Sekcja Art Unlimited to specyfika targów Art Basel. Jedynie tak bogate targi sztuki współczesnej jak te w Bazylei, mogą, dzięki wsparciu hojnego sponsora, jakim jest szwajcarski bank UBS, pozwolić sobie na taką ekstrawagancję.
Już przy wejściu wszystkich intrygował wypełniony wodą BMW rocznik 1980, w którym dwa razy dziennie (pod koniec targów już tylko raz dziennie, bo zaczęło brakować tlenu – jednak jakieś ograniczenia na Art Unlimited były) angielski artysta William Hunt „śpiewał” piosenkę miłosną do specjalnie skomponowanej pięknej muzyki. Dźwięk wydostawał się poprzez ogromne kolumny. Bardzo wzruszająca i intrygująca zarazem praca zawsze wzbudzała duże zainteresowanie widzów.
Od Atamana już niedaleko do wielkiej graciarni Christoph Buechela. Szwajcarski artysta pokazał ten projekt w ubiegłym roku w londyńskiej galerii Hauser&Wirth Coppermill i wywołał on sensację. W wielkiej graciarni, wśród ułożonych z wielką precyzją śmieci XXI wieku stworzony został idealny męski świat. W Bazylei dodano jeszcze bar, gdzie serwowano tym, którzy odstali w kolejce do instalacji (a czekać trzeba było długo) piwo lub whisky.
I na koniec śmieszny projekt amerykańskiego artysty Jeffreya Vallance’a „Cultural Ties” – który w 1979 roku wysłał do 200 najważniejszych przywódców ówczesnego świata list wraz ze specjalnym krawatem.
Dostał około 50 odpowiedzi – część tylko w formie listów z podziękowaniem, część listów przyszła z innym podarunkiem (obrazek i medali od Jana Pawła II), a część przywódców przysłała też krawaty. W tym między innymi w imieniu ówczesnego PRL-owskiego premiera Piotra Jaroszewicza krawat z „bardzo znanej fabryki jedwabiu” w Milanówku wysłał minister Janusz Wieczorek.
To tylko niektóre z projektów z Art Unlimited – jest jeszcze szalony zimowy box belgijskiego artysty Hansa Op de Beecka, wielkoformatowe rysunki urodzonej w Polsce, a mieszkającej na Sycylii (wcześniej w Szwecji i USA) artystki Aleksandry Mir, słynny pokój Gregora Schneidera i wiele, wiele innych ciekawych projektów. Naprawdę na Art Unlimited sztuka nie ma (prawie) ograniczeń.
To tylko niektóre z projektów z Art Unlimited – jest jeszcze szalony zimowy box belgijskiego artysty Hansa Op de Beecka, wielkoformatowe rysunki urodzonej w Polsce, a mieszkającej na Sycylii (wcześniej w Szwecji i USA) artystki Aleksandry Mir, słynny pokój Gregora Schneidera i wiele, wiele innych ciekawych projektów. Naprawdę na Art Unlimited sztuka nie ma (prawie) ograniczeń.
3 komentarze:
Czy naprawdę Art Unlimited finansowane jest przez Art Basel i UBS? Czy jest to sprawdzona informacja? Pytam, bo na stronie Art Basel jest informacja, że za miejsce na Art Unlimited płaci się stałą dla wszystkich opłatę 9.800 CHF, która nie obejmuje transportu, montażu pracy, a także kosztów jakichkolwiek elementów dodatkowych - zbudowania ścian, zamontowania oświetlenia itd. Sztuka rzeczywiście bez ograniczeń, ale raczej na koszt wystawiających galerii.
to niestety prawda. bardzo duze sa tez dodatkowe koszty np. jednorazowa wymiana wody w opisywanym bmw (projekt Hunta, Ibid Projects)kosztowala 1000 zl co spowodowalo, ze galeria zrezygnowala z wymieniania jej.
Zupełnie nie rozumiem jak można o pracy Christopha Buechela napisac coś tak bezsensownego jak zdanie, iż oddaje ona "idealny męski świat".Totalna bzdura.No ale przecież aby ją zobaczyć trzeba było stanąć w długiej kolejce ...
Prześlij komentarz