„O planowanej na jesień Twojej wystawie w Zachęcie. Co spowodowało, że zgodziłeś się na tę wystawę?
Bo Zachęta to dobre miejsce. Po 2002 roku miałem propozycje wystaw w różnych miejscach na świecie. Polska nie była miejscem, gdzie najbardziej chciałem mieć wystawę. W pewnym momencie zacząłem się źle z tym czuć, że nie miałem żadnej wystawy w Polsce, że mówi się o mnie, o moich obrazach, w kontekście forsy. Chyba trochę unikałem tej wystawy, bo najtrudniej jest zrobić wystawę w miejscu, gdzie się mieszka. Jak mieszkałem w Tarnowie, to dla mnie zajebiste było to, że nikt nie wiedział, czym się zajmuję, tylko byłem gościem, który od lat tam mieszka.
Ale to się zmieniło, bo zajmujesz trzecie miejsce na stronie Tarnowa w rankingu na najważniejsze postacie świata kultury…
Na szczęście to się stało już po tym, jak się wyprowadziłem z Tarnowa.
Rusza Cię to, w jaki sposób jesteś odbierany? Nas denerwują wszystkie chamskie opinie o Tobie w Internecie. O tym, że „jelenie” kupują Twoje drogie, wypromowane obrazy. Jak na to reagujesz?
Przez jakiś czas było mi to obojętne i wydało mi się, że ścieknie to po mnie, jak po kaczce. Ale nie, kurwa, to jest bardzo, bardzo nieprzyjemne. Bardzo chujowe. To mnie ciągle spotyka. Oprócz głupich komentarzy, jest też dużo nieprzyjemnych. To trochę polskie piekło.
Odreagowujesz to?
Nie, później zapominam to, na szczęście. Chciałbym się wytłumaczyć z tego wszystkiego, ale to ponad moje siły. Odpisywać ludziom”
Bo Zachęta to dobre miejsce. Po 2002 roku miałem propozycje wystaw w różnych miejscach na świecie. Polska nie była miejscem, gdzie najbardziej chciałem mieć wystawę. W pewnym momencie zacząłem się źle z tym czuć, że nie miałem żadnej wystawy w Polsce, że mówi się o mnie, o moich obrazach, w kontekście forsy. Chyba trochę unikałem tej wystawy, bo najtrudniej jest zrobić wystawę w miejscu, gdzie się mieszka. Jak mieszkałem w Tarnowie, to dla mnie zajebiste było to, że nikt nie wiedział, czym się zajmuję, tylko byłem gościem, który od lat tam mieszka.
Ale to się zmieniło, bo zajmujesz trzecie miejsce na stronie Tarnowa w rankingu na najważniejsze postacie świata kultury…
Na szczęście to się stało już po tym, jak się wyprowadziłem z Tarnowa.
Rusza Cię to, w jaki sposób jesteś odbierany? Nas denerwują wszystkie chamskie opinie o Tobie w Internecie. O tym, że „jelenie” kupują Twoje drogie, wypromowane obrazy. Jak na to reagujesz?
Przez jakiś czas było mi to obojętne i wydało mi się, że ścieknie to po mnie, jak po kaczce. Ale nie, kurwa, to jest bardzo, bardzo nieprzyjemne. Bardzo chujowe. To mnie ciągle spotyka. Oprócz głupich komentarzy, jest też dużo nieprzyjemnych. To trochę polskie piekło.
Odreagowujesz to?
Nie, później zapominam to, na szczęście. Chciałbym się wytłumaczyć z tego wszystkiego, ale to ponad moje siły. Odpisywać ludziom”
– to fragment rozmowy z Wilhelmem Sasnalem, której pierwszą część opublikujemy już jutro. A w niej – o malowaniu i zamalowywaniu obrazów; o eksperymentach z widzeniem, czyli o obrazach na wystawę w nowojorskiej Anton Kern Galery, której otwarcie planowane jest na 8 marca; o przeprowadzce do Krakowa i kontaktach z kolekcjonerami. To wszystko już jutro. Zapraszamy!
4 komentarze:
Ale, kurwa, zajebisty wywiad. Do tej pory wszystkie były chujowe!
Tak apropos kto jest znany w Tarnowie....
http://www.tarnow.pl/historia/znani_tarnowianie/index.php
Sasnal,Sasnal? nie ma Sasnal jest Sosnicka...
Kultura kurwa!
ale podbijają bębenka
Prześlij komentarz