Jeszcze sześć-siedem lat temu jedyne polskie nazwiska jakie znawcy sztuki byli w stanie wymienić (obok oczywiście tak historycznych nazwisk jak Kobro, Kantor czy Stażewski), to Abakanowicz i Bałka. Dziś ci artyści nadal są obecni w międzynarodowym obiegu sztuki, ale obok nich pojawiła się cała plejada młodszych artystów.
Oczywiście najbardziej poszukiwanym polskim artystą jest Wilhelm Sasnal – w tym roku obecny na stoiskach Sadie Coles z Londynu i Anton Kern Gallery z Nowego Jorku (obok oczywiście stoiska FGF).
Liczba osób pytających o możliwość kupna prac Sasnala zwykle przekraczała 10 na godzinę. Dlatego galerzyści Wilego mogli tak naprawdę wybrać, do jakiej kolekcji i jakiemu kolekcjonerowi sprzedać jego prace.
Podobnie jest z młodszym kolegą Wilhelma z FGF, Jakubem Julianem Ziółkowskim. Jego pojawienie się na ubiegłorocznych targach Art Basel w ofercie Hauser&Wirth z Londynu spowodowało wzrost zainteresowania tym artystą, które kontynuowane jest do dziś. I przekłada się na sprzedaż prac, o której już pisałem.
Trzeci malarz z Fundacji, Piotr Janas, był w Bazylei pokazywany również przez berlińską galerię Nourbakhsch, która zaprezentowała jego olbrzymi, robiący niesamowite wrażenie dyptyk.
Jak zwykle polską sztukę pokazuje kolońska galeria Johnen+Schoettle. W tym roku jest to obraz z serii „Negatywów” Rafała Bujnowskiego. Kosztuje 6800 euro.
W samym rogu stoiska kolońskiej galerii stoi także niepozorna fotografia, wyglądająca na „vintage” z XIX wieku – to znany projekt z Galerii Potocka Roberta Kuśmirowskiego. Przed kilkoma laty artysta stworzył m.in. dla ludności Krakowa stare atelier fotograficzne, gdzie można było się sfotografować w stroju z epoki.
Ta fotografia (unikatowa, w misternej ramce) kosztuje 3500 euro. Niedaleko, na stoisku berlińskiej galerii neuerriemschneider z kolei w oczy rzucało się czarne zaproszenie na performance „Wyprawa do lasu” Pawła Althamera z ubiegłego roku.
Po tegorocznym sukcesie wystawy Pauliny Ołowskiej w nowojorskiej Metro Pictures można było się spodziewać, że również w Bazylei jej prace spotkają się z dużym zainteresowaniem kolekcjonerów. Prace Ołowskiej wystawiły dwie galerie: właśnie Metro Pictures – neon „Dancing” (sprzedała się cała edycja do 3 sztuk po 12 tysięcy dolarów za sztukę, zdjęcie tego neonu z Nowego Światu w Warszawie można było ostatnio kupić na aukcji charytatywnej w CSW) oraz Bucholz Galerie, która za 30 tysięcy euro sprzedała obraz-kolaż Ołowskiej, również nawiązujący do neonu - ale innego - mianowicie słynnej, odnowionej dzięki własnie akcji Pauliny Ołowskiej i FGF "siatkarki" z Placu Konstytucji w Warszawie.
Galeria Lehman z Drezna codziennie zmieniała wystrój. Jeden z dni – piątek – był poświęcony pracom Sławomira Elsnera, który pokazał urocze rysunki ołówkiem pokazujące… „Untitled Film Stills” Cindy Sherman,
z których „wygumkowana” została postać artystki. Piękne rysunki i niesamowity zbieg okoliczności, że zupełnie niezależnie dwójka artystów związanych z Rastrem zainteresowała się pracą Sherman i pokazała ją na tych samych targach. Cena rysunków Elsnera to 3700 euro za sztukę i sprzedały się wszystkie.
Zbyszek Rogalski ma obecnie wystawę w paryskiej galerii Almie Rech i dlatego galeria sprzedawała jego prace, a dostępne są właściwie tylko fotografie, tylko z portfolio. Wideo Artura Żmijewskiego można oglądać w galerii Kilchmann z Zurychu. Można obejrzeć „Powtórzenie”, projekt na biennale weneckie sprzed dwóch lat, oraz cztery historie zwykłych ludzi z tegorocznego projektu, pokazanego w Neue Berliner Kunstverein: „Dieter”, „Aldo”, „Giuseppe” i „Salvatore”. Warto dodać, że swój najnowszy projekt Artur Żmijewski pokazał na otwartych właśnie Documenta w Kassel.
W Kassel pokazane są także prace innej polskiej, nieżyjącej już artystki, Aliny Szapocznikow, która ma równocześnie wystawę w galerii Capitain z Kolonii.
Galeria ta przywiozła też prace Szapocznikow do Bazylei i oczywiście wszystkie sprzedała. Rysunek został sprzedany za 8 tysięcy euro, a rzeźba z poliestru z niedopałkami papierosów oraz lampa z świecącym biustem po 45 tysięcy euro.
W galerii Nordenhake z Berlina, od lat reprezentującą Mirosława Bałkę, można zobaczyć instalację rzeźbiarską tego artysty zatytułowaną po prostu „115x205x80” z 2007 roku.
Performance Cezarego Bodzianowskiego pokazuje w ramach Art Premiere galeria Zero z Mediolanu. Bodzianowski przez cały czas trwania targów przebywa w oddalonym o kilkaset kilometrów luksusowym hotelu FAIRMON Le Montreux Palace i codziennie przesyła do Bazylei jeden polaroid dokumentujący swój pobyt.
Ten polaroid, codziennie zmieniany, jest jedyną dokumentacją performance artysty. Wczoraj wisiał „Bodzianowski w basenie”. Całość dokumentacji projektu – czyli siedem polaroidów, można kupić za 15 tysięcy euro. Do obejrzenia w całosci będzie ostatniego dnia targów - w niedzielę.
Przenosząc się na targi młodej sztuki LISTE możemy tam znaleźć na stoisku nowojorskiej galerii Broadway 1602 obrazy Agnieszki Brzeżańskiej.
Bardzo ładne prace warszawskiej malarki sprzedają się swietnie – galeria sprzedała już siedem obrazów w cenie od 5 do 8 tysięcy dolarów.
Na LISTE ma również swoje stoisko debiutująca tu (debiut wypadł bardzo dobrze) galeria lokal_30 z Warszawy, która do Bazylei przywiozła rzeźbę Macieja Kuraka z przewrotnym tytułem "Czy to ważne, kto stoi za tym obrazem?" (edycja do 3 sztuk),
obrazy Karoliny Zdunek i Jana Mioduszewskiego, a także wideo i fotografie z wideo (video-stills) Zuzanny Janin. Agnieszka Rayzacher z lokalu_30 podkreśla, że nie spodziewała się tak dobrego przyjęcia prac Karoliny Zdunek, której obrazy, w cenie od 4 tysięcy euro za niewielki obraz do 15 tysięcy euro za wielkoformatowy dyptyk sprzedają się znakomicie.
Sprzedała się również, do londyńskiej kolekcji prywatnej, wspomniana rzeźba Macieja Kuraka (za 9 tysięcy euro), oraz video-stills Zuzanny Janin (1600 euro za 4 video-stills z projektu "Just Before. Ideal Musem" i tyle samo za 2 video-stills z projektu "I LoveYouToo") natomiast nie znalazły nabywców prace Mioduszewskiego.
2 komentarze:
pyszna relacja, jeszcze gdyby zdjecia po kliknieciu mogly sie powiekszac..
Super relacja!!
Prześlij komentarz