31 października, 2011

“Umiłowanie życia” Piotra Bosackiego w Stereo

Ostatnie filmy (mówione) Piotra Bosackiego (Szechina, Drakula i Umiłowanie Życia) to pozycje niemalże wybitne. W pełni wybitnymi nie można ich nazwać ze względu na fakt, iż zabraknie nam skali na to co w przyszłości pokaże nam artysta. Pokaże i opowie. Przyszłe pokolenia będą nam zazdrościć, iż żyliśmy w czasach współczesnych takim artystom jak Bosacki, że mogliśmy usłyszeć i zobaczyć Szechinę w momencie jej powstania. To trochę tak jak zobaczyć „Zatopione Miasto” Wróblewskiego pod koniec lat 40tych w Krakowie. No właśnie nie tu i teraz ale w tamtym powojennym czasie i miejscu. Stereo to dobre miejsce na oglądanie Bosackiego. Sam artysta powiedział tak:

Będę mówić tu o moich ostatnich filmach. Mam takie wrażenie, że nawet gdy buduję jakąś “poważną wypowiedź”, albo konstrukcję “czysto abstrakcyjną”, to - czy tego chcę, czy nie – bez przerwy dowcipkuję. (Stwierdzam to całkowicie poważnie). Przyjmuję, że język mówiony (mowa ludzka) jest największą zdobyczą ewolucji królestwa zwierzęcego. Natomiast tyglem ewolucji samego języka jest dowcip. Dowcip jest dowcipem dlatego, że przychodzi z rejonów języka, o których istnieniu nie mam pojęcia. Dowcip jest niejako sensownością niedorzeczności. W tej samej mierze go rozumiem i nie rozumiem.

Gdybyśmy chcieli zbudować maszynę, układającą dowcipy, rozsądek podpowiadałby: „To niemożliwe. Skoro dowcip z zasady przekracza ramy własnej (hipotetycznej) definicji, skąd mielibyśmy wiedzieć, jak zaprogramować maszynę dowcipy układającą? Nie wiadomo było by, jaki wydać jej rozkaz”.




Jednak z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że dowcip jest zjawiskiem fizycznym. Posiadam zdolność fizycznego postrzegania dowcipu; („postrzeganie fizyczne” oznacza tu po prostu postrzeganie w sposób naturalny, a nie nadprzyrodzony). Musi zatem istnieć możliwość układu fizycznego, który dowcipy generuje. Zatem teoretycznie mógłbym taką maszynę stworzyć przypadkowo i bezmyślnie; innymi słowy - nie wiedząc, co robię. Gdybym postępował jak dziecko, które „myśli czynem”, wkłada rękę w ogień i sprawdza czy sito pływa; gdybym zestawiał ze sobą przedmioty i funkcje w sposób bezmyślny, czysto „mechaniczny”, bez konkretnej intencji; i patrzył „jak to działa?” - tylko wówczas mógłbym otrzymać maszynę o możliwościach, o których mi się nie śniło. Te możliwości byłyby jak dowcip - przychodziłyby z rejonów fizyki, o których istnieniu nie mam pojęcia.





Przypadkowe interakcje ciał są warunkiem ewolucji. Taką maszyną o możliwościach, o których mi się nie śniło, jest dzieło sztuki. Dzieło sztuki (nawet śmiertelnie poważne) zawsze ma w sobie coś gramatycznie wspólnego z dowcipem. Wynika z powyższego jasno, że w centrum moich zainteresowań leży ostatecznie język jako taki. Najistotniejsze jest to, że nie tylko “kształt świata” przesądza o kształcie zdań naszej mowy, ale również kształt zdań naszej mowy przesądza o “kształcie świata”. Ten (skądinąd oczywisty) wątek pojawił się w myśli zachodnioeuropejskiej stosunkowo niedawno, (jakieś sto lat temu). Natomiast pewne nurty mistyki żydowskiej mówią o tym właściwie od zawsze. Rabbi Akiwa używał takiego powiedzenia: “Gdyby nie było to wyraźnie zawarte w piśmie, nie można by było tego pomyśleć”. Prócz tego, że brzmi to jak dowcip, brzmi to przecież jak Wittgenstein.

Można powiedzieć, że warstwa literacka mojego tryptyku filmowego “Szechina”, “Drakula” i “Umiłowanie życia” opiera się na retoryce starego judaizmu. Ale nie chodzi tutaj o jakieś moje preferencje religijne, (bo takie właściwie nie istnieją). Chodzi o to, że język starego judaizmu wydaje mi się najbardziej naturalnym językiem fizycznego opisu świata. (Nic naturalniejszego – przynajmniej na razie – nie przychodzi mi do głowy).






Piotr Bosacki
Umiłowanie życia
Galeria Stereo
14.10-5.11.2011

Autorem zdjęć jest Mateusz Sadowski.

28 października, 2011

„CREATURE” Izy Tarasewicz w Gruzji

W przyszłym tygodniu Iza Tarasewicz otwiera swój indywidualny pokaz prac w Muzeum Narodowym Gruzji. Poprosiliśmy artystkę aby nam przybliżyła swoją wystawę, poniżej opis tego czego możemy się spodziewać.




„W języku Indian istnieje zjawisko polisyntezy, jest to wyrażanie całego zdania jednym słowem.
Tytuł wystawy jest właśnie takim słowem. Sformułowanie „istota żywa” zawiera w sobie bardzo liczne odniesienia do fundamentalnych spraw takich jak inicjowanie nowego życia czy ruchu, przemiany, rytualizacji pewnych czynności, reakcje na spadek kondycji i obumieranie. I choć to ogólne pojęcia dotyczą każdego gatunku, kultury i narodu.




Wystawa będzie moim spojrzeniem na to jak kształtują się podstawowe procesy życiowe, które są punktem wyjściowym dla wyższych potrzeb duchowych. Analizując pierwotne, instynktowne zachowania służące uchronieniu życia, chciałabym ukazać obraz przede wszystkim zjawiska wiecznej cyrkulacji i zmienności, warstwowości i przemiany, które powodują to, że istota podobnie jak historia geologiczna ziemi, charakteryzuje się olbrzymią różnorodnością. A to z kolei dowodzi, że ciągła niestabilność zjawisk tworzy obraz elastycznej istoty żywej o strukturze wymykającej się definicji.”


THE CREATURE
4.11.2011-12.11.2011
Georgian National Museum, I. Grishashvili Tbilisi History Museum, Karvasla
8 Sioni Street, Tbilisi, Georgia

Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Izy Tarasewicz

26 października, 2011

Projekt Tribute to Fangor już wkrótce w BWA Warszawa

Już w sobotę 5 listopada o godzinie 19 w galerii BWA Warszawa odbędzie się wernisaż projektu ArtBazaar „Tribute to Fangor”. Jedenaścioro artystek i artystów młodego pokolenia przygotowało prace, które odnoszą się do najsłynniejszych prac Wojciecha Fangora – jednego z najwybitniejszych żyjących polskich malarzy. Wystawa potrwa w BWA Warszawa do 20 listopada.



„ Jeśli sztukę pięćdziesięciu powojennych lat trzeba było by opisać jednym słowem, byłby to Fangor. Artysta swoimi pracami przekroczył wszystkie znane w jego czasach granice interdyscyplinarności i, co niezwykle rzadkie w sztuce polskiej, z wirtuozerią poruszał się w niezliczonej ilości konwencji artystycznych” – pisze Alek Hudzik tekście „Zabawy w Fangora” w katalogu wystawy „Tribute to Fangor”. Wojciech Fangor jest jednym z ostatnich „wielkich mistrzów”, debiutujących tuż po II wojnie światowej. To równocześnie artysta mający wiele twarzy, często zmieniający styl. Tworzący malarstwo zarówn o figuratywne, jak i abstrakcyjne.


Jak twórczość Fangora wpływa na najmłodsze pokolenie artystek i artystów – to pytanie zadaliśmy sobie i młodym artystkom i artystom, których zaprosiliśmy do projektu „Tribute to Fangor”. Efekt jest często zaskakujący. Paradoksem jest to, że mimo iż sam Wojciech Fangor niechętnie fotografował, to projekt „Tribune to Fangor” to w dużej części projekt fotograficzny.
To już czwarty projekt ArtBazaar, po „Tribute to Wróblewski”, „Nowa fala popierdala” oraz „Tribute to Krasiński”, w którym młodzi artyści odnoszą się do twórczości artystów będących „kamieniami milowymi” polskiej sztuki drugiej połowy XX wieku. Efektem działań jest zawsze wystawa (tym razem skorzystamy z uprzejmej gościnności BWA Warszawa), katalog oraz limitowana edycja teczek z pracami artystów biorących udział w projekcie. Dzięki temu ostatniemu elementowi nasze projekty trafiają „pod strzechy” do domów kolekcjonerów, którzy często żyją później z tymi pracami na co dzień. Stosunkowo niska cena teczek ma z kolei zachęcić do kolekcjonowania polskiej młodej sztuki.


