15 listopada, 2012

Rekordy w Sotheby's i Christie's - sztuka najnowsza w cenie




Tego mało kto się spodziewał. Dwa tygodnie po przejściu przez Nowy Jork huraganu Sandy, niespełna tydzień po nieudanych aukcjach sztuki impresjonistycznej i współczesnej, gdy spadały z aukcji dzieła takich mistrzów, jak Pablo Picasso, aukcje sztuki najnowszej (Post-War and Contemporary) w domach aukcyjnych Christie’s i Sotheby’s pobiły wszelkie rekordy.
Na pierwszy ogień poszła aukcji w Sotheby’s we wtorek wieczorem czasu nowojorskiego. Od razu kontrolę nad aukcją przejęli kupujący i „wykręcili” rekord w historii tego domu aukcyjnego – sprzedano prace za 375,2 miliona dolarów. Pobito w ten sposób rekord z okresu „boomu” na sztukę najnowszą – czyli z maja 2008 roku, kiedy to o kryzysie finansowym nikt jeszcze nie słyszał. Świetnie się sprzedał niewielki obraz „Numer 4, 1951” Jacksona Pollocka, który osiągnął cenę 40,4 miliona dolarów. Nie wiadomo, za ile kupił go od artysty pierwszy właściciel. Ale wiadomo, że w 1963 roku słynny galerzysta Leo Castelli sprzedał go za 22,5 tysiąca dolarów. Zaskakująco dobry wynik osiągnął obraz innego znanego przedstawiciela ekspresjonizmu abstrakcyjnego, Franza Kline. Jego „Shenandoah” z 1956 roku osiągnął cenę 9,3 miliona dolarów, co było nowym rekordem cenowym prac tego artysty. Nie na długo, okazało się, ale o tym za chwilę. Bo teraz o najważniejszym bohaterze aukcji w Sotheby’s, czyli „No 1 (Royal Red and Blue)” Marka Rothko z 1954 roku. Wyceniany na 35-50 milionów dolarów obraz, pokazywany na pierwszej wystawie artysty w 1954 roku, sprzedał się po długiej licytacji (zaczęto ją od 29 milionów dolarów) za 75,1 miliona dolarów. To drugi wynik cenowy prac Marka Rothko w historii.
Dzień później, kiedy w środowy wieczór odbywała się aukcja w Christie’s, wszyscy spodziewali się dobrego wyniku. Ale nie rekordu, bo wśród wystawionych prac nie było żadnej pokroju Marka Rothko. Ale i tak aukcja pobiła wszystkie rekordy aukcji sztuki najnowszej w Christie’s – osiągnięto 412,2 miliona dolarów, minimalnie powyżej górnej granicy estymacji. Gwiazdą aukcji była obraz Andy Warhola „Statue of Liberty” z 1962 roku, który należał do znanego niemieckiego przemysłowca i kolekcjonera Ericha Marxa i wisiał lata w berlińskim Hamburger Bahnhof. Sprzedał się za 43,8 miliona dolarów. Niewiele mniej – bo 40,2 miliona dolarów zapłacono za wielki (niespełna 2x3 metry) obraz Franza Kline, o którym pisałem już przy okazji aukcji w Sotheby’s.  
Był też bohater negatywny i wielkie rozczarowanie. Znany kolekcjoner Steve Cohen wystawił na aukcję abstrakcyjny obraz Gerharda Richtera „Prag 1883” z 1983 roku, którego prace biły ostatnio na aukcjach rekordy cenowe. Aukcje są jednak nieprzewidywalne, bo ten obraz, wyceniany na 9-12 milionów dolarów, nie osiągnął wymaganej ceny rezerwowej i nie sprzedał się.
Dziś w nocy czeka nas jeszcze aukcja w najmniejszym domu aukcyjnym z „Wielkiej trójki”, czyli w Phillips de Pury. Tam na pewno aż takich rekordów nie będzie. Ale czy kolekcjonerzy i inwestorzy, zachęceni hossą w ostatnich dniach, znów chętnie sięgną za porfele? Zobaczymy.
Na zdjęciach: Mark Rothko„No 1 (Royal Red and Blue)”, 1954; Andy Warhol „Statue of Liberty”, 1962; Franz Kline, Untitled, 1957.

Brak komentarzy: