14 marca, 2007

Czym nas jeszcze zaskoczy Damien Hirst?

Brytyjczyk Damien Hirst dzięki wystawie w kalifornijskiej galerii Gagosian został przez angielską prasę obwołany najlepiej sprzedającym się żyjącym artystą na świecie.
Wielki come back Hirsta, odbywający się przy użyciu PR-owej propagandy Gagosiana, najważniejszego i najskuteczniejszego galerzysty na świecie, jest iście imponujący. Na najnowszej wystawie w oddziale Gagosian Galery w Los Angeles Hirst sprzedał 28 prac za przeszło 25 milionów funtów (blisko 150 milionów PLN), czym przebił dotychczasowy rekord sprzedaży prac z jednej wystawy – amerykańskiego malarza Jaspera Johnsa, który sprzedał swoją kolekcję grafik za łączną sumę 41 milionów dolarów (około 120 milionów PLN).

Na wystawie w kalifornijskim Gagosian, Hirst, znany najbardziej z umieszczenia w formalinie rekina i pokazania go w olbrzymim akwarium (praca The Physical Impost-Ibility of Heath In the Mind of Someone Living z 1991 roku – należąca do kolekcji Steve Cohena), pokazał prace na płótnie złożone z tysięcy motyli w szklanych gablotach. Każda z tych gablot otrzymała tytuł z wiersza jednego z najwybitniejszych angielskich poetów XX wieku, Philipa Larkina.
Według brytyjskiej prasy prace te zupełnie urzekły kalifornijską śmietankę i dzięki sprawnej akcji PR-owej większość z nich została sprzedana jeszcze przed wernisażem. A na wernisażu Hirsta pojawiły się takie sławy sztuki i pop kultury jak Richard Philips, Dennis Hopper, Kirsten Dunst, Mila Jovovich, Naomi Campbell, Courtney Love, Robert Downey Jr., Lance Armstrong czy Arnold Schwarzenegger. Każda z gwiazd chciała się pokazać na tym wernisażu, a przy okazji zobaczyć prace Horsta. Nabywcami prac są prywatni kolekcjonerzy z USA, ale też gwiazdy Hollywood, jak choćby aktorka Courtney Cox („Przyjaciele”).
Ta wystawa to wielki sukces czołowego przedstawiciela Britartu, na którym wielu krytyków położyło już krzyżyk. Tymczasem zarówno wystawa prac z kolekcji Hirsta, którą pod koniec ubiegłego roku artysta pokazał w londyńskiej Serpentine Galery (były tam prace m.in. Andy Warhola, Jeffa Koonsa, Sarah Lucas czy Tracey Emin), jak i wystawa w Kalifornii, to wielki sukces komercyjny i frekwencyjny.
Pytanie, czym znów nas zaskoczy Damien Hirst?

Na zdjęciu: Damien Hirst, The Explosion Exalted, 2006, średnica ok. 213 cm

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Pewnie niczym.
Sztuka na usługach możnowładców i snobów- znowu... :(