28 maja, 2007

Aukcja w Dzień Dziecka na Zamku Ujazdowskim w Warszawie


Aukcje charytatywne są ostatnio na naszym rynku zdecydowanym hitem. Może nie, jeśli chodzi o ilość zebranych pieniędzy, bo tu aukcje w tradycyjnych domach aukcyjnych są jednak bezkonkurencyjne, ale zainteresowanie zarówno kolekcjonerów, prasy czy wreszcie samych artystów. Na aukcjach pojawiają się czasami prace artystów „trudnych” do kupienia w Polsce (na różnych aukcjach charytatywnych można już było kupić prace m.in. Sasnala, Ziółkowskiego, Althamera, Ołowskiej, Bałki czy Maciejowskiego). Choć najlepszych prac ulubionych artystów na charytatywnych aukcjach się nie kupi, to na pewno czasem trafiają się „perełki”. Dodatkowym elementem przyciągającym publiczność jest fakt zaczynania licytacji od 100 złotych. Każdy więc liczy na okazję.
Sukces marcowej aukcji na rzecz fundacji „Mam marzenie” chcą powtórzyć organizatorzy aukcji dla fundacji „Dzieci niczyje”. Aukcja, przygotowana przy pomocy domu aukcyjnego Desa Unicum i CSW ZamekUjazdowski w Warszawie, odbędzie się w Dzień Dziecka o godzinie 19 właśnie w Zamku Ujazdowskim.
Organizatorzy zgromadzili niezły zestaw artystów, choć trzeba przyznać, że niewątpliwie dobrych prac jest mniej niż na aukcji "Mam marzenie" w marcu . Nie znaczy to, że nie będzie można licytować ciekawych obiektów.
Marek Sobczyk dał na aukcję duży obraz (100x70 cm)
„Seksreligiapol” z ubiegłego roku. Rzecz raczej niespotykana, gdyż zwykle na takie aukcje trafiają drobniejsze prace. Są też inni członkowie Gruppy – ale własnie z mniejszymi pracami. Jarosław Modzelewski przekazał bardzo fajny college, natomiast Ryszard Grzyb egzemplarz autorski litografii „Żółw i guzik” z 2004 roku.
Paulina Ołowska, która w ubiegłym roku przygotowała specjalny projekt ratowania neonu „Siatkarka”, przekazała zdjęcie neonu Dancing na warszawskim Nowym Świecie. Teraz będziemy odnawiali ten neon?
Kupić też będzie można m.in. prace Izabelli Gustowskiej, Poli Dwurnik (rysunek z jej komiksu), Jerzego Truszkowskiego, Ani Okrasko, Jana Tarasina (ciekawa akwarela) czy Adama-X. Dodatkową ciekawostką będzie możliwość wylicytowania bardzo rzadko pojawiających się rysunków jedynego w swoim rodzaju Marka Raczkowskiego. Już dla możliwości kupna tych prac warto się wybrać do Zamku Ujazdowskiego w najbliższy piątek.
Na koniec o tym – jak nie powinno się przygotowywać aukcji charytatywnych. Mowa oczywiście o aukcji „Artyści – artystom”, która odbyła się 20 maja. Jest to o tyle paradoksalne, że aukcję przygotował Okręg Warszawski Związku Artystów Plastyków. Na aukcję wystawiono aż 183 prace. Sprzedano…12 prac (według artinfo.pl). Ale trudno się dziwić, by było inaczej. Prace na płótnie, w większości kompletnie nieznanych artystów, startowały od 1000 zł, a na papierze – od 500 złotych. O jakości większości tych prac w ogóle nie wspominam. Widać, że ZPAP to dinozaur przeszłości…

Na zdjęciach: Marek Sobczyk, Seksreligiapol, 2006, temperaturajajkowa/tektura; Jarosław Modzelewski, bez tytułu, 2005, collage/papier; Paulina Ołowska, Neon Dancing w Warszawie przy Nowym Świecie, fotografia; Marek Raczkowski, Rysunek satyryczny, 2006, flamaster/papier.

Brak komentarzy: