Coraz śmielej na warszawskiej scenie galeryjnej zaczyna działać galeria Start. Warto zajrzeć do Startu 7 listopada z okazji wernisażu wystawy Fresha, artysty streetartowego, tworzącego głównie w nurcie graffiti. Z okazji wystawy Adam Fuss miał okazję porozmawiać z Freshem. Poniżej zapis rozmowy.
Adam Fuss: Twoje pierwsze dzieło sztuki?Fresh.: To była książeczka zdrowia dziecka, popisana przeze mnie w wieku 3-4 lat...postawiłem w niej swoje pierwsze tagi (śmiech)...od tamtej pory nic podobnego w mojej pracowni nie powstało (śmiech).
A.F.: Powiedz mi o tym w jaki sposób pracujesz nad rysunkami i obrazami.Fresh.: Jest to cały czas szkicownik, kartki i nieśmiertelne litery, które od niedawna pojawiają się również na płótnach, gdzie spray zastąpiłem aerografem i markerami. Od początku mojej przygody z literami „Fresh” to przede wszystkim mocna i gruba ramka, kontur liter, który dziś coraz bardziej wspierany jest "świeżym" podejściem do klasycznych kształtów w graffiti.
A.F.: Jak pracuje się aerografem? Jakie daje możliwości?Fresh.: Aerograf pojawił się dlatego, że mogę uzyskać nim efekty zbliżone do puszki z farbą w sprayu. Pozwala mieszać ze sobą kolory w sposób bardzo płynny, podobnie jak robi się to na ścianie. Sama praca tym narzędziem jest prosta, czysta i bardzo szybka.
A.F.: Ile czasu poświęcasz na rysunki?Fresh.: Rysuję codziennie. W tygodniu są to głównie kilkuminutowe szkice koncepcyjne i stosy kartek z tagami, które robię w pracy...Co ciekawe większość z tych rysunków jest ostatnio dużo lepsza niż te, które dopieszczam w domu.
A.F.: Obecne prace otwierają nowy etap czy są kontynuacją wcześniejszych poszukiwań?Fresh.: Jedno i drugie. Myślę, że każdy mój projekt to jakiś nowy etap w tym co robię, dlatego każdy jest inny. Jednocześnie w moich najnowszych pracach można dopatrzyć się także kontynuacji wcześniejszych poszukiwań.
Wiesz, cały czas poszukuję "idealnej" litery oraz sposobów łączenia ze sobą czcionek. Między innymi stąd w moich najnowszych projektach dominują poodwracane fonty i odmienny ich układ w odniesieniu do klasycznego graffiti ( gdzie poziomy układ wszystkich liter jest typowym rozwiązaniem, a sam napis jednoznacznie czytany jest od lewej do prawej).
A.F.: Od ilu lat malujesz grafitti?Fresh.: Maluję od 1996 roku wtedy właśnie namalowałem moje pierwsze litery farbą w aerozolu.
A.F.: Jak znajdujesz tematy?Fresh.: Nie szukam ich specjalnie. Siadając do pracy, tuż przed samym szkicem wiem, że projekt i litery będą wesołe , skomplikowane lub bardziej techniczne. Zależy to od dnia, samopoczucia, nastroju... . Pod tym kątem też dobieram kolory i wszystkie inne elementy: blok, cień, tło...., ale to i tak szkic i same fonty są dla mnie najważniejsze , na tym się skupiam najmocniej.
A.F.: Rysowanie liter wydaje się prostym zabiegiem, w szkole ćwiczyliśmy kaligrafię, codziennie posługujemy się literą pisaną . Istnieje litera idealna w formie?Fresh.: Tak. Dla mnie jest to litera, która ma "flow". Chodzi więc przede wszystkim o jej kształt, a przy tym czysty niczym nie wymuszony ruch ręki. Interesuję się budową fontów i kaligrafią. Chciałbym kiedyś zrobić własną czcionkę na bazie tego, do czego sam doszedłem w graffiti ... to bardzo dobra szkoła liternictwa i kaligrafii.
A.F.: Ulubiony kolor?Fresh.: Każdy, którego jest na tyle, żeby wystarczyło mi go na ramki do liter...ale od jakiegoś czasu faworytem jest czerwony i niebieski - tych dwóch kolorów ostatnio szczególnie nadużywam.(śmiech)
A.F.: Ulubiona litera?Fresh.: Napewno R i E, bo dają dużo możliwości...Lubię też F i H za to, że są trudne. Niewiele osób potrafi je pokazać w oryginalnej formie.
A.F.: W literach ,ich charakterze mogą być zapisane emocje,uczucia,określona myśl?Fresh.: Oczywiście, popatrz na ten projekt. Jest wesoły, bardzo kolorowy, litery są stosunkowo czytelne. Tu z kolei litery są ostre i skomplikowane, a kolory ograniczone do minimum. Każdy mój obrazek opowiada jakąś historię i przedstawia emocje, nawet jeżeli nie są one widoczne na pierwszy rzut oka.
A.F.: Ile czasu pracujesz nad jednym obrazem?Fresh.: Przeważnie jest to kilka godzin. Najwięcej czasu poświęcam na kontury, zarówno jeżeli chodzi o projekty papierowe, jak i projekty na płótnach...litery muszą być perfekcyjne.
A.F.: Potrafisz odwrócić obraz do ściany i powrócić do pracy nad nim po kilku tygodniach lub miesiącach?Fresh.: Nie, nie potrafię odstawić pracy na jakiś czas i póżniej do niej wrócić. Lubię od razu widzieć efekt mojej pracy. To ma też ścisły związek z tym, o czym powiedziałem w kwestii znajdowania tematu...czyli maluję, rysuję spontanicznie, szybko i trochę "na wariata". Jeżeli jednak jakiejś pracy nie udaje mi się "zamknąć" w terminie to najczęściej praca taka nigdy nie zostaje dokończona.
A.F.: Niszczysz obrazy, które się nie udały?Fresh.: Nie niszczę swoich prac...początkowo każdy szkic, każdy projekt lądował w szufladzie, po pewnym czasie zrobiło się z tego niezłe archiwum. Dziś mam prawie wszystkie swoje szkice od 1996 roku i jest tego sporo, bo aż 3 kartony plus kilka pełnych szkicowników...jest co oglądać po tych kilku latach.
A.F.: W jaki sposób podejmujesz decyzję o skali swoich prac?Fresh.: Pomimo tego, że maluję graffiti, gdzie głównym medium jest spraycan i ściana, większość z moich projektów powstaje na papierze. Mimo graff-korzeni nie wszystkie pomysły powstają z myślą o tym, żeby dany styl dobrze wyglądałby na ścianie. Myślę, że wynika to również z tego, że zawsze więcej rysowałem niż malowałem. Stąd też rozmiar moich prac na płótnach to formaty plus minus zbliżone wielkością do dużych szkicowników. Bardzo prawdopodobne, że moje płótna z czasem zwiększą swoje rozmiary i przekonam się do innej techniki (pędzel, wałek).
A.F.: Pracując nad serią , malujesz obrazy po kolei czy jednocześnie?Fresh.: Jeszcze nie pracowałem nad serią...ale gdybym miał taki zamiar to wtedy obrazy napewno malowałbym po kolei.
A.F.: Jaka tradycja artystyczna ma dla Ciebie szczególną wartość?Fresh.: W moich pracach widać komiksowe i pop'artowe akcenty, inspiracje amerykańską typografią i kaligrafiią. Lubię baseballowe logotypy, grube kontury i design amerykańskich opakowań, gdzie są błyski, 3D, cienie czyli wszystko to co pojawiało się w początkach graffiti i jest obecne w nim do dziś. W illustracji od kilku lat numerem jeden jest dla mnie Chris Gall, w graffiti imiona takie jak Rime, Gorey, Rewok, Bates...
A.F.: Właśnie, wiele twoich prac, a także całych cykli odwołuje się do świata muzyki , kreskówek, reklamy a jednak to co robisz przekracza granicę kultury Pop,jest subtelne i wyrafinowane a zarazem bardzo konkretne i mocne. Jaki jest w takim razie twój stosunek do popkultury?Fresh.: Nigdy się nie zastanawiałem, jaki jest mój stosunek do popkultury. Napewno nie jest negatywny. Nie staram się, by moje dążenia, prace były zgodne z nurtem popkultury i nie czerpię z niej pełnymi garściami. Wybieram tylko to, co wydaje mi się w niej interesujące i absorbujące. Po prostu tworzę zgodnie z własnymi odczuciami.
A.F.: Twoje prace są bardzo zwięzłe ; mam wrażenie, że wszelka interpretacja staje się zbędna, bo rozwleka ujętą treść w niezręcznie długi wywód. A Twoje obrazy albo się "łapie", albo nie, to jest odbiór natychmiastowy.Fresh.: Dokładnie tak jest, dlatego nie będę zbytnio się rozwodził na ten temat (śmiech).
A.F.: Słowa których używasz do twoich obrazów są zawsze po angielsku? Nie miałeś takiej pokusy, żeby namalować obrazy w języku polskim?Fresh.: Dobre pytanie...Moje prace zawsze będą reprezentowały starą dobrą szkołę graffiti. Stąd też głównym słowem w pracach jest moje graff-imię: FRESH ONE,wzorowane na nowojorskich imionach, tagach. W języku polskim mogłoby to znaczyć Świeżak lub Świeży, a te wyrazy mają zupełnie inne znaczenie, prawda? Ponadto Fresh brzmi o wiele lepiej (śmiech). Fresh to dobre słowo, ksywka, imię dla kogoś, kto chce pokazać, że w graffiti jest jeszcze wiele do powiedzenia.
A.F.: Nad jakimi projektami pracujesz obecnie i kiedy będziemy mogli je oglądać ?
Fresh.: Obecnie pracuję nad pierwszą częścią wystawy „Marker on paper” gdzie pokażę swoje starsze i najnowsze prace na papierze. Odbędzie się ona w Warszawie w galerii Start. Zapraszam !
Dziękujemy Adamowi za rozmowę.
Galeria Start zaprasza na otwarcie wystawy
Fresh „Marker on paper” vol. 1
Otwarcie wystawy 7 listopada o godzinie 19.00
Wystawa bedzie trwala od 8 listopada do 3 grudnia 2008 codziennie w godz. 10.00-20.00
Galeria Startul.1 Sierpnia 36a ,Warszawa