15 stycznia, 2008

208 100 funtów...

...tyle kosztowała na portalu aukcyjnym Ebay praca, której autorem jest najprawdopodobniej kultowy artysta sztuki ulicy – Banksy. Na pracę złożono aż 69 ofert, a licytacja zakończyła się w poniedziałek wieczorem.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu rekord cenowy prac Banksy’ego wynosi więcej, ale: po pierwsze, praca była licytowana na największym internetowym portalu aukcyjnym Ebay, po drugie: by mieć tę pracę trzeba przyjechać do Londynu i zdjąć ją ze ściany.
Tak, dosłownie „zdjąć ją ze ściany” ponieważ praca wisi w modnej londyńskiej dzielnicy Noting Hill przy Portobello Road. Banksy, jak twierdzi właściciel posesji, Luti Fagbenle, namalował ją w spokoju w niedzielny poranek dzięki zamontowaniu specjalnego rusztowania, które oddzieliło ukrywającego swoją tożsamość artystę, od przechodniów. Kiedy zdemontowano rusztowanie, oczom widzów ukazał się ten widok.


Dlaczego Luti Fagbenle sprzedaje tę pracę (a raczej ścianę) – bo uważa, że nie stać go na posiadanie tak drogiego dzieła sztuki. By zabezpieczyć ją przed wandalami, ochronił je specjalną płytą z pleksi.
Nowy właściciel pracy Banksy’ego będzie musiał dodatkowo ponieść jeszcze koszty przeniesienia pracy w nowe miejsce oraz naprawy ściany. Fagbenle przewiduje, że będzie to około pięciu tysięcy funtów (czyli 19 tysięcy PLN).
To największa rozmiarami sprzedana praca Banksy’ego. Nowy właściciel oprócz oczywiście rozwiązania problemu “zdjęcia” jej ze ściany będzie musiał jeszcze roztrzygnąć, jak ją eksponować oraz – znaleźć firmę ubezpieczeniową chętną do ubezpieczenia tej pracy.
Na zdjęciu: praca jeszcze na Portobello Road.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

żeby mieć tak jeszcze cholera kasę, żeby sobie kupić jakąś pracę banksy'ego nie wspominając o kasie na ubezpieczenie tego =D

Anonimowy pisze...

Ja to bym wolał motolotnię.

Anonimowy pisze...

matko,Banksy jest tak słaby że to pojecie ludzkie przechodzi.ta praca w szczególności jest licha.akcja z płytami Hilton też z poziomu dzieciak co robi fanziny.niski poziom refleksji.a że coś dużo kosztuje nieświadczy o jakosci przeciez.akcja z przenoszeniem ściany śmieszna,jak niemcy co kradli zabytki i kolumny i portyki wywozili do muzeów..

Anonimowy pisze...

tak tak. baknsy jest słaby słaby słaby. my to, panie dziejku, w kraju naszym mamy wielu zdolniejszych artystów. a to ze taki banksy jest sławny to efekt żydomasońskich liberalnych lewackich machlojek

Anonimowy pisze...

no jest słaby.słaby w chuj!!!
lista osób jest długa która wyprzedza go w takich działaniach pseudo awangardowych ,że sciane sprzeda.przejrzyj Panie dzieje street art a bedziesz wiedzial o co chodzi..no cooooment.z laikami nie gadam

Anonimowy pisze...

ja proponuje jakas petycje do kolekcjonerow na zachodzie. trzeba im uswiadomic ze banksy jest slaby. niech go nie kupują. niech nas kupują. to w ogóle skandal że takie ceny.... i w ogóle....

Anonimowy pisze...

nie, napiszmy petycję, żeby nas nie kupowali;)! W żadnym wypadku! To przecież straszny obciach sprzedawać sztukę. Trzeba się potem tłumaczyć przed kolegami. Bo dobrą sztukę poznaje się przecież po tym, że leży w pracowni i nikt jej nie chce.

Anonimowy pisze...

służę pomocą. profesjonalnie zajmuję się przenoszeniem malowideł ściennych.

Wojciech Roszkowski pisze...

Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.

Agata Borowska pisze...

Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.