15 listopada, 2010

Rekordowe aukcje w Nowym Jorku. Na rynek wrócił optymizm. Króluje Pop

Ponad 630 milionów dolarów przyniosły aukcje sztuki najnowszej w trzech nowojorskich domach domach aukcyjnych – Sotheby’s (272,9 miliona dolarów sprzedaży), Christie’s (222,5 miliona dolarów) oraz Phillips de Pury (137 milionów dolarów). To najlepszy wynik od okresu sprzed kryzysu na rynkach finansowych (i oczywiście i na rynku sztuki), czyli od maja 2008 roku. Żeby uzmysłowić sobie ten wynik, to warto zaznaczyć, że tegoroczna listopadowa aukcja w Phillips de Pury przyniosła prawie 20 razy więcej niż przed rokiem, a w Christie’s – cztery razy więcej. Najmniejszy skok obrotów na aukcji zanotowano w Sotheby’s – tegoroczny wynik to tylko dwa razy więcej niż w listopadzie 2009 roku.


Co spowodowało tak znakomity wynik? Oczywiście zdecydowanie większa podaż połączona z możliwością kupna prac do niedawna nieobecnych na rynku. Królowały ikony amerykańskiego Pop-u – praca „Men in Her Life”, przedstawiającą aktorkę Liz Taylor z jej 3. i przyszłym 4. Mężem, Andy Warhola osiągnęła zawrotną cenę 63,4 miliona dolarów i jest to drugi w historii wynik cenowy prac Warhola na aukcjach. Praca była oferowana na aukcji Carte Blanche w Phillips de Pury (o tej aukcji i niezwykłych pracach na niej oferowanych możecie przeczytać tutaj). Na tej aukcji najwyższe ceny w historii notowań aukcyjnych osiągnęły prace Cindy Sherman, Felixa Gonzales-Torresa i Rudolfa Stingela.


Z kolei na aukcji w Sotheby’s najwyższą cenę osiągnęła butelka Coca-Coli, tegoż Warhola. Za prawie 35,5 miliona dolarów kupił ją jeden z największych amerykańskich kolekcjonerów sztuki najnowszej Steve Cohen. W Sotheby’s najwyższe ceny w historii osiągnęły prace Julie Mehretu i Larry Riversa.
Z Warholomanii wyłamali się jedynie klienci Christie’s, choć i tu była do kupienia wyjątkowa praca amerykańskiego króla Pop – „Campbell Soup Can with Can Opener (Vegetable)”, która według estymacji domu aukcyjnego miała się sprzedać nawet za 50 milionów dolarów. Ale na tej ostatniej w kolejności aukcji kolekcjonerzy chyba byli już „zmęczeni” Warholem i praca ta osiągnęła jedynie 23,8 miliona dolarów. Kto pobił Warhola?

Nie kto inny, jak inna wielka gwiazda Pop – Roy Lichtenstein, którego komiksowe obrazy są chyba równie znane jak zupy, krzesła elektryczne i Marylin Warhola. Wielki obraz Lichtensteina „Ohhh…Alright” podobnie jak prace Warhola, namalowany na początku lat 60., osiągnął zabójczą cenę 42,6 miliona dolarów, co jest oczywiście rekordem cenowym tego artysty na aukcjach. Jedyną „łyżeczką dziegciu” w tym miodzie szlonych zakupów jest fakt, że obraz ten nie osiągnął ceny 50 milionów dolarów, na które liczył sprzedający pracę magnat z Las Vegas Steve Wynn.
Co teraz, po takim wielkim bum, czeka rynek sztuki najnowszej na świecie? Przed świętami Bożego Narodzenia większych aukcji już nie będzie, ale kolekcjonerzy już rezerwują sobie bilety do Miami, gdzie na początku grudnia odbędą się największe w USA targi sztuki najnowszej – Art Basel Miami Beach. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że weźmie w nich udział jedna polska galeria – Żak Branicka w Berlina.
Na zdjęciach: Andy Warhol, Men in Her Life oraz Coca-Cola bot tle oraz Roy Lichtenstein Ohhh…Alright. Wszystkie prace dzięki uprzejmości domów aukcyjnych Phillips de Pury, Sotheby’s i Christie’s

Brak komentarzy: