Pamiętacie karykatury proroka Mahometa, które pojawiły się w 2005 roku w duńskiej gazecie Jyllands-Posten, a później przedrukowane przez większość zachodnioeuropejskich mediów, spowodowały gwałtowne protesty w świecie islamu, zamieszki, a nawet spalenie duńskiej ambasady w Damaszku?
Teraz chce je kupić Królewska Biblioteka w Kopenhadze, aby ocalić dla potomności te „ważne dla historii Danii karykatury”. Jak podał brytyjski Guardian, negocjacje z autorami 12 karykatur dla Jyllands-Posten są bardzo zaawansowane. Jedna z nich niestety już została sprzedana prywatnemu kolekcjonerowi.
„Nie jesteśmy zainteresowani wystawieniem tych karykatur, ale chcemy je zachować w bezpiecznym miejscu dla przyszłych pokoleń, bo miały one wpływ na historię Danii” – powiedziała rzecznik biblioteki królewskiej Jytte Kjaergaard. Dodała, że będzie je można oglądać tylko na dla celów naukowych na podstawie listu od profesora. „Będziemy je traktowali podobnie jak rzadkie książki czy manuskrypty”.
Wcześniej sprzedaży karykatur odmówiły duńskie domy aukcyjne obawiając się demonstracji przeciwko ich sprzedaży. Dlatego biblioteka spodziewa się, że nie zapłaci za nie zbyt wiele.
Wyznawcy islamu żyjący w Danii uważają ten ruch za „prowokację”, ale zgodnie z nową strategią zdecydowali się „zignorować” plany kupna za publiczne pieniądze karykatur i nie planują żadnych demonstracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz