20 listopada, 2016

Oryginlna plansza do komiksu Tintin sprzedana w Paryżu za 1,55 mln euro



Wyniki, jakie już od dłuższego czasu osiągają w domu aukcyjnym Artcurial oryginalne plansze Tintina belgijskiego artysty Herge (Georges Remi)  naprawdę robią duże wrażenie nie tylko na obserwatorach artefaktów związanych z pop-kulturą, ale coraz większym echem odbijają się w całym świecie sztuki. Pozycja Tintina jak i samego medium jakim jest komiks jest we Francji wyjątkowa, figurki z bohaterami Tintina znajdziecie już po przylocie w sklepach z pamiątkami na paryskim lotnisku a w szacownym Grand Palais właśnie trwa wielka wystawa poświęcona twórczości Herge’a.





Co ciekawe za rekordami cenowymi nie stoją tylko kolekcjonerzy z Francji, na poprzednich aukcjach plansze trafiały do kolekcji w Stanach Zjednoczonych i Azji co samo w sobie wskazuje że rynek oryginalnych plansz komiksowych nie jest tak hermetyczny jak można by przypuszczać i że obiekty komiksu europejskiego wychodzą poza ten rynek i osiągają wyższe ceny niż na rynku amerykańskim gdzie jest znacznie szersza grupa kolekcjonerów tego medium.

Co sprawia, że obserwujemy tak zawrotne ceny na tym rynku? Składa się na to wiele czynników – jednym z nich jest moda i autentyczna pokoleniowa identyfikacja z bohaterami opowieści rysunkowych.  Ostatnia dekada to dobre czasy dla kolekcjonerów wielu rynków związanych z pop-kulturą i poszukiwaczy innych niż klasyczna sztuka artefaktów. Dwie czy trzy dekady temu bycie fanem komiksu, Gwiezdnych Wojen nie było czymś, czym chwalono się w towarzystwie, dzisiaj ludzie sukcesu z Silicon Valley mają w swoich biurach oryginalne artefakty związane z pop-kulturą, gwiazdy Hollywood (min. Nicolas Cage, Leonardo di Caprio) zbierają plansze komiksowe a prezydent USA w swoich przemówieniach odnosi się do Gwiezdnych Wojen i Star Trecka. Jeśli ludzie szukają w sztuce jakichś wspólnych pokoleniowych odniesień to dla wielu jest to Batman, Lord Vader a nie Herkules czy inni bohaterowie antycznych mitologii.

Sam temat kosmicznych wojaży nie jest obcy polskim autorom komiksu. W Kosmosie byli min. Kajtek i Koko jak i Tytus Romek i A’tomek a jednak ceny z planszami ilustrującymi ich przygody są bardziej ziemskie niż galaktyczne jak w przypadku Tintina. Na razie.


Brak komentarzy: