31 stycznia, 2011

Lista 50 najważniejszych kolekcjonerów i kolekcjonerek sztuki współczesnej w Nowym Jorku

Są wśród nich finansiści i finansistki, filantropi i filantropki, menedżerowie i właściciele, a również i właścicielki funduszy hedżingowych, inwestorzy finansowi, szefowie wydawnictw znanych na całym świecie, założyciele firm informatycznych, właściciele firm drukarskich, przedstawiciele słynnych amerykańskich rodzin przemysłowych, spadkobiercy fortun, członkowie rad najważniejszych nowojorskich muzeów, a przede wszystkim miłośnicy sztuki współczesnej i najnowszej – „The New York Observer” właśnie podał swoją subiektywną listę 50 najważniejszych kolekcjonerów i kolekcjonerek w mieście. Dla chętnych – można ją zobaczyć tutaj.
Oczywiście każdy, kto na tej liście się znalazł, musiał mieć w swojej kolekcji prace artystów znanych dziś każdemu miłośnikowi sztuki współczesnej. Wśród tej „50” można znaleźć osoby, o których pisaliśmy na naszym blogu – Adama Lindemanna (autora książek o kolekcjonowaniu sztuki najnowszej i, ostatnio, o kolekcjonowaniu design), kolekcjonera polskich artystów Adama Sendera, kontrolującego z ojcem Jose rynek prac Andy Warhola, czyli Alberto Mugrabiego, słynną Agnes Gund czy wreszcie Susan i Michaela Hortów, o których dorocznym otwarciu nowej kolekcji podczas targów Armory Show piszemy zawsze w marcu.
Na czele listy znalazł się nie kto inny, tylko właściciel rekina w formalinie – słynnej pracy Damiena Hirsta "Physical Impossibility of Death in the Mind of Someone Living" z 1991 roku, czyli Steve Cohen.
Zachęcamy do szczegółowej analizy tej listy, by zobaczyć, jak ważną rolę stanowi sztuka, nie tylko współczesna w życiu amerykańskich elit (nie tylko finansowych i nie tylko nowojorskich). Ciekawe, czy udałoby się stworzyć listę 10 ciekawych warszawskich kolekcjonerów i kolekcjonerek?

28 stycznia, 2011

Jest już lista wykonawców na Died Moroz Convention


Zgodnie z obietnicą otrzymaliśmy od Roberta Kuśmirowskiego listę wykonawców, którzy wezmą udział w sobotnim projekcie Died Moroz Convention w Parku Saskim w Lublinie.
Oto lista wykonawców, którzy pojawią się od godziny 17 na scenie Muszli Koncertowej:
1984
CZŁOWIEK Z MASZYNĄ
HARPAKAHYLO
MARIUSZ TARKAWIAN
MIĄŻSZ
MEMORIA
PIOTR KUREK
STEAL 4 RAM
ŚMIERĆ DISCO SOUND(S)
TYMON TYMAŃSKI
UNGUT
A dla koneserów jeszcze plakat ubiegłorocznej edycji Died Moroz Convention. Informacje o imprezie można też znaleźć na stronie www.diedmoroz.org
Zapraszamy!

27 stycznia, 2011

Krótka historia wszystkiego - Czesław Niemen

W dzisiejszej historii wszystkiego spojrzenie na artystę Czesława Niemena, jednego z najwybitniejszych muzyków polskich, artystę który miał wiele wspólnego ze sztukami plastycznymi. Sztuka wizualna zresztą wiele mu zawdzięcza, ale o tym za chwilę.

Najbardziej, w sferze wizualnej pamiętamy Czesława Niemena ze zdjęć i okładek płytowych jego wydawnictw. Niektóre z nich to ikony polskiej fotografii muzycznej. Wiele z nich wykonał artysta, który przez wielu uważany jest za ojca polskiej fotografii muzycznej Marek Karewicz.

Kolejnym wybitnym artystą, który współpracował z Niemenem min. przy tworzeniu okładek jest Rosław Szaybo. Szaybo to artysta którego życie i twórczość godne jest niejednej ksiązki czy też filmu. Jest twórcą min. okładki „Astigmatic” Krzysztofa Komedy (fotomontaż ze zdjęć Marka Karewicza) za którą ponoć dostał od Komedy skuter. Po wyjeździe na zachód stworzył okładki wielu znanych okładek min, „British Steel” Judas Priest. Poniżej jego projekt okladki „Mourner’s Rapsody” Czesława Niemena.

Czesław Niemen też sam tworzył i malował. Jedno z jego dzieł, znowu okładka płytowa, była inspiracją dla pewnego młodego człowieka do zainteresowania się sztuką. Wiele lat później, ten młody mężczyzna został artystą i znanym rzeźbiarzem. Nazywa się Mirosław Bałka. A poniżej źródło inspiracji czyli „Aerolit” Czesława Niemena.

Nieodłącznym elementem wizerunku Niemena był jego kapelusz. Zawsze z dużym szerokim rondem. Tak też sportretowała go artystka Basia Bańda.


Historia wszystkiego powróci. W kolejnym odcinku głowa.

25 stycznia, 2011

Już w sobotę Died Moroz Convention "minus jeden"



Wróciły mrozy, a wraz z nimi propagowana już w ubiegłym roku przez Roberta Kuśmirowskiego idea grania „w temperaturze minusowej”. Mowa oczywiście o „Died Moroz Convention” - autorskim projekcie polegającym na spotkaniu muzyków oraz publiczności w mroźnej, zimowej scenerii Lublina.
„Zerowa” edycja Died Moroz Convention miała miejsce rok temu, w wyjątkowo mroźny dzień 22 stycznia 2010 roku, w muszli koncertowej lubelskiego Ogrodu Saskiego. Na sobotę 29 stycznia 2011 roku, kiedy odbędzie się edycja „minus jeden” DMC, aż tak wielki mróz jak rok temu nie jest przewidywany. Więc tym bardziej zapraszamy wszystkich na to wyjątkowe wydarzenie. Z jednej strony będzie ono swoistym testem wytrzymałości dla artystów, jak i nowych technologii (sprzętu grającego przede wszystkim, o komputerach nie wspominając), z drugiej zaś przywróceniem zapomnianych już nieco idei gościnności, otwartości i symbolicznego spotkania "człowieka z człowiekiem". Spektrum muzyczne Died Moroz Convention jest naprawdę bardzo szerokie: od tradycyjnych, pierwotnych brzmień po nowoczesną muzykę alternatywną".
Obecna /-1 edycja odbędzie sie 29 stycznia 2011 roku (czyli w sobotę) w Muszli Koncertowej Parku Saskiego w Lublinie o godzinie 17.00.
Z uwagi na charakter "zwołania" uczestników w ostatniej chwili (czekanie na mróz!!!), lista zespołów muzycznych niebawem! Podamy ją oczywiście na ArtBazaar.


Przy okazji podajemy „orientacyjne” daty edycji DMC:
styczeń/luty - edycje "minusowe"
lipiec/sierpień - edycje "plusowe"


Organizatorami DMC są Robert Kuśmirowski i Rafał Chwała.
Zapraszamy!

24 stycznia, 2011

Z półki kolekcjonera – „Powrót Przodka” Tomka Kowalskiego

Płócienna oprawa, kilkadziesiąt reprodukcji najnowszych prac artysty, teksty w języku niemieckim i angielskim to katalog towarzyszący wystawie Tomka Kowalskiego w Tim Van Laere Gallery w Belgii. Chcielibyśmy polecić wam tę pozycję do poznania (i zachowania na zawsze na półce do częstych powrotów) tuż przed niespodziewaną wystawą artysty w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej.




Informacja o planowanej wystawie „Kominiarz na dachu kościoła” bardzo nas zaskoczyła. To będzie kolejna po zielonogórskiej, instytucjonalna prezentacja sztuki Tomasza Kowalskiego. Tym razem znacznie obszerniejsza. Perfekcyjna na tę porę roku.

Tomasz Kowalski
KOMINIARZ NA DACHU KOŚCIOŁA

Otwarcie wystawy 28.01.2011, godz. 18.00
Wystawa czynna do 10.04. 2011
Kurator: Stach Szabłowski

20 stycznia, 2011

VIP ARTFAIR - czy 22 stycznia nastąpi rewolucja na rynku sztuki? Chyba jeszcze nie... Ale za kilka lat: Kto wie?

Czy za dwa dni nastąpi rewolucja na rynku sztuki najnowszej? Chyba jeszcze nie, ale niewątpliwie „coś” się zmieni. Za dwa dni, 22 stycznia o godzinie 8 rano czasu nowojorskiego (czyli u nas o 14) ruszają targi VIP ARTFAIR. Na pewno zapytacie się „gdzie?”. Odpowiedź jest prosta: „nigdzie” albo też jeszcze inna: ""wszędzie" czyli „na całym świecie”.
Są to bowiem tylko i wyłącznie targi wirtualne. Czym się to różni od wielu już prób sprzedaży (także z sukcesem) w Internecie? Otóż wśród założycieli i uczestników tych targów aż roi się od najważniejszych nazwisk i nazw galerii z całego świata. Targi wymyślili James i Jane Cohen, para dealerów z Nowego Jorku, a wsparcie projektowi dali galerzyści z takich galerii, jak: White Cube, Gagosian, David Zwirner, Hauser&Wirth czy Sadie Coles. A w targach, oprócz założycieli biorą udział też inni „wielcy” tego rynku: Bruno Bischofberger, Blum&Poe, Massimo Da Carlo, Metro Pictures czy Timothy Taylor. Ale są też mniejsze galerie, jak islandzka I8 czy izraelski Dvir. Łącznie będzie prawie 140 galerii z ponad 30 krajów z całego świata. Niestety nie ma w tym gronie galerii z Polski, ale biorąc pod uwagę strony internetowe polskich galerii, nie jest to dla nas żadnym zaskoczeniem.
„Targi” potrwają tydzień. A jest co oglądać – na stronach VIP ARTFAIR jest już ponad 8 tysięcy prac ponad 2 tysięcy artystów ( na razie, jak podaje strona targów – „załadowano” blisko 96% oferty). Jest ponad 2200 obrazów, ponad 1800 fotografii, 345 prac wideo i jeden performens. Zwykle przyzwyczajeni jesteśmy, że w Internecie pojawiają się prace artystów mniej znanych, albo jeśli już znanych, to edycje w dużych nakładach. Na tych targach ma być inaczej – galerie deklarują pokazanie ciekawych prac również tych najdroższych artystów, jak Damien Hirst czy Takashi Murakami. Wszystkie prace mają też być szczegółowo opisane.
Jak będzie, przekonamy się już w sobotę po południu. Aby przeglądać prace (tragi potrwają do 30 stycznia) trzeba się po prostu zarejestrować. Natomiast, aby uczestniczyć aktywnie w targach – komunikować się z galeriami (za pomocą komunikatorów na przykład), kupować prace – należy wykupić tzw. „VIP Pass”. Przez pierwszy weekend kosztuje on 100 dolarów, a przez następne dni – już tylko 20 dolarów.
Sami jesteśmy bardzo ciekawi, zarówno oferty na VIP ARTFAIR, jak i tego, jak technologicznie i psychologicznie galerie poradzą sobie z faktem braku bezpośredniego kontaktu z klientami. I ciekawi też jesteśmy bardzo, czy VIP ARTFAIR wejdzie na stałe do kalendarza targów sztuki. Bo na to, aby te targi „zastąpiły” Art Basel czy Frieze, na razie nie liczymy. Czekamy jednak z niecierpliwością na sobotnie „otwarcie”.

18 stycznia, 2011

Wojciech Bąkowski laureatem "Paszportu Polityki" 2010 w dziedzinie sztuk wizualnych


Doskonale znany czytelnikom ArtBazaar Wojciech Bąkowski został laureatem przyznawanego przez redakcję tygodnika Polityka „Paszportu Polityki” za 2010 rok w dziedzinie sztuk wizualnych. Tworzący filmy, instalacje, ale także muzykę (zespoły KOT, Niwea czy Czykita) artysta wygrał z nominowanymi do tej nagrody za 2010 rok Jakubem Julianem Ziółkowskim oraz duetem Sędzia Główny (Aleksandra Kubiak i Karolina Wiktor).
Wcześniej Wojciech Bąkowski zwyciężył w konkursie Spojrzenia 2009 (organizowanym przez Deutsche Bank i Zachętę) oraz w „Kompasie Młodej Sztuki 2010”.
W pozostałych kategoriach "Paszporty Polityki" zdobyli: Paweł Demirski i Monika Strzępka (w kategorii teatr), Paweł Sala (w kategorii film), Ignacy Karpowicz (w kategorii literatura), Wioletta Chodowicz (w kategorii muzyka poważna) i Macio Moretti (w kategorii muzyka popularna). Specjalnego „Kreatora kultury” otrzymał poeta Tadeusz Różewicz.
Przypomnijmy, że Wojciech Bąkowski wziął udział w trzech projektach ArtBazaaru. Do teczki „Tribute to… Nowa fala popierdala" przygotował pracę inspirowaną latami 80. Z kolei w wytwórni ArtBazaar Records wydał dwie płyty z unikatowymi okładkami: "Zsyp" (ABR 002) oraz koncertowy album grupy KOT, której jest liderem – „Rzeczy do poprawienia" (ABR 005).
Serdecznie gratulujemy Wojtkowi!
Na zdjęciu: okładka płyty grupy KOT „Rzeczy do poprawienia” autorstwa Wojciecha Bąkowskiego.

15 stycznia, 2011

"Wątki konceptualne w fotografii lat 60. i 70." - wykład Józefa Robakowskiego w ms2

Dla miłośników sztuki, badaczy historii fotografii i kolekcjonerów tego medium to wydarzenie na miarę wieczoru oskarowego. Trochę mniej blichtru, jeden mistrz i klika godzin podróży w czasie. Tym razem nie za pomocą opowieści filmowej ale jej starszej siostry fotografii. Najprościej jest nazwać wystąpienie profesora Robakowskiego wykładem, formalnie do tego się sprowadza, ale dla tych co mieli okazję posłuchać opowieści Robakowskiego to fascynująca opowieść o sztuce, prawie że dotykalna, tak realna gdyż relacjonowana przez jednego z jej twórców.



W najbliższy wtorek, w ramach programu edukacyjnego i naukowego ms2, prof. Józef Robakowski kontynuując swój cykl wykładów ( poprzedni dotyczył zjawiska found footage) poświęci wątkom konceptualnym w fotografii lat 60. i 70. Koniecznie trzeba spróbować.
Obecność obowiązkowa.

18.01.2011, g. 18:00
ms2, Ogrodowa 19

Fot. Józef Robakowski

14 stycznia, 2011

Dziś otwarcie "Domowników" Ani i Adama Witkowskich


Chcecie zobaczyć, „jak mieszkają artyści”? Przyjdźcie dziś o godzinie 19 (lub w następnych dniach aż do 27 lutego) do warszawskiego Projektu Kordegarda. Tam będzie miała miejsce wystawa Ani i Adama Witkowskich „Domownicy”. Nie będzie to zwykła wystawa. Jak pisze kuratorka wystawy, Magda Kardasz, artyści poproszeni o przygotowanie wystawy w Projekcie Kordegarda, w ramach miejsko-architektonicznego cyklu Pokój z widokiem, artyści zaczęli od starannego przyjrzenia się przestrzeni. Zwrócili uwagę na jej cechy charakterystyczne — liczbę ścian i okien, rozmieszczenie mebli. Bezbłędnie zidentyfikowali miejsca najlepsze do ekspozycji dzieł, ale też zwrócili baczną uwagę na te fragmenty galerii, które odróżniają ją od typowego white cube, a przypominają raczej korytarz piwniczny czy rzadko pokazywaną gościom „zapleczową” część mieszkania (z nieregularnością muru czy wychodzącymi ze ścian fragmentami rur).
Wystawę Domownicy można czytać jak historię o płynnej granicy między twórczością artystyczną a prywatnością artysty — o tym, że inspiracją do powstania dzieła mogą się stać banalne przedmioty, które wyjęte z codziennego kontekstu i przeniesione do publicznej sfery galerii, zaczynają żyć własnym życiem, opowiadać niezwykłe, poetyckie historie.


Na wystawie zobaczyć będzie można instalację przestrzenną Ani Witkowskiej z multiplikowanym wielobarwnym papierowym modelem domu artystów z Gdańska-Wrzeszcza; sielski obrazek fotograficzny przedstawiający rodzinę/grupę przyjaciół (?) jedzącą śniadanie na trawie w jakimś rajskim parku ( ta praca posłużyła za plakat do tej wystawy, który powyżej reprodukujemy). Jest też instalacja rzeźbiarska Ani Witkowskiej z rur kuchennych i nowe rysunki Adama Witkowskiego (który ponownie po latach wrócił do rysunku przygotowując unikatowe okładki płyt "Samorządowców" ).


Jak pisze Magda Kardasz, Ania i Adam razem zbudowali wspólną wystawę, na której ich indywidualne dzieła wchodzą ze sobą w dialog, uzupełniają się lub ze sobą spierają, walczą o własne miejsce — podobnie jak to czasem robią domownicy.
Zapraszamy!
Ania i Adam Witkowscy, „Domownicy”
Projekt Kordegarda
Warszawa, Ul. Gałczyńskiego 3 (na tyłach Nowego Światu od strony ulicy Foksal)
Podczas dzisiejszego otwarcia grać będzie EMITER.
Na zdjęciach: Ania Witkowska, Wajdeloty 22, 2010, Ania i Adam, Witkowscy, Dobre wejście, 2010.

13 stycznia, 2011

"Fragment" Mirosława Bałki w CSW Zamek Ujazdowski

Całkiem niedawno zakończyliśmy głosowanie nad wydarzeniami roku 2010, a już jutro otwarcie wystawy, która na pewno będzie jednym z wydarzeń roku 2011. Mowa oczywiście o wystawie „Fragment” Mirosława Bałki w warszawskim CSW Zamek Ujazdowski . Szeroko o wystawie pisze dziś w „Gazecie Stołecznej" Agnieszka Kowalska. Dlatego my ograniczymy się tylko do gorącego zaproszenia na piątkowy wernisaż.



Wystawa w Zamku Ujazdowskim będzie pierwszą tak dużą prezentacją mało u nas znanych prac wideo Mirosława Bałki – począwszy od cyklu „Winterreise” z 2003 roku do filmów najnowszych, w tym powstałego w ubiegłym roku „Apple T.”.
Wystawa artysty, który w 2009 i 2010 roku zawładnął przestrzenią londyńskiej Hali Turbin w Tate Modern, będzie dużym przeżycie estetycznym, gdyż artysta z dużym wyczuciem zaaranżował wystawę. Jak? Warto przyjść do CSW i się przekonać…
Równocześnie z wystawą w KINOLAB-ie w każdy poniedziałek będzie można zobaczyć filmy, które były inspiracją dla artysty. W styczniu będzie można zobaczyć rewelacyjny „Idź i patrz” Elema Klimova, następnie „Harmonie Werkmeistera” Bèli Tarra i na koniec „W roku trzynastu pełni” Reinera Wernera Fassbindera. W lutym natomiast, także w poniedziałki zobaczymy: „Ptaki i ptaszyska” i „Króla Edypa” Piera Paolo Pasoliniego, „Stroszka” Wernera Herzoga, „Potępienie” Bèli Tarra oraz trochę zapomniany, a będący chyba jednym z najlepszych radzieckich filmów, czyli "Wniebowstąpienie” Łarisy Szepitko.
Wernisaż wystawy już jutro, 14 stycznia, o godzinie 18. Tych, którzy nie dotrą na otwarcie, pocieszamy – Wystawa będzie otwarta długo do 3 kwietnia.
Na zdjęciu: kadr z filmu „Bambi” z cyklu „Winterreise” Mirosława Bałki, 2003

11 stycznia, 2011

1000

1000 tekstów, 238610 czytelników, 932730 odsłon, kilkaset osób czytających dzień w dzień bloga, relacje z wystaw i targów sztuki z całego świata, korespondenci i współpracownicy w Lozannie, Londynie, Nowym Jorku, Poznaniu i w Warszawie (Agata, Wojtek, Kasia, Monika, Adam, Alek - dziękujemy), wystawa w CSW Zamek Ujazdowski, dwie książki, trzy teczki z edycjami i pięć płyt winylowych wydanych przez ArtBazaar Records – kiedy 1622 dni temu temu zaczynaliśmy blog ArtBazaar, nie spodziewaliśmy się, że dojdziemy do takiego miejsca.
Dziś, jak mówią nasze statystyki, piszemy 1000 tekst na naszego bloga.
Pierwszy opublikowaliśmy 2 sierpnia 2006 roku, zatytułowaliśmy go po prostu "Zapraszamy". Od tego czasu w polskiej sztuce zmieniło się wiele, pojawiło się wiele nowych galerii, inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej z zazdrością patrzą na sukcesy polskich artystów, kuratorów i galerzystów, powoli w polskich miastach powstają muzea sztuki nowoczesnej, polski rynek sztuki współczesnej i najnowszej z roku na rok normalnieje. Nadal jeszcze jest jednak wiele do zrobienia. Dlatego będziemy dalej pisali, czerpali przyjemność z odkrywania nowych twarzy polskiej sztuki i z obserwowania tych już nam znanych, dalej jeździli na targi, odwiedzali wystawy i o tym wszystkim pisali. I nadal pisali książki, wydawali płyty i teczki. Tytuł pierwszego tekstu pozostaje aktualny: Zapraszamy!
Piotr Bazylko i Krzysztof Masiewicz

10 stycznia, 2011

"Trudno to wyjaśnić" Michała Chudzickiego w Centrum Olimpijskim

Już w najbliższą środę 12 stycznia w Centrum Olimpijskim w Warszawie (Wybrzeże Gdyńskie 4) odbędzie się wernisaż wystawy „Trudno to wyjaśnić” Michała Chudzickiego. Wiosną ubiegłego roku umieściliśmy Michała „Na Naszym Radarze” i od tego czasu pilnie obserwujemy jego twórczość. Sami bardzo ciekawi jesteśmy jego nowych prac poświęconych „chłopięcej” fascynacji lataniem.


Jak pisze kuratorka wystawy, w nowych obrazach Michała Chudzickiego pojawiają się szybowce o delikatnych, jakby papierowych skrzydłach, gdzie indziej niewielka sylwetka ciągnie na sznurku pod górę pomarańczowo-granatowy balon. Jest w tym wszystkim uchwycona jakaś melancholia, młodzieńcza tęsknota za nigdy nie poznanym światem w którym chęć urzeczywistnienia marzeń, nie rzadko kończyła się roztrzaskaniem o skały czy wystające gałęzie drzew...


Wernisaż już w środę o godzinie 18, a wystawę będzie można oglądać do 7 lutego.
Na zdjęciu: Michał Chudzicki, Pola czekają na ich nadejście, 2010.

07 stycznia, 2011

Startuje Kurs dla Kolekcjonerów Sztuki Współczesnej w Kluboksięgarni Serenissima w Zamku Ujazdowskim

Już 26 stycznia o godzinie 18.30 w Kluboksięgarni Serenissima w warszawskim CSW Zamek Ujazdowski rozpocznie się Kurs dla Kolekcjonerów Sztuki Współczesnej. Zajęcia tego kursu przygotowane będą zarówno dla początkujących kolekcjonerów jak i dla tych, którzy znają dokonania współczesnych twórców, orientują się w cenach, śledzą aukcje. Organizatorzy liczą, że kurs umożliwi zdobycie praktycznej wiedzy na temat wciąż młodego, rozwijającego się rynku polskiej sztuki współczesnej. Wśród osób prowadzących wykłady będą między innymi: Klima Bocheńska, Rafał Kamecki, Marta Kołakowska, Andrzej Starmach. Ja poprowadzę jeden z wykładów poświęcony międzynarodowemu rynkowi sztuki najnowszej, gdzie będę opowiadał o targach sztuki, galeriach, najważniejszych muzeach i publikacjach. Kurs organizuje Kama Zboralska. Więcej informacji o kursie można znalezc na stronie http://akademia.serenissima.pl/. Natomiast, aby zapisać się do uczestnictwa w kursie trzeba wysłać mejla na adres akademia@serenissima.pl lub zadzwonić pod numery telefonów (+48) 664 307 553; (+48) 022 487 90 35.
Zapraszamy do uczestnictwa w kursie!

05 stycznia, 2011

Avedon bije rekordy, a w Polsce nadal brak zainteresowania czyli podsumowanie rynku fotografii w 2010 roku

Kryzys, który pogrążył w maraźmie rynek sztuki jest już za nami, tak więc i w dziedzinie fotografii powiało optymizmem. Dowodem tego były ostanie w zeszłorocznym kalendarzu, listopadowe targi Paris Photo. Po dwóch latach nieobecności odnotowano powrót amerykańskich galerii, kolekcjonerów i kuratorów. Publiczność także dopisała, a liczba transakcji była zadowalająca do tego stopnia, że wielu właścicieli galerii zadeklarowało swoją obecność w 2011 roku. W czternastej już edycji targów światła skierowane były na artystyczną scenę europy centralnej i po raz pierwszy gościły na nich trzy polskie galerie: Czarna i Asymetria z Warszawy i Zpaf i Ska z Krakowa. Ich wejście na międzynarodową scenę fotograficzną jest zdecydowanie największym wydarzeniem 2010 roku.

W lipcu wiele emocji wzbudziła część kolekcji Polaroid'a, wystawiona na aukcji u Sotheby's w Nowym Jorku. Aby spłacić wierzycieli po kolejnym już bankructwie, likwidatorzy majątku Polaroida zdecydowali się na wyprzedaż 1200 z liczącej 16 000 prac kolekcji. Dzięki interwencji wielu żyjących artystów (którzy wycofali swoje prace twierdząc, że przekazali je Polaroidowi pod warunkiem, że znajdą się one w muzeum), pod młotek poszło tylko 485 fotografii. Suma osiągnięta z dwudniowej nowojorskiej sprzedaży przekroczyła 12 milionów dolarów. Najwyższą cenę, bo aż 722 500 dolarów osiągnął przedstawiający burzę w parku narodowym Yosemite, pejzaż Ansela Adamsa, a autoportret Andy Warhola z zamkniętymi oczami ustanowił najwyższą cenę za fotografię tego artysty (254 000 dolarów). Jednak emocje dotyczyły nie tylko samej aukcji, lecz i przyszłości reszty kolekcji Polaroida zdeponowanej w USA i w Szwajcarii. Aby zwrócić uwagę na rozbicie tych unikatowych zbiorów, Musée de l"Elysée pokazało w Lozannie sto z 4500 znajdujących się w jego archiwach polaroidów. Wystawa miała znaczący tytuł "Polaroid en péril!" (Polaroid w niebezpieczeństwie!) i była dodatkowo silnym punktem lipcowych spotkań fotograficznych we francuskim Arles. Niestety do dzisiaj nie wiadomo jak potoczą się losy zdeponowanej w Europie części kolekcji Polaroida. Cały czas trwają negocjacje, aby prace pozostały w Lozannie.


Jeśli już mowa o statystykach, to rekordowa cena za sprzedaną fotografię w 2010 roku przypadła pracy Richarda Avedona. Za 841 000 euro właściciela zmieniła odbitka przedstawiająca pozującą pomiędzy słoniami w paryskim Cirque d'hiver, Dovimę, modelkę polskiego pochodzenia. Wykonany przez Avedona w Nowym Jorku portret kolejnej polskiej modelki Małgosi Beli, osiągnął na tej samej aukcji cenę 49 000 euro. Organizowana przez Christie's podczas targów Paris Photo aukcja zgromadziła najbogatsze portfolio Avedona, jakie kiedykolwiek znalazło się na rynku (65 prac). Wszystkie odbitki pochodziły z Fundacji Richarda Avedona, która dochód ze sprzedaży zamierza poświęcić na kontynuowanie swojej filantropijnej misji.

Na Starym Kontynencie na miano wystawy roku zasłużyła pierwsza europejska retrospektywa urodzonego w Budapeszcie André Kertész'a. Dokładnie w 25 rocznicę swojej śmierci artysta doczekał się monograficznej wystawy we Francji, w kraju, który uważał za swoją ojczyznę. Trzysta oryginalnych odbitek zawieszonych w porządku chronologicznym przedstawia dorobek artysty, który wpisał się w nurt awangardy XX wieku. Wernisaż wystawy odbył się we wrześniu Paryżu, w Jeu de Paume, a fotografie Kertész'a można jeszcze zobaczyć do 6 lutego 2011 roku.

Istotne dla rynku i promocji medium jakim jest fotografia było otwarcie Fotografiska - A forum for photography w Sztokholmie. Zdaniem Adama Mazura z warszawskiego CSW, stworzenie nowego muzeum fotografii będzie ciekawe w aspekcie kuratorskim dla całego północnego regionu i zapewne stworzy wiele możliwości wymiany i współpracy pomiędzy instytucjami. W ciągu zaledwie kilku miesięcy w Fotografiska pokazane zostały prace Annie Leibovitz, Sandy Skoglund i reżysera Gus Van Sant'a. Rok 2010 muzeum zakończyło przedstawiając 200 fotografii mody takich sław jak Richard Avedon, Karl Lagerfeld, Peter Lindbergh, Steven Meisel, Helmut Newton, Irving Penn, Herb Ritts, Jeanloup Sieff, Edward Steichen czy Bruce Weber.



A jak się ma rynek fotografii w Polsce?. Niestety w porównaniu z innymi dziedzinami sztuki, fotografia nadal nie jest postrzegana w naszym kraju jako medium równorzędne z malarstwem czy rzeźbą. "Klienci boją się kupować fotografię. Nie mają gwarancji dotyczącej liczby odbitek, ani pewności, czy praca, którą nabyli nie zostanie w przyszłości dodrukowana. Ilość osób zainteresowana tym obszarem jest niewielka" mówi Agnieszka Czarnecka z warszawskiej galerii "Czarna". "Staramy się, aby liczba odbitek fotografii, które sprzedajemy, nie przekraczała dziesięciu". Pytana o obecność na Paris Photo odpowiada: "W Paryżu sprzedaliśmy prace Buczkowskiej&Dzienisa, Rogińskiego i Gierzyńskiej. Wszystkie kupili kolekcjonerzy z zachodu".

Galeria Yours z Warszawy postanowiła podsumować rok zbiorową wystawą "Masa prac". Prace pokazało dwudziestu fotografów, przede wszystkim z młodego pokolenia. Jednak nabywców znalazły tylko odbitki dojrzałych artystów o znanych nazwiskach: Magdy Wunsche, Wojtka Wieteski i Kuby Dąbrowskiego. Natomiast sukcesem wystawy było zakupienie fotografii Bownika przez amsterdamskie Huis Marseille.


Polską fotografią interesują się bardziej galerie czy festiwale z za granicy niż nasze instytucje muzealne. W 2010 roku, w licznych branżowych, międzynarodowych publikacjach przedstawiane były portfolia Pawła Jaszczuka, Przemysława Pokryckiego, Adama Pańczuka czy Łodzi Kaliskiej. Mieszkająca pomiędzy Essen i Londynem Agata Madejska miała swoją solową wystawę w Zurychu, w reprezentującej ją galerii Widmer&Theodoridis. Madejska jako jedna z trzech Polek (obok mieszkajacej w Edynburgu Sylwii Kowalczyk i studiującej w Łodzi Anny Orłowskiej) wzięła udział w "reGeneration2", wystawie przedstawiającej kierunki w młodej światowej fotografii. Prace wszystkich trzech Polek będzie można zobaczyć już w styczniu w Aperture Foundation w Nowym Jorku. "Niedokończone Domy" Konrada Pustoły, "Modernizacja", zrealizowana przez Grzegorza Piątka i Jarosława Trybusia oraz retrospektywna wystawa fotografii Eustachego Kossakowskiego były pokazane w ramach OpenPhoto - wystaw będących częścią największego hiszpańskiego festiwalu fotograficznego PhotoEspana, którego 13. edycja odbyła się w czerwcu i lipcu 2010. Przemek Dzienis pokazał w Budapeszcie swoje "NN Personality" podczas Hungarian Month of Photography, a seria "Karczeby" Adama Pańczuka była pokazywana na liczącym się na rynku fotografii, prestiżowym Daegu Photo Bienale w Korei.

A jaki będzie 2011 w Polsce? Czekam z niecierpliwością na pierwsze inicjatywy świeżo powstałego Muzeum Fotografii w Warszawie. Placówka wyodrębniła się w pażdzierniku z Muzeum Narodowego. Utworzenie jej było jedną z ostatnich decyzji odchodzącego z MNW prof Piotra Piotrowskiego.

Tekst: Agata Ubysz

Na reprodukcjach odpowiednio:
William Wegman, 1987 © Polaroid collection

Richard Avedon, Dovima with elephants, Evening dress by Dior, Cirque d'Hiver, Paris, August 1955

Agata Madejska, Kosmos # 8, z serii "Kosmos" , 2006-2007

Przemek Dzienis, z serii "NN Personality"

04 stycznia, 2011

Zbigniew Rogalski w Muzeum Sztuki w Łodzi

Do końca stycznia można zobaczyć w Muzeum Sztuki w Łodzi wystawę „Paralaksa” Zbyszka Rogalskiego. Znakomicie przygotowana, pokazuje przekrój najbardziej charakterystycznych i znanych prac artysty. Dla nas było to jedno z wydarzeń mijającego roku. Serdecznie polecamy.

01 stycznia, 2011

Otwarcie MOCAK w Krakowie i Piotr Żyliński wygrali w rankingu ArtBazaar w 2010 roku

Najpierw były wezwania w Internecie, na Facebooku, później łańcuszki szczęścia, a gdy w końcu to nie wystarczyło, przyszły działania przypominające bardziej metody stosowane podczas ostatnich wyborów na Białorusi ...
Tuż przed końcem roku zakończyło się również i u nas głosowanie na wydarzenie 2010 roku w polskiej sztuce oraz na nowe twarze w polskiej sztuce (tym razem w mijających dwóch latach, bo w 2009 roku nie organizowaliśmy tego głosowania).
W kategorii „Wydarzenie 2010 roku” zwyciężyło otwarcie Muzeum Sztuki Współczesnej Kraków (czyli w angielskim skrócie MOCAK). Zdobyło 241 głosów. Muzeum nie rozpoczęło jeszcze pełnej działalności wystawienniczej (stanie się to wiosną), ale my już ostrzmy sobie zęby na pierwsze wystawy, w tym w szczególności „Historię w sztuce”. Drugie miejsce zajęła „Hokaina” z warszawskiej Zachęty – pierwsza w polskiej instytucji prezentacja twórczości Jakuba Juliana Ziółkowskiego (193 głosy). Najniższy stopień podium zajęła działalność dwóch wydawnictw o sztuce: Morava Books Honzy Zamojskiego oraz 40 000 Malarzy Jakuba Banasiaka. Wydawnictwa, dzięki głosom facebookowych fanów, długo prowadziły, ale końcu ostatecznie spadły na 3. miejsce. Ze 128 głosami.
Z kolei, drugą, „podwójną” kategorię na „Nową twarz w polskiej sztuce” z 337 głosami wygrał poznański artysta Piotr Żyliński. W tej kategorii walka była niezwykle zażarta, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie… Przypomnijmy, że w tej kategorii wygrali dotąd: Anna Molska (w 2008 roku) i Michał Frydrych (w 2007 roku).
Oto ostateczne wyniki. Dziękujemy Wam za głosy (nawet te wielokrotne!), a zwycięzcom i wszystkim nominowanym gratulujemy.
1. Otwarcie MOCAK w Krakowie – 241 głosów.
2. Wystawa „Hokaina” Jakuba Juliana Ziółkowskiego – 193 głosy.
3. Działalność wydawnictw Morava Books i 40 000 Malarzy – 128 głosów.
4. Wystawa „To the Margin and Back” Andrzeja Wróblewskiego w VanAbbe Museum – 49 głosów.
5-6. „Villa Reykjavik” w Rejkjaviku i w Warszawie i sukcesy Artura Żmijewskiego – po 27 głosów.
7. Wystawa Jerzego Jurrego Zielińskiego w Krakowie – 22 głosy.
8-9. Wystawa „Homo Ars Erotica” i wydanie książki „Polski Street Art” – po 20 głosów.
10. Wystawy Marcina Maciejowskiego i Zbigniewa Rogalskiego – 15 głosów.
11-12. Trwająca obecnie w Zachęcie wystawa „Casting” Katarzyny Kozyry i „Vision of Central Europe” w Brugii – po 9 głosów.
Łącznie oddano 631 głosów.

1. Piotr Żyliński – 337 głosów.
2. Katarzyna Przezwańska – 293 głosy.
3. Róża Litwa i Paweł Sysiak – po 278 głosów.
Łącznie oddano 913 głosów.