Wystawie towarzyszy katalog wydany w limitowanej edycji 100 egzemplarzy oraz 30 teczek z pracami wszystkich artystów biorących udział w projekcie. Na wernisaż wystawy „Tribute to Fangor” zaprosiliśmy oczywiście samego Wojciecha Fangora, który jeśli tylko zdrowie mu pozwoli, obiecał przybyć do BWA Warszawa.




Tribute to Fangor: Agata Bieńkowska, Michał Chudzicki, Mikołaj Długosz, Kuba Dąbrowski, Przemek Dzienis, Maciej Landsberg, Sławomir Pawszak, Mateusz Sadowski, Paweł Sysiak, Małgorzata Szymankiewicz i Iza Tarasewicz. Tekst w katalogu: Alek Hudzik.

Przygotowanie wystawy: ArtBazaar i BWA Warszawa

Na zdjęciach prace Przemka Dzienisa, Malgosi Szymankiewicz, Kuby Dąbrowskiego, Agaty Bieńkowskiej i Michala Chudzickiego

24 października, 2011

ABSOLUTnie – wystawa współczesnej rzeźby abstrakcyjnej

Czym jest sztuka abstrakcyjna? W jej założeniach ukutych w początkach XX wieku jest nową strukturą wyrażającą świat ponad przedmiotowy. Czarny kwadrat Kazimierza Malewicza stał się wyznacznikiem idei czystej bezprzedmiotowości, supremacji, której znaczenie i interpretacja może być tylko jedna. Czym jest dla nas, na sto lat po Malewiczu, Kandinskym i Schoenbergu, przedmiot abstrakcyjny. Na pewno nie jest on już czystym krystalicznym uczuciem. Utopijne założenie czystych transparentnych form, które symbolizowałyby dane uczucie, zostały obalone przez przeniesienie ciężaru interpretacji na relacje między przedmiotem, a odbiorcą tego przedmiotu. Interpretacja zależy od nas samych. Tę relacje badają właśnie autorzy prac prezentowanych na wystawie ABSOLUTnie. Granice abstrakcji i świata materialnego zacierają się w pracach przedstawionych przez Przemka Przegona, który pozwala na dotknięcie Czarnego Kwadratu, modelowanie go wedle własnych potrzeb. O relacjach między biografią, naturą i abstrakcją mówi też instalacja Rafała Czajki. Abstrakcyjne formy wychodzą z organicznych, materialnych przedmiotów i tą samą drogą wracają. Na wystawie zaprezentowane zostaną jeszcze inne prace dotykające problemu absolutnej, idealnej interpretacji. Abstrakcja staje się stanem naszej percepcji. Postarajmy się w nią wgłębić.




Artyści: Rafał Czajka, Przemek Przegon, Marcin Tobiasz, Jacek Kołodziejczyk.
Tekst/Kurator: Aleksander Hudzik
Miejsce: Fundacja PSW Promocji Sztuki Współczesnej/ Galeria Program

21 października, 2011

KOT w Teatrze 8 Dnia już na dvd

Miło nam poinformować, iż ukazało się pierwsze dvd przygotowane przez ArtBazaar Records. Jest to koncert KOTa jaki 6 grudnia ubiegłego roku odbył się w Teatrze 8 Dnia w Poznaniu. Jest to zarazem drugie, po płycie winylowej z koncertem krakowskim, wydawnictwo KOTa dla naszego labelu. Tego dnia KOT wystąpił w składzie Wojtek Bąkowski, Piotr Bosacki i Przemek Sanecki.



Poznański koncert KOTa został zarejestrowany przy udziale publiczności, przy pomocy czterech kamer nadzorowanych przez Konrada Smoleńskiego. Możemy cieszyć się ze znakomitej jakości obrazu i dźwięku. Koncert powstał dzięki pomocy i życzliwości wielu osób, którym zależał, aby to wydarzenie odbyło się w Poznaniu i zostało odpowiednio zarejestrowane. Szczególnie chcielibyśmy podziękować Galerii Stereo w Poznaniu, która jest współautorem tego wydarzenia.

Program koncertu tego szczególnego dnia wyglądał następująco:

Depesz czy Rap
Kły
Elektryczne Myśli
Mamnaganne
Krzaki Bandy
Buty i Szkła
Szczękościsk
Wnuk na grobie
Rozlewiska
Łzy Matki

Kolekcjonerska edycja limitowana (10 plus 2 ap) posiada ręcznie wykonaną okładkę przez Wojtka Bąkowskiego. Edycja standardowa ukaże się pod koniec przyszłego roku.

KOT w Teatrze 8 Dnia
Zdjęcia/montaż: Konrad Smoleński
Kamery: Konrad Smoleński, Bartosz Górka, Maciej Włodarczyk, Maciej Stępień
Realizacja dźwięku: Michał Kupicz
Mix: Dawid Szczęsny
Tłumaczenie tekstów: Agnieszka Wąsowska
Czas: 51 minut 40 sekund

20 października, 2011

Konrad Smoleński wygrywa Spojrzenia 2011

Dosłownie kilka minut temu ogłoszone zostały wyniki tej edycji konkursu Spojrzenia. Na scenie pojawił się Wojtek Bąkowski, w ręce trzymał słynną już swoją siateczkę z której zgrabnie wyciągnął kartkę z nazwiskiem zwycięzcy. Nagroda min. za „subtelne wykorzystanie dźwięku w sztuce video, co nie jest częste w polskiej sztuce” poszła w ręce Konrada Smoleńskiego. Drugie miejsce dla Honzy Zamojskiego. Gratulujemy wszystkim!



Na zdjęciu Konrad Smoleński podczas trasy The BNNT (zdj. Dagny Nowak). Film z tej trasy już wkrótce ukaże się nakładem ArtBazaar Records

19 października, 2011

Dziś w CSW promocja albumu "Polish!" i dyskusja o promocji polskiej kultury za granicą



O książce „POLISH!” już
pisaliśmy. blisko pół roku temu. Teraz ta publikacja będzie punktem wyjścia spotkania na temat strategii promocji kultury polskiej na świecie. Ewidentnie dzięki programom „Polska Year!” czy obecnej prezydencji Polski w Unii Europejskiej w tej kwestii sporo się u nas zmieniło. Od dawna sztuka nie była na taką skalę wykorzystywana jako przedmiot politycznego marketingu i artystycznej dyplomacji. Sztuka jest narzędziem tworzenia wizerunku Polski na zewnętrz; jednocześnie mówi się, że stała się pokupnym, modnym towarem na międzynarodowym rynku. W mechanizm promocji polskiej sztuki w montowane są „podzespoły” najróżniejszych proweniencji: od krytycznej refleksji, przez techniki PR, po obliczone na eksport przedsięwzięcia biznesowe.

Spotkanie ma odpowiedzieć na pytania: Gdzie leżą granice między promocją, instrumentalizacją i utowarowieniem sztuki? Co mogą zyskać będący przedmiotem tych działań artyści? Co ryzykują? I, przed wszystkim, jaki obraz sztuki polskiej poza Polską rysuje się w wyniku rozmaitych działań promocyjnych?

A odpowiadać na te pytania będą: Monika Branicka i Joanna Żak z berlińskiej galerii Żak/Branicka, które przygotowały książkę „POLISH!”, Joanna Kiliszek, zastępca dyrektora Instytutu Adam Mickiewicza, artysta Oskar Dawicki oraz krytyk Karol Sienkiewicz. Spotkanie poprowadzi Stach Szabłowski.

A odbędzie się ono w Sali Edukacyjnej CSW Zamek Ujazdowski dziś o godzinie 18.

Ekspansja? - prezentacja albumu POLISH! oraz dyskusja o strategii międzynarodowej promocji polskiej sztuki
środa 19 października 2011, godz. 18.00, Sala Edukacyjna CSW
Uczestnicy spotkania:
Monika Branicka, Oskar Dawicki, Joanna Żak, Joanna Kiliszek, Karol Sienkiewicz
Prowadzenie:
Stach Szabłowski

18 października, 2011

Nowe miejsce Fundacji Salony w Zielonej Górze

Fundacja Salony wspólnie z sąsiadami otworzyła nowe miejsce dla kultury w Zielonej Górze. To jedna z wielu przestrzeni w dopiero co oddanym do użytku budynku przeznaczonym na cele kulturalne. Związana z Fundacją RECEPCJA, ma być miejscem, w której będą się odbywać wystawy, warsztaty, dyskusję i projekcje filmowe. Na sam początek wystawa „Krzywy Komin” z udziałem Basi Bańdy, Michała Jankowskiego, Jarka Jeschke, Aleksandry Oli Kubiak, Marka Lalko i Rafała Wilka, której kuratorką jest prezeska Fundacji Salony Marta Gendera.

Wystawa zielonogórskich artystów w Fundacji Salony odnosi się do specyfiki miejsca, w którym od trzech miesięcy pracują artyści - zaadaptowanego na potrzeby kulturalne budynku przy ul. Fabrycznej 13, należącego do kompleksu dawnej tkalni Karla Eichmanna. Prezentowane na wystawie prace przedstawiają próby odnalezienia się przez artystów na nowym terenie.



Przemieszczanie się i przeprowadzka nieodłącznie kojarzą się z rozpoczęciem kolejnego etapu życia lub twórczości. Nawiązania do historii miejsca w pracach Rafała Wilka i Michała Jankowskiego, zamknięcie archiwum przez Marka Lalko, praca nad znakiem graficznym Aleksandry Oli Kubiak oraz obrazy Jarka Jeschke i Basi Bańdy prezentowane na wystawie "Krzywy Komin" sygnalizują gotowość do podejmowania dalszych wyzwań.

Tytułowy „Krzywy Komin” nad budynkiem stojącego naprzeciw klubu Piekarni Cichej Kobiety stał się symbolem nowego miejsca na mapie kulturalnej Zielonej Góry. Wystawa będzie czynna do 15 listopada.


Fundacja Salony
ul. Fabryczna 13b
www.fundacjasalony.pl

Tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości Fundacji Salony

16 października, 2011

Relacja fotograficzna Gregory Lenczuka z otwarcia wystawy Wilhelma Sasnala w Whitechapel Gallery w Londynie

W czwartek wieczorem otwarta została, jak już pisaliśmy, wystawa Wilhelma Sasnala w prestiżowej Whitechapel Gallery w Londynie. Na wernisażu nie wolno było robić zdjęć, więc to co oglądacie, to zrobione "ukradkiem" telefonem komórkowym przez Gregory Lenczuka.





15 października, 2011

Agnieszka Polska wygrała 14. konkurs im. E. Gepperta


Agnieszka Polska, tworząca animacje, filmy wideo oraz fotografie zwyciężyła w 14. konkursie malarskim (tak, tak!, to już tradycja!) im. Eugeniusza Gepperta, organizowanym wspólnie przez wrocławską ASP oraz BWA Wrocław. Tegoroczny tytuł konkursu to: „Co robi malarz?”. Przypomnijmy, że mimo młodego wieku Agnieszka Polska pokazywała już swoje prace na wielu wystawach, miała pokaz solowy na tegorocznej edycji Art Statement na targach Art Basel. Jest reprezentowana przez galerię Żak/Branicka z Berlina. Na konkursie pokazała swoje najnowsze wideo „How the Work is Done?”.

Drugie miejsce (i nagrodę Prezydenta Wrocławia) zajęła też tworząca prace wideo Agata Bielska, trzecie miejsce (i nagrodę rektora ASP we Wrocławiu) Magdalena Karpińska (reprezentowana przez warszawską galerię Czarna) oraz Honorata Martin. Wyróżnienie otrzymał Tomasz Baran.

Wszystkim nagrodzonym i nominowanym gratulujemy!

Wystawa konkursowa z pracami wszystkich nominowanych artystek i artystów potrwa we wrocławskiej galerii BWA Awangarda do 27 listopada. Prace nominowanych można także obejrzeć na stronie konkursu www.geppert.art.pl . Zapraszamy!

Na zdjęciu kadr z wideo „How the Worki s Done?” Agnieszki Polskiej.

14 października, 2011

Dzisiaj Sasnal w The Guardian, Time Out i The Art Newspaper

Otwarcie wystawy Wilhelma Sasnala w Londynie w Whitechapel Gallery przyniosło wiele artykułów i komentarzy w prasie angielskiej. Dzisiejsze wydanie The Art. Newspaper publikuje wywiad z Wilhelmem (link tutaj). W Time Out praca Sasnala pojawia się na okładce tego tygodnika. Mój ulubiony Guardian w dzisiejszym wydaniu nie popisał się gdyż przedstawia Sasnala jako…zdolnego niemieckiego artystę (czyżby efekt działania Pana Prezesa?).


Jeszcze dziś lub jutro u nas relacja z otwarcia wystawy w Whitechapel Gallery. Zapraszamy

13 października, 2011

Targi Frieze 2011 otwarte w Londynie, biorą udział 3 polskie galerie

Już dziś zostały otwarte dla publiczności w Londynie targi Frieze – odbywające się w stolicy Wielkiej Brytanii już od 2003 roku w wielkim namiocie w Regent’s Park (wczorajsze otwracie było tylko dla VIP-ów). Frieze, mimo że są stosunkowo młodymi, a równocześnie jednymi z najbardziej prestiżowych targów (ustępując chyba tylko Art Basel), wciąż szukają ciekawych rozwiązań. Dużym powodzeniem cieszy się wprowadzona w 2009 roku sekcja prezentacji młodych artystek i artystów z młodych galerii – Frame. A w przyszłym roku Frieze zawita wiosną do Nowego Jorku próbując odebrać rynek najstarszym targom – Armory Show.

Tymczasem twórcy targów - Matthew Slotower i Amanda Sharp otwierają po raz kolejny najcenniejszy namiot na świecie, bo w Regent’s Park galerie zaprezentują prace ponad tysiąca artystek i artystów warte około 350 milionów dolarów.

Do Londynu zjeżdżają wszyscy wielcy na rynku sztuki – nie brakuje tu nikogo, bo udział we Frieze dla jednych galerii to konieczność, dla innych wielki prestiż, dla jeszcze innych szansa. Obok Frieze w Londynie odbywają się jeszcze inne imprezy targowe, z których na pewno warto zwrócić uwagę na odbywające się pod patronatem znanej kolekcjonerki Anity Zabludowicz, targi SUNDAY. Biorą w nich udział młode galerie, a ciekawostką jest fakt, że na SUNDAY nie ma tradycyjnego podziału na stoiska galerii.

Oczywiście wszystkich, którzy są lub będą w Londynie, zachęcamy do udziału we Frieze (oraz w innych targach). Dla Polaków będą to również szczególne targi – bo w prestiżowej Whitechapel Gallery otwarta zostanie dziś wieczorem wystawa Wilhelma Sasnala (zobacz tutaj ).

Oczywiście macierzysta galeria Sasnala – Fundacja Galerii Foksal, od lat biorąca udział we Frieze, i w tym roku będzie miała swoje stoisko w Londynie. Będzie w Londynie, podobnie jak w ubiegły roku i dwa lata temu, galeria Raster – w tym roku pokaże prace tylko jednego artysty – Rafała Bujnowskiego, świetne prace: od rozbitych okien do malowanych farbą Lamp Black pejzaży.

Z kolei w sekcji Frame – totalny debiutant na targach – warszawska galeria Kolonie pokaże prace Kasi Przezwańskiej. A właściwie nie prace, a pracę – ponieważ Kasia zaprojektowała i wykonała ze znaną sobie starannością i dbałością o kolor ora szczegół całe stoisko Kolonii na Frieze. Powstała zupełnie nowa przestrzeń, w której ekspozycja dzieł Sztuki jest równie ważna, co komfort galerzysty czy widzów. Kasia Przezwańska zaproponowała tak naprawdę przekształcenie stoiska targowego w niemal domowe wnętrze, co ma skłonić widzów do spokojnego przestudiowania dokumentacji jej twórczości, porozmawiania z galerzystą czy nawet odpoczynku po zgiełku i pośpiechu targów. Nie mamy niestety jeszcze zdjęcia stoiska Kolonii (a właściwie to stoiska Kasi Przezwańskiej), stąd jako ilustrację pokazujemy znaną z wystawy CSW pracę Kasi „Liść”, bo również z takie elementy znajdą się na Frame. A jak tylko dostaniemy zdjęcia od Kuby Banasiaka, to je opublikujemy.

Oczywiście fajnie byłoby pojechać do Londynu i obejrzeć targi. Ale dla tych, którzy nie mogą, nie mają czasu, pieniędzy lub ochoty, Frieze stworzyło sekcję Frieze Virtual (http://virtual.friezeartfair.com/). A tam można obejrzeć większość prac dostępnych na targach, o ile oczywiście galerie chciały je tam umieścić.

Na zdjęciach: Rafał Bujnowski, Okno, 2011; Rafał Bujnowski, Bez tytułu (Pejzaż), 2010; Katarzyna Przezwańska, Liść, 2011.