogramów
wagi), ma 752 strony i 864 ilustracje. Wiele z tych ilustracji to prace
Wróblewskiego, które nigdy nie zostały pokazane, są jego zdjęcia, dokumenty,
notatniki i szkicowniki. Zrekonstruowane są wystawy Wróblewskiego, w tym ta
najważniejsza – w Pałacu Sztuki w Krakowie w 1958 roku, którą, jak się okazało,
zdokumentował Wojciech Plewiński. Są też podróże artysty, w tym ta
najważniejsza – do Jugosławii, która zaowocowała słynną serią „nagrobków”.
W tej książce jest wszystko, czego potrzebują badacze
zajmujący się spuścizną Wróblewskiego. Ale nie jest to kolejna „cegła” do
postawienia na półce, czy też „coffie table book” (nie wszystkie stoliki kawowe
utrzymają chyba tę monografię). To pełna pasji książka stworzona przez osoby,
które naprawdę chciały ją zrobić. Równie ciekawe są eseje, napisane przez takie badaczki i badaczy jak Charles Esche, Bronislav Dimitrijevic, Eckhart Gillen czy Agnieszka
Szewczyk. I w końcu jest też sam Wróblewski ze swoimi tekstami, publikowanymi i
tymi niepublikowanymi, luźnymi notatkami i „Pamiętnikiem samobójcy”.
Tę książkę trzeba mieć, zwłaszcza, że przecież jesienią w
Muzeum Sztuki Nowoczesnej odbędzie się duża retrospektywa twórczości Andrzeja
Wróblewskiego, której kuratorem będzie Eric de Chassey. W księgarniach w Polsce
książka powinna być najpóźniej w ciągu 2 tygodni. Najprawdopodobniej będzie
można ją kupić podczas targów Art Basel w księgarni targowej.
„Unikanie stanów pośrednich. Andrzej Wróblewski 1927-1957”,
pod redakcją Magdaleny Ziółkowskiej i Wojciech Grzybały, 752 str., kolor, 864
ilustracje; wydawcy: Fundacja Andrzeja Wróblewskiego / Instytut Adama
Mickiewicza / Hatje Cantz Verlag; cena w Polsce: 198 PLN; dystrybucja międzynarodowa: Hatje Cantz
Verlag; dystrybucja w Polsce: TMC ART
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz