28 lipca, 2009

Najwięcej warte prywatne kolekcje sztuki na świecie według Fobesa

Miliarderzy też są kolekcjonerami sztuki – uznał Forbes i stworzył listę najdroższych kolekcji. Co ciekawe, nie ma na tej liście trójki coraz poważniejszych kolekcjonerów ze Wschodu – Romana Abramowicza oraz Olega Bajbakowa z Rosji oraz Wiktora Pińczuka z Ukrainy, którzy ostatnio stworzyli przestrzenie dla sztuki w Moskwie i Kijowie. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat nie zdążyli oni zbudować tak dużej (a raczej dużo wartej) kolekcji, by znaleźć się na liście Forbesa, bo najmniej wyceniona kolekcja warta tu jest 700 milionów dolarów. A kto w takim razie jest na tej liście?
Na czele listy Forbesa jest Philip Niarchos ze znanej z kolekcjonerskiej pasji rodziny zajmującej się shoppingiem. Zbierać sztukę najnowszą zaczął w 1949 jego ojciec, Stavros i dziś kolekcja rodziny Niarchos warta jest ponad 2 miliardy dolarów i są w niej takie prace, jak autoportret van Gogha z odciętym uchem czy autoportret Picassa „Yo, Picasso”. Ze Sztuki najnowszej rodzina Stavros ma prace Basquiata i Warhola.
Drugie miejsce zajmuje sam Francois Pinault, właściciel konglomeratu inwestycyjnego, w skład którego wchodzi m.in. dom aukcyjny Christie’s. Pinault, który swoją kolekcję pokazuje publicznie w Palazzo Grassi i Punta Della Dogana w Wenecji. Kolekcja Pinault „warta” jest, według Forbesa 1,4 miliarda dolarów i są w niej prace Koonsa, Cattelana, Mondriana. Są też prace polskich artystów, które kupił do kolekcji Pinault – m.in. Piotra Uklańskiego, Wilhelma Sasnala i Tomasza Kowaskiego.
Na trzecim miejscu jest Eli Broad, uznawany za jednego najważniejszych kolekcjonerów świata, którego kolekcja liczy ponad 2 tysiące prac i Forbes ocenia jej wartość na miliard dolarów. Są w niej m.in. prace Warhola, Rauschenberga czy Koonsa.
Kolejne miejsce na liście zajmuje inwestor z branży medialnej, David Geffen, który ostatnio jednak więcej sprzedaje niż kupuje. Niemniej, nawet po sprzedaży kilku prac Johnsa i de Kooninga Stevenowi Cohenowi za 420 milionów dolarów w 2006 roku jego kolekcja warta jest około miliarda dolarów.
Następne miejsce zajmuje właściciel „Portretu Adeli Bloch-Bauer” Gustava Klimta (kupionego za 135 milionów dolarów), Ronald Lauder. Specjalizuje się on w sztuce niemieckiej i austriackiej i część jego kolekcji jest wystawiana w Neue Galerie w Nowym Jorku. Kolekcja, według Forbesa, warta jest też okrągły miliard dolarów.
Na szóstym miejscu jest dealer i największy kolekcjoner sztuki islamskiej, Nasser David Khalili, którego kolekcja warta jest 900 milionów dolarów.
Kolejny jest inny przedstawiciel rodziny Lauderów, Leonard, emerytowany przewodniczący rady Whitney Museum. W jego kolekcji są wybitne dzieła Picassa i Braque’a. A całość, według Forbesa, ma wartość 800 milionów dolarów.
Na liście nie zabrakło także współzałożyciela Microsoftu, Paula Allena, który kolekcjonuje sztukę impresjonistów i po raz pierwszy pokazał ją na wystawie w Seattle Center w 2006 roku. Całość jego kolekcji Forbes wycenia na 750 milionów dolarów.
Kolejny jest członek rad nowojorskich muzeów MOMA i Met, Leon Black, właściciel słynnej rzeźby Constantina Brancusi „Bird in Space”, którą kupił za 26 milionów dolarów w 2005 roku. Jego kolekcja oceniana jest na 750 milionów dolarów.
Pierwszą dziesiątkę zamyka właściciel słynnego rekina Damiena Hirsta (obecnie w depozycie Metropolitan Museum), Steve Cohen. Jego firma inwestycyjna SAC Capital kupiła akcje domu aukcyjnego Sotheby’s. Kolekcja Cohena warta jest 750 milionów dolarów.
W ubiegłym roku zmniejszyła się wartość kolekcji Henry Kravisa, założyciela firmy Kohlberg Kravis Roberts, gdyż Kravis sprzedał niespodziewanie w Sotheby’s tancerkę Degasa. Ale i tak wartość kolekcji Kravisa to 700 milionów dolarów.
Szef firmy Conde Nast (wydawcy m.in. Vogue, New Yorkera i Wired), Samuel Newhouse jest kolekcjonerem od kilkudziesięciu lat. Zgromadził kolekcję Sztuki współczesnej wartą według Forbesa 700 milionów dolarów.
Pierwszą kobietą na liście Forbesa jest Esther Grether, której kolekcja, zawierająca m.in. Pablo Picasso, Paula Cezanne, Salvadora Dali, Alberto Giacometti i Francisa Bacona warta jest 700 milionów dolarów.
Ostatnie miejsce na liście Forbesa zajmuje właściciel prac Pabla Picassa, Henri Matisse’a, Edgara Degasa i Willema de Kooning, właściciel sieci odzieżowej Limited, Leslie Wexler. Jego kolekcja jest wyceniana przez Forbesa na 700 milionów dolarów.
Ciekawe, jak wyglądałaby taka lista kolekcjonerów z Europy Środkowo-Wschodniej…

Brak komentarzy: