25 września, 2012

Alfabet Sieńczyka – A jak Autoportret

Ta twarz pojawia się często. W większości opowieści Śieńczyka, można zauważyć tę grzywkę, duże mocno osadzone oczy, potężnie zarysowane brwi. Czasami autor próbuje nas zmylić zaczesując inaczej włosy czy wydłużając twarz, łagodząc rysy, ale to niewiele zmienia gdyż wszyscy jego bohaterowie mają w sobie jakiś gen jego własnej twarzy.


Już od czasów „Znikniecia Rudowęglowca Ibupron”, jednej z najwcześniejszych historii komiksowych narysowanych przez artystę,  gdzie pojawia się młody marynarz przypominający młodego Maćka Sieńczyka, artysta udostępnia swoją twarz rysowanym postaciom. W licznych wywiadach pytany o tę kwestię tłumaczy, że wynika ona z faktu jego ograniczonych zdolności artystycznych, niedostępności modeli i szybkiej i łatwej dostępności własnej twarzy w lustrze.







Alfabet Sieńczyka powróci już wkrótce z literą K.

Brak komentarzy: