20 listopada, 2006

Doskonały obraz Maciejowskiego pozostanie w kolekcji prywatnej w Wielkopolsce

Jesienno-zimowy sezon aukcyjny w Polsce mamy już na półmetku. Za nami już najważniejsza aukcja charytatywna i duże wydarzenie towarzyskie - XV Aukcja Wielkiego Serca z Krakowa. Nas tam niestety nie było ale zapraszamy na entuzjastyczną recenzję z krakowskiego dodatku Gazety Wyborczej.



W aukcjach charytatywnych najwazniejszy jest cel i chęć pomocy potrzebującym. Wszystko inne (głównie cena – stąd licytacje od 1 lub 100 złotych) schodzi na dalszy plan. Ze względu na ten charakter aukcji, dzięki chojności ofiarodawców , trafiają tam prace artystów, których trudno jest kupić na tradycyjnych aukcjach czy na rynku pierwotnym. Prace te z regułu osiągają wysokie notowania. Tak było i tym razem. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, rekordzistą aukcji (przepraszam za tą sportową terminologię) została praca Marcina Maciejowskiego osiągając wartość 32 tysięcy złotych. Cena nie jest tu zaskoczeniem, gdyż jest to naprawdę bardzo dobra i piękna praca. Na dodatek, z tego co wiem, jest to chyba jedyna z cyklu „malarzy” jaka zostaje w Polsce. Gratulujemu nowej właścicielce.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Uprzejmie prosze o wyjasnienie dlaczego jest to " bardzo dobra i piękna praca"