Przez ostatnie aukcje Grupa Twożywo przeszła jak burza. Prace duetu: Krzysztof Sidorek i Mariusz Libel, sprzedawały się bardzo dobrze. I to zarówno na aukcjach charytatywnych, jak i na aukcjach organizowanych przez takie domy aukcyjne, jak Desa Unicum i Polswiss.
Dlatego gdy na artinfo.pl pojawiła się zapowiedź internetowej aukcji Twożywa, spodziewałem się dużego ruchu. Ale cóż – już są wakacje – i kolekcjonerom chyba nie w głowie kupowanie sztuki, nawet jeśli jest tak lekka jak prace Twożywa.
Tymczasem na aukcji można kupić takie historyczne prace jak „Emanacje słabości”, „Danger”, „Kiedy wreszcie będzie wojna” „Baw się i pracuj” w limitowanych edycjach na papierze (ceny od 300 do 1500 PLN), jak również unikatowe prace na blasze (jedna praca z „Telementarza” , a druga „W Boga czy bogaczy”). Tu już niestety cena jest dużo wyższa – bo aż 7500 PLN.
Na razie jednak kolekcjonerzy złożyli tylko dwie oferty. Może są zdezorientowani pomyłką aukcjonera, który zamiast „niepoprawnego” TWOŻYWA, zarówno w nazwie aukcji, jak i przy opisie poszczególnych prac, używa „poprawnej” nazwy TWORZYWO. Ale to przecież wciąż ta sama sztuka, choć „pod inną nazwą”.
Dlatego gdy na artinfo.pl pojawiła się zapowiedź internetowej aukcji Twożywa, spodziewałem się dużego ruchu. Ale cóż – już są wakacje – i kolekcjonerom chyba nie w głowie kupowanie sztuki, nawet jeśli jest tak lekka jak prace Twożywa.
Tymczasem na aukcji można kupić takie historyczne prace jak „Emanacje słabości”, „Danger”, „Kiedy wreszcie będzie wojna” „Baw się i pracuj” w limitowanych edycjach na papierze (ceny od 300 do 1500 PLN), jak również unikatowe prace na blasze (jedna praca z „Telementarza” , a druga „W Boga czy bogaczy”). Tu już niestety cena jest dużo wyższa – bo aż 7500 PLN.
Na razie jednak kolekcjonerzy złożyli tylko dwie oferty. Może są zdezorientowani pomyłką aukcjonera, który zamiast „niepoprawnego” TWOŻYWA, zarówno w nazwie aukcji, jak i przy opisie poszczególnych prac, używa „poprawnej” nazwy TWORZYWO. Ale to przecież wciąż ta sama sztuka, choć „pod inną nazwą”.
A może jest jednak za gorąco na licytowanie sztuki?
Na zdjęciu: Twożywo (a właściwie jeszcze Pinokio), Obietnica, sitodruk na papierze z odzysku, bez edycji.
Na zdjęciu: Twożywo (a właściwie jeszcze Pinokio), Obietnica, sitodruk na papierze z odzysku, bez edycji.
3 komentarze:
A może b. dobre wyniki Twożywa z aukcji Desy (normalnych i charytatywnych), więc w praktyce wśród klientów jednego domu aukcyjnego, nie są dobrą miarą ich rzeczywistej pozycji rynkowej
Prawdą jest, że większość wyników jest w Desie Unicum. Ale Twożywo sprzedawało się dobrze również na innych aukcjach (normalnych i charytatywnych) - w Polswissie, na aukcji w Zachęcie, "Mam marzenie" na Bielanach czy w lokalu_30. Oczywiście to jeszcze nie przesądza o ich pozycji rynkowej, bo oferta jest tak mała, że można "kontrolować" rynek. Ale nie można mówić, że dociera do klientów jednego domu aukcyjnego. Niemniej, cenna uwaga.
U Panow rowniez Twozywo stalo sie Tworzywem w maju ;)
Prześlij komentarz